Awantura o fatkini - czy grube może być sexy?
Blogerka Gabi Gregg (rozmiar 18, czyli nasz 46). I postanowiła zaszokować. Najpierw zamieściła na blogu swoje zdjęcia w bikini. A potem namówiła internautki w rozmiarach XL i więcej, żeby nadsyłały swoje zdjęcia w dwuczęściowych kostiumach kąpielowych.
31.05.2012 | aktual.: 04.06.2012 09:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
„W naszej kulturze istnieje taka obsesja na punkcie tzw. ciała plażowego, że sam pomysł, iż ktoś moich rozmiarów zakłada kostium kąpielowy, a szczególnie bikini wydaje się szokujący” - wyznała na swoim blogu zajmująca się modą Gabi Gregg (rozmiar 18, czyli nasz 46). I postanowiła zaszokować. Najpierw zamieściła na blogu swoje zdjęcia w bikini. Potem namówiła internautki w rozmiarach XL i więcej, żeby nadsyłały swoje zdjęcia w dwuczęściowych kostiumach kąpielowych.
Galeria, która powstała w ten sposób i pojawiła się na portalu xojane.com, zawiera 31 zdjęć odważnych kobiet size plus, które postanowiły pokazać, że letnie kąpiele słoneczne w odkrytych kostiumach nie są zarezerwowane tylko dla szczupłych pań.
Bikini w rozmiarach XL autorka nazwała „fatkini", a galerię nazwała "The xoJane and Gabi Fresh Fatkini Gallery: 31 Hot Sexy Fat Girls in Skimpy Swimwear" (31 gorących, seksownych, grubych dziewczyn w skąpych kostiumach kąpielowych).
Oczywiście pomysł ma tylu zwolenników, co przeciwników. Ci drudzy uważają, że Gabi promuje w ten sposób otyłość i niezdrowy styl życia. Ona sama podczas wywiadu w „Today Show” wyjaśniła, że takie oskarżenia są niesprawiedliwe.
„To głupie. Jestem za zdrowym stylem życia. Powinniśmy być świadomi tego, czego dostarczamy swojemu ciału i być bardziej aktywni fizycznie. Ale prawda jest taka, że musimy żyć i być szczęśliwi w tych ciałach, które mamy obecnie, niezależnie od tego, jak daleko zaszliśmy w drodze po swoje zdrowie”.
Dodała także, że sama czuje się dobrze ze swoją wagą.
„Swoje zdrowie oceniam po tym, jak się czuję. To powinno być naszym głównym kryterium oceny, jak się czujemy, co jemy i ile ćwiczymy, a nie co pokazuje wskazówka wagi”.
Gregg odpowiedziała także na zarzuty osób, które stwierdziły, że łatwo jest jej pokazywać się w bikini, kiedy pomimo krągłości ma jędrne ciało, nic jej nie zwisa i nie widać cellulitu. Jak zapewnia, jej wysoko zabudowany dół od bikini zakrywa wałki na brzuchu, a ona zmaga się i z cellulitem i rozstępami.
Na zdjęciu: Gabi Gregg prezentuje swoje krągłości w bikini.
(ma)
Źródło: Daily Mail
POLECAMY:
* Sesja na (size) plus*-plus-5982663029879425a)