ModaEwy Minge przepis na sukces

Ewy Minge przepis na sukces

Ewy Minge przepis na sukces
Źródło zdjęć: © AFP
22.11.2006 13:49, aktualizacja: 30.05.2010 00:04

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce i za granicą projektantek ostatnich lat. Jej marka jest oryginalna i wyrazista, nie do pomylenia z żadną inną. Projekty jej autorstwa świetnie sprzedają się w Nowym Jorku i sporej części Europy, ale maleńki Pszczew, w którym szyte są kreacje, wciąż się nią nie chwali...

Ewa Minge. Jedna z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce i za granicą projektantek ostatnich lat. Jej marka jest oryginalna i wyrazista, nie do pomylenia z żadną inną. Projekty jej autorstwa świetnie sprzedają się w Nowym Jorku i sporej części Europy, ale maleńki Pszczew, w którym szyte są kreacje, wciąż jeszcze się nią nie chwali...

Moda to jej pasja. Pytana, kiedy zaczęła projektować, zawsze żartuje, że... w wieku 3 lat, kiedy próbowała stworzyć coś z kawałka firanki. Do dziś jednak utrzymuje, że nie jest dobrą krawcową. Woli projektować, choć jest w tym zupełnym samoukiem. Skończyła kulturoznawstwo, bo rodzice nie zgodzili się wymarzone projektowanie ubioru na ASP. Aby dorobić prowadziła małą galerię sztuki, w której poza obrazami, była także odzież wykonana przez plastyków.

W 1991 roku założyła firmę. Jej sercem jest fabryka zatrudniająca ponad 100 osób, zlokalizowana w maleńkim Pszczewie na granicy Wielkopolski i ziemi lubuskiej. Krok po kroku stworzyła dużą i silną firmę odzieżową.

Teraz Ewa Minge projektuje dla trzech marek. Ubrania z metką „Minge” szyte są jako kolekcja masowa, choć jak zapewnia kreatorka, wcale nie są gorszej jakości. Ceny tych ubrań są dość wysokie, ale nie porażające. Za sweter trzeba zapłacić ok. 200 złotych. Na indywidualne zamówienie powstają oryginalne kreacje z metką „Ewa Minge”. Można je oglądać na pokazach i kosztują od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. „Red Dot” to z kolei propozycja Ewy Minge dla młodzieży.

Projekty Ewy Minge łączą klasykę z nowoczesnością. Kreacje powstają według zasad starego ręcznego krawiectwa, ale z wykorzystaniem nowoczesnych technologii. Powstaje produkt łączący wysoką jakość i niezwykle oryginalne wzornictwo.

Nasza filozofia to nasze klientki - głosi informacja na stronie internetowej Ewy Minge - Piękne bez względu na wiek i rozmiar garderoby. Misją firmy jest pokazanie kobietom, że zawsze mogą czuć się młode i kobiece. Z salonu Ewy Minge kobiety mają wychodzić pięknie ubrane, ale nie przebrane za kogoś, kim nie są. Dlatego Minge stara się dopasować strój do kobiety, a nie odwrotnie. Projektantka ceni modę, która wychodzi na ulicę. Kocha czerń i naturalne tkaniny. Jej projekty są eleganckie, bogato zdobione, odważne i seksowne. Choć kojarzy się głównie z wykwintnym krawiectwem wieczorowym, tworzy także stroje sportowe i klasyczne na co dzień.

Ewa Minge stara się nie być elitarna. Jest dumna z tego, że w jej salonach ubierają się trzy pokolenia kobiet. Z powodzeniem pracuje z paniami w różnym wieku, o różnych wymiarach, z różnych kultur i środowisk.

Na oficjalnej stronie można znaleźć informacją: Nie znajdziecie tu Państwo nazwisk naszych klientek. Zaszczytem jest dla nas każda klientka, która sięgnęła po wyroby bez względu na fakt ich rozpoznawalności i występowania w mediach. Wiadomo jednak, że u Minge ubierają się dyplomaci, ludzie sztuki, polityki i mediów. Projektowane przez nią stroje noszą m.in. Jolanta Kwaśniewska, Małgorzata Walewska, Adrianna Biedrzyńska, Ewa Błaszczyk i Natalia Kukulska.

Liderka next couture

Ewa Minge jest laureatką czterech nagród przyznawanych w Polsce projektantom mody: Srebrnej Pętelki, Złotej Fastrygi, Złotego Wieszaka i statuetki oraz tytułu „Osobowość Mody”. Ma na swoim koncie liczne nagrody zagraniczne, m.in. w Moskwie ( Złoty Medal na Międzynarodowych Targach Moskiewskich), Lwowie, Montrealu, Rzymie, Pradze czy Berlinie. Jej projekty można kupić niemal na całym świecie.

Przed kilkoma laty wzięła udział w prestiżowym pokazie podczas Rzymskiego Tygodnia Mody na Alta Roma, gdzie pokazała 40 strojów. W pokazach Alta Roma brała potem udział kilkakrotnie. Po tym wydarzeniu we włoskim wydaniu „Vogue'a” znalazła się sesja zdjęciowa poświęcona jej projektom. Po sukcesie w Rzymie krytycy mody okrzyknęli ją jedną z liderek next couture. Zwrotem tym określa się generację krawców, którzy wyznaczają nowe, najbardziej twórcze trendy w światowej modzie. Oryginalni, wnoszący świeżość, a jednocześnie normalność. Właśnie to docenili w Ewie Minge. Jest twórcza, na nikim się nie wzoruje. Stara się wyczuwać trendy i konsekwentnie tworzyć w zgodzie z samą sobą. Dla Ewy Minge to właśnie przepis na sukces.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także