Gwiazdy pokochały płaskie buty, ty też możesz!
Balerinki
Nie uwierzymy ci, jeśli powiesz, że nigdy nie marzyłaś o tym, żeby wreszcie zrzucić szpilki. Zgadzamy się, że gdy je zakładasz, twoje nogi sięgają nieba. Ale biegi z autobusu do tramwaju, wielogodzinne spotkania i romantyczne spacery na wysokich obcasach to prawdziwy test wytrzymałości.
Nie uwierzymy ci, jeśli powiesz, że nigdy nie marzyłaś o tym, żeby wreszcie zrzucić szpilki. Zgadzamy się, że gdy je zakładasz, twoje nogi sięgają nieba. Ale biegi z autobusu do tramwaju, wielogodzinne spotkania i romantyczne spacery na wysokich obcasach to prawdziwy test wytrzymałości. Nie ogłaszamy końca ery szpilek. Nie chcemy też wmawiać nikomu, że są symbolem opresyjnego patriarchatu. Najczęściej dodajemy sobie centymetrów nie po to, żeby przypodobać się mężczyznom, ale żeby nabrać pewności siebie, dodać sobie elegancji, poczuć się bardziej kobieco. I świetnie, niech obcasy pozostaną naszą tajną bronią na wyjątkowe okazje - negocjacje na szczycie, wesela przyjaciółek czy wyjątkowe wieczory z ukochanymi mężczyznami. Na wszystkie inne dni, także te spędzone za biurkiem, przestawiamy się na płaskie buty. Gwiazdy zrobiły to już dawno i nie odjęło im to ani odrobiny glamouru! Przedstawiamy sześć najmodniejszych modeli sezonu.
Emmy Rossum nie jest jedyną gwiazdą, która szpilki zakłada tylko na czerwony dywan. Na co dzień woli płaską podeszwę ulubionych balerinek. Zwłaszcza że te najbardziej dziewczęce buty mają w sobie urok staroświeckich fotografii, filmów z Brigitte Bardot i puent primaballerin. W końcu ich fason wywodzi się właśnie z baletek i zawsze będzie kojarzyć się z lekkością i niewinnością.
Tekst: Anna Konieczyńska
(ak/kz/WP Kobieta)