Koniec rozmiaru zero? Luksusową bieliznę reklamuje modelka XL 

24-letnia Australijka, Robyn Lawley, modelka o rozmiarze 44, została twarzą znanej marki bieliźniarskiej Chantelle. Pierwszy raz w historii luksusowa firma produkująca bieliznę zatrudniła puszystą modelkę, a nie dziewczynę o typowym dla modelek rozmiarze 34.

Obraz
Źródło zdjęć: © http://www.chantelle.com

Robyn Lawley nosi rozmiar 44-46 i właśnie dokonała małej rewolucji w świecie mody. Przy wzroście 183 cm ma wymiary: biust 91 cm, talia 81 cm i biodra 106 cm. – Wolałabym, żeby mówiono o nas po prostu modelki, a nie modelki plus-size. Jeśli już to te chude powinny być nazywane minus-size – mówi w rozmowie z „Guardianem”. – Dla wielu ludzi z tej branży modelki o obfitych kształtach są nieporozumieniem. „Eksperci” twierdzą, że większe dziewczyny zachęcają innych do otyłości. Przecież mnie jest bliżej do rozmiaru przeciętnej kobiety niż obecnej gwieździe modelingu Karlie Kloss i to ona raczej zachęca do anoreksji, niż ja do obżarstwa – uważa Lawley.

Francuska marka bieliźniarska Chantelle, która istnieje od 1876 roku, zatrudniła ją do reklamowania swoich produktów. I nie jest to linia dla puszystych kobiet, ale ta główna, kierowana do wszystkich. Australijka występuje w kampanii na jesień-zimę 2013-14 z Rosjanką, Maryną Lynchuk , która jest szczuplejsza od niej aż o... 40 numerów.

Dziś kocha swoje ciało

24-latka twierdzi, że dzisiaj „kocha swoje ciało”. Ale nie zawsze tak było. – Byłam dużą dziewczyną. Zdawało mi się, że w porównaniu z innymi wyglądam jak olbrzymka – wspomina na łamach „The Timesa”.

Gdy miała 15 lat, nauczycielka zasugerowałaby spróbowała kariery modelki. – Opadła mi szczęka. Tak bardzo nie znosiłam swojego ciała, że rzadko przeglądałam się w lustrze i nigdy nie pomyślałam, że mogłabym mieć szanse w modzie. Co ciekawe, inni uważali zupełnie inaczej. Czasem na ulicy zaczepiano mnie i pytano, czy nie jestem modelką. Wydawało mi się to dziwaczne, ale w końcu pomyślałam, że skoro inni tak o mnie myślą, czemu nie spróbować? – wspomina.

W agencji modelek usłyszała, że musi schudnąć. Stosowała wskazówki ze stron dla anorektyczek. Głodziła się, wymiotowała. W ciągu roku straciła 18 kilo. Gdy wygrała konkurs modelek organizowany przez australijski magazyn „Dolly” i podpisała pierwszy kontrakt, wciąż słyszała, że „musi nad sobą popracować”. Nie wytrzymała presji i postanowiła dać sobie rok wolnego. Mieszkała wtedy w Paryżu i po latach głodówek zaczęła się obżerać. Po powrocie do rodzinnego Sydney nosiła rozmiar 44.

Idealne krągłości

Pewnego dnia 19-letnia wówczas Robyn zobaczyła w gazecie zdjęcie Crystal Renn - modelki o niestandardowych wymiarach. Zgłosiła się do agencji dla puszystych modelek Bella. Natychmiast podpisali z nią umowę i już po tygodniu zdjęcia z zaokrągloną Robyn zrobiły furorę w Europie.

W czerwcu 2011 wraz z Tarą Lynn i Candice Huffine pojawiła się na okładce włoskiego „Vogue'a” - były pierwszymi modelkami plus size w historii, które znalazły się na okładce tej biblii mody. – Nikt nie wiedział, co z nami zrobić. W żadną z kreacji Diora czy Gucci za 30 tys. dolarów, które dla nas przygotowano, nie mogłyśmy się zmieścić. Bo kreatorzy nie szyją ubrań powyżej L – wspomina. Ta okładka zaczęła pierwszą w historii debatę na temat rozmiarów w świecie mody.

Rok temu, amerykański kreator Ralph Lauren wybrał ją na twarz swojej kampanii. Lawley ma też na koncie m.in. okładki „Elle”, „Marie Claire”, „French Revue de Modes”, kampanię reklamową H&M oraz kolekcję własnej linii strojów kąpielowych (w rozmiarach 10 i wzwyż), ale twierdzi, że potrzeba jeszcze wiele pracy, by przesunąć granice dotyczące wagi i skończyć z prześladowaniem kobiet w rozmiarze XXL. – Pomagam w małym stopniu to zmienić. To dopiero początek – zapewnia w wywiadzie dla "Guardiana".

Czuję się seksowna

24-latka nie poprzestaje na modzie. Prowadzi bloga o jedzeniu, którego mottem jest cytat z G.B. Shawa: „Nie ma bardziej szczerej miłości niż miłość do jedzenia”. W australijskiej telewizji ma swój kulinarny program. Wydała też książkę kucharską. Wywiady, których udziela, traktuje trochę jak misję. – W moim rozmiarze czuję się seksowna, bo mogę jeść, ile chcę i cieszyć się życiem. Dlatego proszę: mówcie swoim córkom, że kochacie ich ciało takie, jakie jest. Nawet, jeśli jest pulchne – mówi Lawley.

(gabi), kobieta.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Tak wygląda seks seniorów. Niektórzy mogą się zdziwić
Tak wygląda seks seniorów. Niektórzy mogą się zdziwić
Przeżyła 96 lat. Wiadomo, czego najbardziej żałowała
Przeżyła 96 lat. Wiadomo, czego najbardziej żałowała
"Jest wtedy namiętnie i dużo seksu". Ostrzega, czego w tym okresie nie robić
"Jest wtedy namiętnie i dużo seksu". Ostrzega, czego w tym okresie nie robić
"Stop gołym brzuchom". Przypomnieli zasady "frywolnym uczniom". Jest reakcja
"Stop gołym brzuchom". Przypomnieli zasady "frywolnym uczniom". Jest reakcja
Burza wokół edukacji zdrowotnej. Tak muszą sobie radzić nauczyciele
Burza wokół edukacji zdrowotnej. Tak muszą sobie radzić nauczyciele
Najgorsza pozycja do spania. "Największy nacisk na kręgosłup"
Najgorsza pozycja do spania. "Największy nacisk na kręgosłup"
Przez lata nie odsłaniała nóg. Powodem były słowa matki
Przez lata nie odsłaniała nóg. Powodem były słowa matki
Na ślubie nie wystąpiła w bieli. Tak jej suknię oceniła stylistka
Na ślubie nie wystąpiła w bieli. Tak jej suknię oceniła stylistka
Jessie J dała pierwszy koncert po mastektomii. Oto co zrobił na scenie jej syn
Jessie J dała pierwszy koncert po mastektomii. Oto co zrobił na scenie jej syn
Tak Polacy zdradzają na wakacjach. Detektywka ujawnia
Tak Polacy zdradzają na wakacjach. Detektywka ujawnia
Niebywałe sceny w śniadaniówce. Nagle padł na kolana i zadał pytanie
Niebywałe sceny w śniadaniówce. Nagle padł na kolana i zadał pytanie
Jest synem znanego aktora. Nie każdy wie, że są rodziną
Jest synem znanego aktora. Nie każdy wie, że są rodziną