Wtedy możesz wyciąć drzewo bez pisemnej zgody. Kluczowy termin
Zdarza się, że chcemy usunąć z własnej posesji drzewo. Do tej pory przepisy bardzo to utrudniały. Zamiany, które weszły w życie 16 października, mogą okazać się jednak prawdziwą rewolucją.
Wprowadzone przepisy mają na celu uproszczenie formalności związanych z wycinką drzew na prywatnych działkach. Zmiany stanowią odpowiedź na liczne skargi dotyczące przeciągających się procedur. Od 16 października urzędy mają maksymalnie 60 dni na przeprowadzenie oględzin i podjęcie decyzji o sprzeciwie wobec usunięcia drzewa. To jednak niejedyna rewolucja.
Zmiany w przepisach dotyczących wycinki drzew
Istotną zmianą jest wprowadzenie zasady tzw. milczącej zgody. Jeśli urząd nie wyda decyzji w terminie 60 dni od zgłoszenia przez właściciela nieruchomości chęci wycięcia drzewa, będzie mógł on legalnie je usunąć.
Tłumy chcą zobaczyć dziwidło olbrzymie. "Roślina zrobiła nam psikusa"
Warto również wiedzieć, że nie każde drzewo, które chcemy wyciąć, należy zgłaszać w urzędzie. W tym przypadku należy jednak wziąć pod uwagę gatunek oraz wielkość obwodu pnia, który ma być mierzony na wysokości 5 cm nad ziemią.
Jakie drzewa można więc wyciąć bez zezwoleń? Jeśli obwód pnia topoli, wierzby, klonu jesionolistnego lub klonu srebrzystego nie przekracza 80 cm, można je usunąć. W przypadku kasztanowców zwyczajnych, robinii akacjowych i platanów klonolistnych limit ten wynosi 65 cm. Natomiast dla wszystkich innych gatunków nie może on być większy niż 50 cm. Przepisy przyniosły zmiany również dla krzewów. Ich wycinanie jest dozwolone, jeśli nie zajmują więcej niż 25 metrów kwadratowych.
Kary za nielegalną wycinkę drzew
Nieprzestrzeganie nowych regulacji może prowadzić do poważnych konsekwencji. W przypadku niezgłoszonej lub zbyt wcześnie wykonanej wycinki, na właściciela może zostać nałożona kara w wysokości dwukrotności opłaty za usunięcie drzewa. Warto pamiętać, że dotkliwość sankcji może być uzależniona od stopnia naruszenia przepisów. Na przykład, przy usunięciu klonu zwyczajnego, ryzykujemy mandatem wynoszącym nawet 4 tys. zł.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.