Anonimowy Martin Freeman
Martin Freeman nadal cieszy się względną anonimowością. Choć aktor gra tytułową rolę w wysokobudżetowej serii "Hobbit", nie narzeka na namolnych fanów i brak życia prywatnego.
Martin Freeman nadal cieszy się względną anonimowością. Choć aktor gra tytułową rolę w wysokobudżetowej serii "Hobbit", nie narzeka na namolnych fanów i brak życia prywatnego.
- Ludzie, którzy widzieli pierwszą część "Hobbita", w większości przypadków w ogóle mnie nie rozpoznają - przyznał Freeman.
- To zabawne, ale oni myślą, że gwiazdorem tej serii jest facet o nazwisku Bilbo Baggins, a nie jakiś tam aktor. Ta rola, choć tak popularna, zapewnia mi względną anonimowość, bo tu nie chodzi o mnie. Tu chodzi o Bilbo i te wszystkie inne, barwne postaci, które mu towarzyszą.
Od 27 grudnia polscy widzowie będą mogli podziwiać Martina Freemana w drugiej części cyklu, "Hobbit: Pustkowie Smauga".
(Megafon.pl/ma)