Jak wygląda partnerstwo w polskiej rodzinie?

Polki są niezadowolone z poziomu zaangażowania partnerów w dom i dzieci. Polacy otwarcie przyznają, że odpowiada im obecny podział obowiązków – pokazuje najnowsze badanie „Podział obowiązków w polskiej rodzinie 2013”. Jak naprawdę wygląda partnerstwo w polskich domach?

Jak wygląda partnerstwo w polskiej rodzinie?
Źródło zdjęć: © 123RF

21.10.2013 | aktual.: 22.10.2013 11:18

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Polki są niezadowolone z poziomu zaangażowania partnerów w dom i dzieci. A Polacy otwarcie przyznają, że odpowiada im obecny podział obowiązków – pokazuje najnowsze badanie „Podział obowiązków w polskiej rodzinie 2013”. Jak naprawdę wygląda partnerstwo w polskich domach?

Polacy zaczynają dostrzegać rosnącą popularność związków partnerskich – niemal połowa ankietowanych mieszkańców miast (45 procent) ocenia zaangażowanie obojga partnerów w dom i dziecko jako porównywalne – wynika z najnowszych badań CPC Join the Dots , firmy konsultingowej zajmującej się strategicznymi analizami kultury i konsumenta. Na wsi jest gorzej. Tam jedynie 30 procent przepytanych osób dostrzega, że i ona i on dzielą się obowiązkami domowymi i opieką nad dzieckiem.

Obowiązki do negocjacji

Idea partnerstwa wydaje się być jednak inaczej rozumiana przez kobiety i mężczyzn. Ci ostatni bardziej optymistycznie oceniają swoje zaangażowanie. Postrzegają podział obowiązków jako równy (48 procent), podczas gdy w taki właśnie sposób postrzega model obowiązujący w rodzinie jedynie 27 procent kobiet będących w związku i mających dzieci.

Co ciekawe, Polacy często otwarcie przyznają, że to na ich żonach i partnerkach spoczywa wysiłek dbania o rodzinę (46 procent), choć same kobiety widzą siebie w tej roli znacznie częściej (72 procent). Mężczyźni zaczynają w końcu zauważać, że ich żony pracują na dwa pełne etaty: zawodowo i w domu. Z kolei kobiety mają już dość tego, że obowiązek dbania o dom muszą perfekcyjnie łączyć z pracą zawodową. Obraz szczęśliwej Polki, która spełnia się w jednoczesnym pełnieniu roli mamy, żony i bizneswoman przestaje być oczywistym rozwiązaniem. - Panie coraz częściej zauważają, że podział obowiązków domowych można negocjować – mówi dr hab. Joanna Mizielińska z Instytutu Psychologii Polskiej Akademii Nauk.

Kobiety gotują, mężczyźni wynoszą śmieci

Partnerstwo to słowo klucz, za pomocą którego można opisać nowoczesny model związku. Respondentki często deklarują równy podział obowiązków, jaki występuje w ich domach. Dopiero w trakcie bardziej szczegółowych wywiadów okazuje się, że to kobiety nadal wykonują większość prac domowych.

Badanie pokazuje jednak, że Polki wcale nie są zadowolone z obecnego stanu rzeczy. Ankietowane kobiety wolałyby częściej widzieć swoich partnerów sprzątających (46 procent pań w wieku 18+, będących w związku i mających dzieci), zmywających naczynia (43 proc.) i gotujących (41 proc.).

W czasie jednego dnia Polki poświęcają na prace domowe średnio 3 godziny i 41 minut. Natomiast Polakom zajmuje to dziennie 2 godziny i 19 minut. W ciągu roku wszystkie kobiety w Polsce poświęcają na prace domowe ponad 19 miliardów godzin. A mężczyźni? Tylko niecałe 6 miliardów godzin. Dane te odnoszą się do wszystkich Polaków powyżej 15 roku życia.

Nie dziwi więc fakt, że mężczyźni – zdaniem swoich partnerek – dobrze wywiązują się jedynie z dosyć mało angażujących czy też okazjonalnie wykonywanych czynności, typu regulowanie opłat (uważa tak 74 proc. kobiet), wykonywanie drobnych napraw i remontów (71 proc.), a także wynoszenia śmieci (71 proc.).

Ona zrobi to lepiej?

Największy odsetek kobiet wykonujących prace domowe występuje w grupie Polek w wieku 35–39 lat (93 proc.). Także i w tej grupie wiekowej Polki przeznaczają "na dom" najwięcej czasu – średnio 4 godziny i 37 minut w ciągu dnia. Dla porównania najbardziej obciążoną obowiązkami domowymi grupą wiekową wśród panów jest grupa 60–64 lata (63 proc.). Z kolei najwięcej czasu poświęcają mężczyźni w wieku 45–49 lat (średnio 3 godziny, 10 minut).

Z drugiej strony, panowie nie czują wyrzutów sumienia. Zdecydowana większość ojców, którzy wzięli udział w ankiecie, jest zadowolona z tego, ile czasu ich partnerki poświęcają domowi i dzieciom.

- Kobiety kulturowo przypisywane były do sfery domowej, prywatnej, a mężczyźni do publicznej – mówi Marta Bierca z CPC, autorka badań. - Z drugiej strony, część kobiet czuje się specjalistkami w wypełnianiu domowych obowiązków i ciężko jest im oddać to pole mężczyznom.

„Tacierzyństwo” w modzie

Inne oczekiwania społeczne w przeszłości przynosiły w rezultacie inny model ojcostwa. - Ojciec żywiciel rodziny, który daje wyraz swojej dbałości i troski o dziecko, głównie łożąc na jego utrzymanie, w dzisiejszych czasach, gdy kobiety pracują, po prostu musi ulec zmianie – podkreśla dr hab. Joanna Mizielińska z PAN.

Współczesne matki oczekują od partnerów większego udziału w ogólnej opiece na dzieckiem (33 procent ankietowanych kobiet będących w związku i mających dzieci) i zabawie z nim (31 proc). Odpowiedzią, a może właśnie impulsem do zmiany w pełnieniu roli taty są istniejące w Polsce od 2010 roku urlopy ojcowskie, cieszące się pozytywną opinią Polaków.

Urlopy ojcowskie to przede wszystkim dobry sposób na zaangażowanie mężczyzn w opiekę nad dziećmi – uważa tak 74 procent ankietowanych. W efekcie, urlopy przyczyniają się do rozwoju relacji partnerskich w rodzinie (69 procent), a także – co ciekawe – świadczą o nowoczesności Polski (65 procent). Jedynie co trzeci badany twierdzi, że tak naprawdę urlopy niewiele zmieniają w funkcjonowaniu rodziny (32 proc.). Dla jednej piątej wręcz zaburzają naturalny podział ról w rodzinie (21 proc).

(gabi), kobieta.wpl.pl

ZOBACZ TAKŻE:

Gdy kobieta zarabia więcej niż mężczyzna. Jak powinien wyglądać podział ich ról w związku?

POLECAMY:

Komentarze (318)