FitnessBolesne miesiączki - to może być endometrioza!

Bolesne miesiączki - to może być endometrioza!

Bolesne miesiączki mogą być objawem endometriozy. Wiele kobiet nadal nie zdaje sobie z tego sprawy i nie zgłasza się do lekarza, tymczasem schorzenie może zagrozić ich związkowi - mówili uczestnicy konferencji prasowej "Endometrioza, mój partner i ja".

Bolesne miesiączki - to może być endometrioza!
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

29.06.2011 | aktual.: 30.06.2011 00:08

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Bolesne miesiączki mogą być objawem endometriozy. Wiele kobiet nadal nie zdaje sobie z tego sprawy i nie zgłasza się do lekarza, tymczasem schorzenie może zagrozić ich związkowi - mówili uczestnicy konferencji prasowej "Endometrioza, mój partner i ja".
Przeprowadzona na zlecenie firmy Bayer Schering Pharma ankieta internetowa na grupie 1254 kobiet i 416 mężczyzn w wieku 18-30 lat wykazała, że prawie dla 16 proc. kobiet ból miesiączkowy jest czymś naturalnym.

Co druga kobieta odczuwa go za każdym razem, co trzeciej uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Aż 75 proc. kobiet musi z powodu bólu rezygnować z aktywności fizycznej i leżeć w łóżku. Akceptacja bólu i brak, świadomości, że ból ten nie jest czymś "naturalnym" sprawiają, że aż 56 proc. kobiet nie zgłosiło problemu lekarzowi.

Tymczasem od 40 do 60 proc. boleśnie miesiączkujących kobiet ma endometriozę, a wśród skarżących się na ból w obrębie miednicy mniejszej odsetek ten sięga nawet 75 proc. Jednak 62 proc. kobiet i 81 procent mężczyzn w ogóle nie słyszało o endometriozie. Głównym źródłem wiedzy medycznej ankietowanych były prasa i Internet. Tylko co druga kobieta rozmawiała na temat menstruacji z matką, koleżanką, lekarzem bądź partnerem.

Jak zaznaczyła prof. Antonina Ostrowska, socjolog medycyny z Polskiej Akademii Nauk, ważne jest przełamywanie stereotypu, zgodnie z którym miesiączka była uważana za przypadłość wstydliwą, a towarzyszący jej ból - za coś naturalnego, niewymagającego konsultacji z lekarzem.

Endometrioza, jedna z najczęstszych patologii narządów rodnych, jest przewlekłym schorzeniem - polega na rozroście błony śluzowej macicy, czyli endometrium, poza jamą tego organu. "Zabłąkana" tkanka ulega zmianom podczas cyklu miesiączkowego, co z kolei powoduje bardzo silne bóle podczas miesiączki, ale także przy oddawaniu moczu, wypróżnieniu czy stosunku płciowym.

W Polsce zdaniem specjalistów może być nawet milion kobiet z endometriozą - występuje ona u 6-10 proc. pań w wieku rozrodczym (czyli między 15. a 50. rokiem życia). Od 38 do 50 proc. przypadków niepłodności kobiet może mieć związek z endometriozą. Choroba może się też objawiać wzdęciami, zaparciami, biegunkami i zmęczeniem.

Endometrioza może być przyczyną bólu podczas stosunku, a co za tym idzie - braku satysfakcji ze współżycia i unikania go przez kobietę, co może negatywnie wpływać na relacje z partnerem. Jak sugeruje seksuolog dr Andrzej Depko częściowym rozwiązaniem może być podejmowanie stosunków przed owulacją, gdy ogniska endometriozy są mniejsze. Skuteczna jest także rezygnacja z penetracji na rzecz pieszczot oraz wybór pozycji, w której kobieta ma wpływ na zakres penetracji - na przykład "na jeźdźca".

Jak podkreśla pani Mariola Kosowicz, terapeuta systemowy, wbrew temu, co sugerują popularne media każdy związek to niełatwa i nigdy niekończąca się praca. Ważne, aby wypracować najlepszą formę komunikacji, porozumienia i wzajemnego wsparcia. Szczerość i otwartość pomagają budować związek - ale nie z każdym partnerem bezkompromisowa otwartość się sprawdza.

(PAP/ma)

Źródło artykułu:PAP
miesiączkaseksendometrioza
Komentarze (50)