FitnessJadła smażone kiełbasy, hamburgery i… schudła!

Jadła smażone kiełbasy, hamburgery i… schudła!

Jadła smażone kiełbasy, hamburgery i… schudła!
Źródło zdjęć: © sxc.hu
21.04.2011 13:18, aktualizacja: 26.04.2011 11:25

Tak zwane „śmieciowe jedzenie” nie tylko przyczynia się do powstania otyłości, ale także powoduje zwiększenie ciśnienia krwi oraz odkładanie się złego cholesterolu. Czy jednak dieta zawierająca smażone, kaloryczne potrawy zawsze musi być szkodliwa? Postanowiła przekonać się o tym 33-letnia Brytyjka.

Ciągle słyszy się o negatywnych skutkach diety zawierającej duże ilości tłuszczu. Tak zwane „śmieciowe jedzenie” nie tylko przyczynia się do powstania otyłości, ale także powoduje zwiększenie ciśnienia krwi oraz odkładanie się złego cholesterolu. Czy jednak dieta zawierająca smażone, kaloryczne potrawy zawsze musi być szkodliwa? Postanowiła przekonać się o tym 33-letnia Brytyjka.

Chociaż jesteśmy bombardowani informacjami o niebezpieczeństwach związanych z jedzeniem tłustych produktów, wielu z nas i tak uwielbia dania typu fast-food. Naukowcy sądzą, iż nasza słabość do smażonych dań wynika z uwarunkowań genetycznych. W czasach prehistorycznych człowiek starał się zjeść jak najwięcej kalorycznego pożywienia, by „zaoszczędzić” energię na cięższe czasy. Obecnie mamy stały dostęp do pożywienia, nie musimy więc jeść na zapas, jednak geny naszych praprzodków nadal dają o sobie znać.

Jednak, czy jedzenie tłustych dań jest rzeczywiście tak szkodliwe, jak się o tym mówi? Julia Etherington, 33-letnia matka trójki dzieci, postanowiła sprawdzić to na własnej skórze. Choć uwielbiała płatki owsiane i zdrową żywność, stwierdziła, że przez miesiąc będzie spożywać klasyczne angielskie śniadanie: smażone kiełbasy, talerz bekonu, smażoną fasolę, pudding, a czasami całą tę mieszankę przegryzać hamburgerem. Jak taka dieta odbiła się na jej zdrowiu?

Przed całą akcją Brytyjka postanowiła przebadać się, żeby porównać swoje wyniki przed i po eksperymencie. – Jestem zdrową osobą, ale i tak odetchnęłam z ulgą na wieść, że wszystkie wyniki są w normie. Moje ciśnienie wynosiło 104/73, waga 69kg przy wzroście 1,73m, co dawało mieszczące się w normie BMI 23,87. Poziom złego cholesterolu wynosił 5,31 i mieścił się w normie, dobry cholesterol – 1,46mmol/l.

Julia wspomina, iż pomimo innych preferencji żywieniowych, codziennie spożywała kaloryczne śniadanie, popijając pełnotłustym latte. – Po pierwszym tygodniu zrozumiałam, dlaczego taki posiłek był popularny wśród klasy robotniczej w czasie rewolucji industrialnej. 1000 kalorii na śniadanie z pewnością pomagało przetrwać dzień ciężkiej pracy. Być może wychowywanie trójki małych dzieci to nie to samo, ale gwarantuję, że czasami młode mamy czują się jak robotnicy w fabrykach.

Etherington szybko uświadomiła sobie, iż po takim śniadaniu w ogóle nie ma ochoty na lunch. Jedynie czasami przegryzała w pracy jabłko lub inne owoce. – Oszczędzałam czas na przygotowanie południowego posiłku. Dzięki temu mogłam dłużej zajmować się dziećmi – wspomina Julia.

Poza większą ilością czasu, nic nie zmieniło się w rozkładzie dnia kobiety. – Nie czułam się zmęczona, miałam tyle energii, co zawsze. Jadłam zwyczajny wieczorny posiłek, żeby w żaden sposób nie wpływać na wyniki eksperymentu. Mimo to, nie mogłam doczekać się końca miesiąca. Nie znoszę takiego jedzenia!

Po czterech tygodniach takiej oryginalnej diety Julia ponownie zgłosiła się na badania kontrolne. Wyniki były zdumiewające!

- Poziom mojego cholesterolu spadł! – relacjonuje kobieta. – Zły cholesterol wynosił tylko 4,65mmol/l, za to poziom dobrego wzrósł do 1,71. Waga również spadła. Okazało się, że byłam dwa kilogramy lżejsza, a moje BMI wynosiło 23,53. Wzrosło jedynie ciśnienie krwi do 109/68, jednak ten wynik nadal mieści się w normie.

Julia wciąż nie może wyjść z podziwu, że na tłustej diecie odżywiała się zdrowiej! Sama badana jak i lekarze ostrzegają jednak, że nie wiadomo, jakie rezultaty przyniosłaby taka dieta na dłuższą metę. Jedno jest pewne, eksperyment potwierdził od dawna znaną tezę – dobrze jest jeść śniadanie!

Tekst: na podst. The Sun/sr

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (23)
Zobacz także