Czy można znaleźć miłość w internecie?

Podobno miłość można znaleźć wszędzie, a historia niejednej pary nadawałaby się na scenariusz filmowego hitu. Coraz częściej jednak drugiej połówki szukamy siedząc wygodnie w fotelu przed ekranem komputera.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Podobno miłość można znaleźć wszędzie, a historia niejednej pary nadawałaby się na scenariusz filmowego hitu. Coraz częściej jednak drugiej połówki szukamy siedząc wygodnie w fotelu przed ekranem komputera. Serwisy randkowe, wirtualne biura matrymonialne, czaty, fora tematyczne i liczne portale społecznościowe to miejsca, gdzie można szukać drugiej połówki. Czy w sieci można znaleźć prawdziwą miłość?

W przypadku internetu nie sprawdza się twierdzenie, że kto szuka, ten znajdzie. Bardzo często znajdują ci, którzy wcale nie zamierzali nikogo szukać. Tak było z Jankiem i Izą.

Nasz wymarzony dom

Początek 2007 roku. W Warszawie przed monitorem siada Janek, w Szczecinie – Iza. Logują się na popularnym portalu z grami online, klikają na sieciową wersję Monopolu. Podczas walki o kolejne pola zaczynają pogawędkę w okienku czatu. Gra się kończy, wyłączają komputery. – Dodałem Izę do kontaktów – mówi Janek. - Po jakimś czasie zobaczyłem, że jest dostepna i znowu zagraliśmy, znowu czatowaliśmy, rozmawialiśmy naszych wymarzonych domach i o tym, gdzie chcielibyśmy kupić ziemię. Wtedy chyba dowiedziałem się jak ma na imię i wymieniliśmy się numerami gg.

Kiedy Janek o tym opowiada, Iza siedzi na kanapie z ich prawie rocznym synem. Nie obyło się jednak bez przeszkód. – Trochę obawiałem się podać Izie swój numer telefonu, w końcu przez Internet nie wiadomo, z kim się rozmawia. To dlatego nasze pierwsze spotkanie nie wypaliło – opowiada Janek. Nie udało się też drugie. Po kilku miesiącach częstych rozmów Iza zaprosiła Janka do siebie. – Kiedy dzień przed zadzwonił i powiedział, że jest chory, nie uwierzyłam – wspomina Iza. Postanowiła dać mu jednak drugą szansę. 2 listopada czekała na peronie w Szczecinie.

Chwila prawdy

Przed spotkaniem: ona szykuje szarlotkę, on szuka odpowiedniego stroju. Kilka godzin w pociągu i... Ona: Super, przystojny, fajny facet. Chociaż w wyciągniętym swetrze. Ale dlaczego ma taką torbę, jakby chciał się wprowadzać? On: Jaka ładna, uśmiechnięta dziewczyna. Wcześniej widzieli się tylko na kilku niewyraźnych zdjęciach, więc oboje mogli być trochę zaskoczeni.

POLECAMY:

– W sumie początek był mało romantyczny – opowiada Iza. – Bardzo długi spacer, gadanie, gadanie, gadanie, wieczorem oglądanie filmu, a potem... Grzecznie do dwóch łóżek – dodaje. Rano łóżko było już jedno, za to planów na przyszłość wiele. Zaczęły się wspólne weekendy, godziny spędzane w pociągach, jeszcze więcej – na rozmowach telefonicznych. Kilka miesięcy związku na odległość i wreszcie wspólne mieszkanie w Warszawie.

– Mieliśmy dość jeżdżenia do siebie, więc na rok przeniosłam się na studia do stolicy – opowiada Iza. W maju 2009 roku Janek zabiera Izę na romantyczny spacer. Wyprawa do Wilanowa, potem wjazd na taras widokowy Pałacu Kultury. – Wiedziałam, że ma takie plany, ale nie znałam szczegółów – wspomina Iza. – Na tarasie miałam już wszystkiego dość i chciałam jak najszybciej zjechać na dół.

Nie spodziewała się, że z trzydziestego piętra zobaczy rozwinięty na ulicy transparent z wyznaniem miłości i prośbą o rękę. Na parter zjechała już z pierścionkiem na palcu. – Bardzo mi zależało na zaręczynach, poczułam się pewniej – opowiada. Do pełni szczęścia brakowało tylko... dziecka. Maluch pojawił się na świecie po nieco ponad roku. I chociaż Jankowi i Izie nie udało się jeszcze wybudować tego wymarzonego domu, o którym rozmawiali na czacie, są już pewni – warto było usiąść do wirtualnego stolika i zagrać. Bo wygrana wcale nie jest wirtualna.

Recepta na sukces?

Dlaczego jedni godzinami przesiadują na portalach randkowych i nie mogą poznać nikogo ciekawego, a inni przypadkiem znajdują miłość życia w zupełnie innym serwisie? Może dlatego, że serwisy dla poszukujących to tylko pozornie dobre miejsce dla osób chcących znaleźć partnera. – W profilu można opisać bardzo szczegółowo nie tylko siebie, ale też potencjalnego partnera: pożądane cechy wyglądu, charakteru, czy chce mieć dzieci itp. Na pewno ułatwia to wykluczenie osób, z którymi nie zgadzamy się w podstawowych kwestiach. Trudno przecież na pierwszej randce rozmawiać o chęci posiadania dzieci – wyjaśnia psycholog i seksuolog Ewa Krawczyńska. – Może się jednak zdarzyć, że mimo pozornego dopasowania, między partnerami nie zaiskrzy podczas spotkania – dodaje.

Często bywa tak, że kobieta szuka wysokiego bruneta, ale serce zabije jej mocniej na widok blondyna średniego wzrostu. W serwisach randkowych można tak bardzo skupić się na poszukiwaniu ideału, że nie zauważymy kogoś fascynującego, choć nie do końca perfekcyjnego. Dlatego czasem warto wylogować się z wirtualnej swatki. Internet jest niemal nieograniczony, nigdy nie wiadomo, gdzie spotkasz kogoś wyjątkowego.

(ap/sr)

POLECAMY:

Wybrane dla Ciebie
Takie nagranie w dniu ślubu byłej żony. "Komentarz" bez słów
Takie nagranie w dniu ślubu byłej żony. "Komentarz" bez słów
Powtórny pogrzeb Perepeczki. Aktor spoczął w Częstochowie
Powtórny pogrzeb Perepeczki. Aktor spoczął w Częstochowie
Świeże kwiaty na grobie? Ten trik sprawi, że będą stały jeszcze dłużej
Świeże kwiaty na grobie? Ten trik sprawi, że będą stały jeszcze dłużej
Kiedyś Polacy się zajadali, dziś niewielu ma odwagę. To błąd
Kiedyś Polacy się zajadali, dziś niewielu ma odwagę. To błąd
Nie lekceważ, gdy zauważysz w domu. Ich obecność to sygnał alarmowy
Nie lekceważ, gdy zauważysz w domu. Ich obecność to sygnał alarmowy
Odszedł z teatru w atmosferze skandalu. Dziś spełnia się w warsztacie
Odszedł z teatru w atmosferze skandalu. Dziś spełnia się w warsztacie
Nikt jej nie pomógł, bo myśleli, że jest pijana. Zmarła 20 lat temu
Nikt jej nie pomógł, bo myśleli, że jest pijana. Zmarła 20 lat temu
Trafiła na odwyk w wieku 14 lat. Tak wspomina pobyt
Trafiła na odwyk w wieku 14 lat. Tak wspomina pobyt
O finansach mówi otwarcie. Tak żyje na emeryturze
O finansach mówi otwarcie. Tak żyje na emeryturze
Pokazali, co trafiło do schroniska. "Tego się nie spodziewaliśmy"
Pokazali, co trafiło do schroniska. "Tego się nie spodziewaliśmy"
"Wygrałam pieniądze i męża". Przed ślubem podpisali intercyzę
"Wygrałam pieniądze i męża". Przed ślubem podpisali intercyzę
"Chcesz kupić tę ruinę?". Nie posłuchała ostrzeżeń
"Chcesz kupić tę ruinę?". Nie posłuchała ostrzeżeń