Bohosiewicz ostrzega kobiety przed takimi mężczyznami. Mówi o "kiepskim finale"
Maja Bohosiewicz w poście na Instagramie podkreśla, jak ważne jest, by kobieta miała własne życie, bo gdy jest zależna od mężczyzny, często staje się wyłącznie jego ozdobą, którą łatwo można wymienić. Bizneswoman nakreśliła przykry scenariusz jako przestrogę.
Maja Bohosiewicz jest aktywna w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie obserwuje niemal 700 tys. osób. Publikuje tam nie tylko zdjęcia ładnych stylizacji. W jednym z ostatnich postów poruszyła temat bierności kobiet i relacji, które kręcą się tylko wokół męskiego ego.
"Zawsze mnie fascynuje ten mit, że faceci sukcesu szukają kobiet, które nie pracują, nie mają zdania i siedzą cicho, żeby on mógł w domu odpocząć. Jakby kobieta była meblem z funkcją wyciszania, a relacja pakietem all inclusive z opcją masażu ego. To nie jest wizja partnerstwa, tylko emocjonalny coworking, w którym ona zajmuje się jego dobrym samopoczuciem, a on sobą. Niby król i królowa, ale w praktyce on ma tron, a ona zestaw do odkurzania i uśmiech w standardzie. Tylko że ta bajka ma kiepski finał" – napisała.
Albert Kosiński o rezygnacji Mai Bohosiewicz. Mówi o kolejnym aspekcie, który mógł mieć wpływ na jej decyzję
Maja Bohosiewicz podkreśla, jak ważna jest niezależność
Bohosiewicz wyraziła opinię, że kobiety, które są tylko ozdobą mężczyzn, bez pracy i własnego celu w życiu, prędzej czy później zostaną wymienione na "nowszy model". Jednocześnie sprzeciwiła się relacjom, które nie są partnerskie.
"Jeśli twoją główną kwalifikacją w związku jest to, że jesteś łatwa w obsłudze, to prędzej czy później zostaniesz wymieniona na nowszy model. Taki sam, tylko z mniejszym przebiegiem i większym entuzjazmem. I wtedy zaczyna się prawdziwa rozmowa. Co taka kobieta ma zrobić po latach, kiedy on idzie dalej. Kiedy okazuje się, że wszystkie jej inwestycje emocjonalne, życiowe i czasowe były ulokowane w jednym mężczyźnie, który właśnie zmienił portfel, samochód i partnerkę" – podsumowała bizneswoman.
Zobacz też: Garnitur zamiast sukni. Przyćmiła inne gwiazdy?
"Nie musiałabym już nigdy pracować"
Maja Bohosiewicz od 2017 roku z powodzeniem prowadzi własną markę odzieżową. Początkowo samodzielnie angażowała się w niemal wszystkie obszary jej funkcjonowania – od tworzenia projektów i wyboru tkanin, przez kontrolę procesu produkcji, aż po organizację sesji zdjęciowych i obsługę klientów.
Natłok obowiązków sprawił, że zdecydowała się ograniczyć karierę aktorską, by w pełni poświęcić się firmie, która dziś zapewnia jej znaczące zyski. Dziś zatrudnia wielu pracowników, a sama skupia się głównie na wizerunku marki i jej prężnym rozwoju.
"Za pracoholizmem stoi zawsze ambicja i pracowitość, a obie te cechy uważam za cnoty. Finansowo nie musiałabym już nigdy pracować. Jestem natomiast osobą, którą do życia napędzają kolejne projekty. Nie potrafię żyć inaczej i sprawia mi to ogromną radość" – przyznała w 2023 roku na Instagramie.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.