Blisko ludziJak nie zacząć romansu?

Jak nie zacząć romansu?

Jak nie zacząć romansu?

Masz ochotę na romans? Ależ skąd! Kochasz swego partnera, choć ostatnio mniej mu to okazujesz, a jego towarzystwo nie cieszy Cię tak jak kiedyś. Uważasz, że jesteś odporna na gorący flirt? Portal redbook.com doradza jak zakończyć romans, zanim się go zacznie. Bo okazuje się, że skok w bok zaczyna się na długo wcześniej, niż się powszechnie uważa.

Masz ochotę na romans? Ależ skąd! Kochasz swego partnera, choć ostatnio mniej mu to okazujesz, a jego towarzystwo nie cieszy Cię tak jak kiedyś. Uważasz, że jesteś odporna na gorący flirt? Portal redbook.com doradza jak zakończyć romans, zanim się go zacznie. Bo okazuje się, że skok w bok zaczyna się na długo wcześniej, niż się powszechnie uważa.

Ostatni na mojej liście

Pewnie od czasu do czasu robisz listy: sprawunków i ważnych rzeczy do zrobienia. Na samym topie listy znajdują się rzeczy najważniejsze, na końcu mniej ważne, które można pominąć. Zastanów się, gdzie na twojej liście jest miejsce dla twojego partnera. Kiedyś był on dla ciebie najciekawszym człowiekiem na świecie. Chciałaś wiedzieć o nim wszystko: co lubił jeść w dzieciństwie, ilu ma najlepszych przyjaciół, gdzie spędzał wakacje. Z biegiem lat uważasz, że poznałaś wszystkie jego sekrety, a on sam nie ma przed tobą tajemnic.

Moment, w którym partner przestaje nas intrygować, jest bardzo niebezpieczny dla każdego związku. Wiele kobiet rozpoczyna romans, nie urzeczone urodą innego faceta, ale dlatego, że ten mężczyzna jest intrygujący, nieznany. Psychologowie radzą w takiej sytuacji cofnięcie się do przeszłości i przypomnienie sobie, co nas intrygowało kiedyś w partnerze, co sprawiało, że był on dla nas tak interesujący.

Tekst: na podst. Redbook.com/Zuzanna Menkes

(alp/sr)

1 / 4

Ostatnia na jego liście

Obraz
© Thinkstockphotos

Od pewnego czasu czujesz, że twój partner cię zaniedbuje. Nie oczekujesz śniadania do łóżka każdego dnia, bukietów róż przysłanych do biura i miłosnych liścików w kieszeni. Chciałabyś, aby twój partner słuchał, kiedy do niego mówisz i nie odbierał telefonu, kiedy rozmawiacie. Miło by było, gdyby otworzył przed tobą drzwi do samochodu i nie reagował nerwowo, kiedy wspominasz o wieczornym spacerze.

Chwila, w której odkrywasz, że jesteś zaniedbywana i lekceważona, jest według psychologów z redbook.com niezwykle „romansogenna”. Niestety specjaliści twierdzą, że na ten czynnik nie ma mocnych. Gniew wzgardzonej kobiety jest silny, ale silniejszy jest smutek i rozżalenie, że nie jest się już „tą jedyną”.

2 / 4

Kto się czubi…

Obraz
© Thinkstockphotos

Już nawet się nie kłócicie. Nadal macie powody do utarczek, jest ich nawet więcej niż kiedyś, lecz nauczyliście się albo obchodzić szerokim łukiem konflikty, albo nie rozmawiać o nich w ogóle.

Pamiętasz film „Mr. i Ms. Smith”: to trudne do wyobrażenia, ale między tym dwojgiem też nie iskrzyło, aż do momentu, gdy popatrzyli na siebie w inny sposób. Kłótnie potrafią być uzdrawiające: oczyszczają atmosferę, a moment godzenia wynagradza łzy i pretensje. Brak emocji w związku sprawia, że zaczynamy ich szukać poza związkiem.

3 / 4

Nuda, nic się nie dzieje

Obraz
© Thinkstockphotos

Sean Connery, który od 1975 rok jest żonaty z Micheline Roquebrune, ma jedną receptę na dobry związek: „Nie można się nudzić z drugą osobą”. Pytany wiele razy przez dziennikarzy, czy nie intrygowaly go inne kobiety, miał jedną odpowiedź: „Tak, ale z Micheline się nie nudzę”. To duży komplement z ust Jamesa Bonda. Czy myślisz, że także twój partner może to powiedzieć o tobie.

Co jest niebezpieczne dla związku? Fakt, że partnerzy nie mają o czym ze sobą rozmawiać. Oczywiście od plotek przez telefon masz przyjaciółki, ale nie neguj codziennych rozmów ze swoim partnerem. Jak to robić? Psycholog z redbook.com radzi, aby na pytanie: „Jak ci minął dzień?”, nie wzdychać ze znużeniem, ale zacząć opowiadać, tak jakby się opowiadało obcej osobie, którą chcemy sobą zainteresować. Ponoć działa cuda.

4 / 4

Seks? Jaki seks?

Obraz
© Thinkstockphotos

Brak intymnych zbliżeń to alarmujący znak, że coś jest nie tak między partnerami. Nie można określić, jak mało seksu to za mało. Jeśli dla któregoś z partnerów ilość lub jakoś zbliżeń intymnych jest niesatysfakcjonująca, może szukać zaspokojenia poza związkiem.

Gdy problemem nie są kwestie zdrowotne lub uwarunkowania zewnętrzne, zwykle chodzi o to, że któreś z partnerów nie ma ochoty. O tym, jak sobie radzić z tą sytuacją, napisano tysiące poradników i artykułów. I podobno wszystko sprowadza się do tego, aby zacząć inicjować zbliżenia. Zwykle to, czego brakuje nam w seksie, jest w naszym małżeńskim łóżku.

Tekst: na podst. Redbook.com/Zuzanna Menkes

(alp/sr)

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)