Courteney Cox chce być wiecznie młoda
Courteney Cox nie ma nic przeciwko zabiegom opóźniającym starzenie. Aktorka, która w przyszłym roku skończy 50 lat, obawia się, że czas nie obejdzie się z nią łaskawie.
10.01.2013 | aktual.: 14.01.2013 08:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Courteney Cox nie ma nic przeciwko zabiegom opóźniającym starzenie. Aktorka, która w przyszłym roku skończy 50 lat, obawia się, że czas nie obejdzie się z nią łaskawie.
- Wiecie co? Jestem otwarta na wszystko - oznajmiła gwiazda. - Chcę opóźnić to, co nieuniknione. Wierzę w dobroczynne działanie lasera, według mnie to właśnie przyszłość medycyny estetycznej.
- Dopiero co poddałam się zabiegowi Ulthera, który pobudza produkcję kolagenu, a już niebawem idę na Fraxel redukujący przebarwienia. Czy czekam na swoje 50. urodziny? Oczywiście, że nie. Nie czuję się z tym dobrze, wręcz przeciwnie. To straszna myśl, że nie mogę mieć już dzieci.
Cox dodała także, że umiarkowaną obsesję na punkcie wyglądu wyniosła z domu.
- Moja mama jest bardzo piękną kobietą - tłumaczy aktorka. - Nie robiła kariery, tylko wychowała czworo dzieci, a mimo to wygląd był dla niej bardzo ważny. Zawsze stosowała kremy, witaminy, ale nie miała żadnej operacji plastycznej. Zestarzała się pięknie i naturalnie. Mój tata też bardzo zwracał uwagę na wygląd. Myślicie, że w Hollywood jest ciężko? Miałam gorzej we własnej rodzinie.
Courteney Cox możemy podziwiać w serialu "Cougar Town: Miasto kocic".
(Megafon.pl/ma)