UrodaPuder cenniejszy niż złoto

Puder cenniejszy niż złoto

Puder cenniejszy niż złoto
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos
10.11.2012 11:43, aktualizacja: 26.11.2012 13:52

Pudrując twarz matujemy cerę i ją wygładzamy. To podstawowe zadania każdego pudru niezależnie od firmy, która go produkuje, formy, jaką mu nadała i sposobu aplikacji, jaki został wymyślony dla danego kosmetyku. Jak dobrać właściwy jego rodzaj do naszej cery?

Pudrując twarz, matujemy cerę i wygładzamy ją. To podstawowe zadania każdego pudru, niezależnie od firmy, która go produkuje, formy, jaką mu nadała i sposobu aplikacji, jaki został wymyślony dla danego kosmetyku.

Wbrew obiegowej opinii puder nie jest dobrym sposobem na zatuszowanie niedoskonałości cery. Tę funkcję spełnia korektor i fluid. Puder ma za zadanie zmatowić, wyrównać koloryt, czasem przyciemnić lub rozświetlić, a przede wszystkim – utrwalić makijaż. Obok tych właściwości odgrywa jeszcze jedną ważną rolę: ochronną. Zabezpiecza przed wiatrem, mrozem, zanieczyszczeniami. To ważne, bo od czasu do czasu (szczególnie wśród kobiet ze starszego pokolenia) słychać jeszcze głosy, że puder zatyka pory, przyczyniając się do powstawania zaskórników. Trudno miarodajnie wypowiadać się o szczegółowym składzie dawnych kosmetyków, ale dzisiejsze pudry na pewno nie mają cech komedogennych. Żadne nie szkodzą cerze, a niektóre (szczególnie te z oferty firm dermokosmetycznych) – deklarują nawet, że ją leczą.

Sztuka wyboru i doboru

Puder trzeba przede wszystkim właściwie dobrać do wyjściowego koloru cery. Jedną z większych wpadek w makijażu jest kolorystyczne niedopasowanie stopnia przyciemnienia bądź rozjaśnienia twarzy w stosunku do reszty ciała. Puder za ciemny robi z nas mulatki, za jasny – upodabnia nas do gejszy. I jeden, i drugi efekt jest niepożądany, bo wypada komicznie, a nie upiększająco. Dlatego, gdy testujemy puder, nakładamy go zawsze tam, gdzie go używamy, czyli na twarzy. Nigdy nie próbujemy go na wierzchniej stronie dłoni, gdyż nasze ręce mają inną teksturę i kolor.

Do przeszłości odeszły czasy, kiedy pudry dostępne były w kilku podstawowych kolorach, a wybór odpowiedniego do karnacji był wielką sztuką. Dzisiaj pudry zaskakują ilością odcieni – od transparentnych, czyli pozbawionych koloru i dostosowujących się do koloru cery, do ciemnobrązowych, imitujących opaleniznę. A jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, czy nasz wybór jest słuszny, zwróćmy się o pomoc do (wykwalifikowanej) ekspedientki lub wizażystki. Oprócz doboru koloru ważna wydaje się forma pudru. Do wyboru mamy sypkie, prasowane, w kompakcie, w kulkach, brązujące i mineralne.

Sypki – do matowienia i utrwalenia makijażu

Stosuje się go bezpośrednio na podkład, choć osoby o nienagannym stanie skóry mogą nakładać go bezpośrednio na krem (po przyłożeniu do twarzy chusteczki w celu zebrania nadmiaru preparatu). Popularne są te transparentne, pozbawione koloru, same dopasowujące się do karnacji. Te zawierające większą ilość kolorowych pigmentów trzeba starannie dobierać do wyjściowego koloru skóry.

Puder sypki aplikujemy na twarz prosto z pojemnika przy pomocy grubego pędzla o lekko kulistym kształcie. Nadmiar strzepujemy i wklepujemy miejsce przy miejscu. Na koniec omiatamy pędzlem całą twarz.

Prasowany – do korekty w ciągu dnia

Choć ze względu na wygodę w aplikacji wiele kobiet traktuje puder w kamieniu jako podstawowy kosmetyk do ukrywania niedoskonałości cery, wizażyści podkreślają, że tak naprawdę służy on jedynie do poprawienia makijażu, gdy skóra zaczyna się błyszczeć. Aby kosmetyk nie ścinał się na twarzy, przed jego nałożeniem należy przyłożyć do skóry chusteczkę, która wchłonie nadmiar sebum. Pamiętajmy też, że pudru prasowanego nie rozcieramy na twarzy takim ruchem, jakim wcieramy krem, ale delikatnie wklepujemy. Nie chodzi bowiem o starcie podkładu i zafundowanie sobie plam.

W kulkach – do wymodelowania

Taki puder składa się z kuleczek o różnych odcieniach, które wymieszane pędzlem tworzą na twarzy jednolity kolor, będący wypadkową tych zawartych w opakowaniu. W zależności od koloru kulek, puder taki ma różne zastosowanie. Kulki w tonacji różowej nadają skórze świeży wygląd, beżowe i brązowe sprawiają, że twarz wyda się opalona, te z drobinkami miki rozświetlą skórę. Pudry w kulkach często nakłada się na sam koniec, nawet już na puder sypki. Tyczy się to szczególnie tych korygujących, z zielonymi lub fioletowymi akcentami, które tuszują zaczerwienienia.

Podobną funkcję co puder w kulkach spełnia preparat mozaikowy. Przypomina szachownicę o różnych – na przemian jasnych i ciemnych – fragmentach. Ten rodzaj pudru służy przede wszystkim do modelowania owalu. Zasada jest taka: na miejsca, które chcemy wyszczuplić, nakładamy puder ciemniejszy, na te, które chcemy optycznie wyeksponować – jaśniejszy. * Mineralny – kryje niedoskonałości*

Jego formuła składa się z naturalnych minerałów: miki (na etykiecie: mica), dwutlenku tytanu (titanium dioxide), tlenków cynku i żelaza (zinc and iron oxides). Nie zawiera talku i konserwantów, dzięki czemu stosować mogą go osoby z cerą wrażliwą, podrażnioną i skłonną do alergii.

Pudry mineralne występują najczęściej w formie sypkiej, do opakowania mają dołączone od razu pędzle i nadają się do częstego matowienia twarzy w ciągu dnia. Mimo lekkości i wrażenia „niewidoczności” doskonale kryją niedoskonałości, więc można używać ich jako podkładu (co zresztą niektóre z nich mają zwarte w nazwie).

* Brązujący i rozświetlający*

Te odmiany pudru – niezależnie od formy, którą przybiorą: sypką, w kamieniu czy kulkach – mają za zadanie, kolejno, przyciemnienie i rozświetlenie cery.

Pudry brązujące pozwalają mieć jednocześnie i ładną opaleniznę, i zdrową skórę, ale umiar w ich stosowaniu powinny zachować szczególnie panie o jasne cerze. Ciemny brąz wygląda bowiem nienaturalnie, odznacza się od białej reszty ciała, postarza i eksponuje zmarszczki (szczególnie przy sztucznym świetle). Najlepiej jeśli puder brązujący odgrywa rolę różu do policzków, czyli podkreśla kości policzkowe.

Pudry rozświetlające z kolei zawierają pigmenty rozpraszające światło. Tym samym – zmiękczają rysy, niwelują nierówności skóry, sprawiają, że optycznie skóra wydaje się gładsza, a cienie pod oczami – rozjaśnione. Pudrów rozświetlających powinnyśmy jednak używać bardzo oszczędnie, a na ich aplikację szczególnie muszą uważać osoby o cerze tłustej. Warstwa sebum powoduje naturalne „świecenie się”, tak więc kosmetyk rozświetlający pogłębi tylko to niekorzystne wrażenie.

Krótka instrukcja nakładania pudru

Należy poczekać aż to, co nakładamy pod puder, czyli krem i podkład wchłonie się i zintegruje ze sobą. Jeśli pokryjemy pudrem tłustą twarz, pojawią się plamy.

Puder najlepiej rozprowadzać pędzlem. Jeśli nie mamy pędzla może być puszek lub płatki kosmetyczne (po nałożeniu kosmetyku płatek powinnyśmy wyrzucić).

Mniej znaczy lepiej. Nie aplikujmy pudru zbyt obficie, ponieważ stworzy efekt maski. Do zatuszowania szczególnie widocznych punktowych niedoskonałości służy korektor. Puder wklepujemy w skórę miejsce przy miejscu, od góry twarzy w dół, nie pomijając powiek i ust.

Nie ma potrzeby nakładania pudru na całą szyję i dekolt (chyba że nasza kreacja odsłania tę część ciała). Zwróćmy jednak uwagę, by linia nakładania kosmetyku nie kończyła się równo na żuchwie.

Jeśli po nałożeniu pudru stwierdzimy, że na twarzy jest za dużo kosmetyku, nie wycierajmy nadmiaru, a jedynie ponownie przeciągnijmy po skórze pędzlem, tym razem bez pudru.

Zaprezentowane na zdjęciu kosmetyki to:

  1. Puder w kompakcie, Photo Set Pressed Powder, SMASHBOX. 145 zł. Zawiera kompleks „soft focus” oraz polimery sferyczne, które minimalizują widoczność niedoskonałości skóry. Dostępny jest w 3 odcieniach.
  2. Puder ryżowy, PAESE. 33,90 zł/15g. Wygładza, przedłuża trwałość makijażu. Polecany szczególnie dla cery mieszanej lub tłustej, ponieważ absorbuje sebum i wilgoć, dając długotrwały efekt zmatowienia. Uwaga: nie rozjaśnia, biały kolor po aplikacji staje się transparentny.
  3. Perełki brązujące, AVON. 52 zł/22 g. Dzięki pigmentom odbijającym światło gwarantują efekt rozświetlonej, muśniętej słońcem skóry. Można je nakładać na twarz, jak i dekolt czy ramiona.
  4. Transparentny puder mozaikowy, AVENE. 90 zł/9 g. Składa się z wielu cielistych odcieni, dzięki czemu jest odpowiedni dla każdej karnacji. Nadaje jednolity koloryt i utrwala makijaż, matowi. Nie zawiera substancji zapachowych, jest hypoalergiczny.
  5. Puder prasowany, High Definition Compact Powder, ARTDECO. 96 zł. Zapewnia transparentne, matowe wykończenie makijażu. Optycznie maskuje niedoskonałości skóry, absorbuje nadmiar sebum. Występuje w dwóch odcieniach: soft cream oraz soft fawn.

Kaja Ostrowska/(ko/mtr)

POLECAMY:

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (1)
Zobacz także