UrodaPierwsza puszysta modelka prezentuje stroje kąpielowe globalnej marki odzieżowej

Pierwsza puszysta modelka prezentuje stroje kąpielowe globalnej marki odzieżowej

Pierwsza puszysta modelka prezentuje stroje kąpielowe globalnej marki odzieżowej

W świecie mody, w którym rozmiar zero jest absolutnie powszechny, widok takiej modelki, jak Jennie Runk, robi wielkie wrażenie. W nowej kampanii reklamowej globalnej marki odzieżowej H&M twarzą numer jeden jest Amerykanka, nosząca rozmiar 44.

W świecie mody, w którym rozmiar zero jest absolutnie powszechny, widok takiej modelki, jak Jennie Runk, robi wielkie wrażenie. W nowej kampanii reklamowej globalnej marki odzieżowej H&M twarzą numer jeden jest Amerykanka, nosząca rozmiar 44.

(mtr/sr), kobieta.wp.pl

1 / 6

Jennie Runk

Obraz
© materiały prasowe

Być może firma ta jako pierwsza wzięła sobie naprawdę do serca opinie przeciętnych kobiet, które oglądając szczuplutkie modelki, prezentujące najnowsze modele strojów kąpielowych w rozmiarze 34, czują się sfrustrowane i poddawane sugestii, że tylko chude jest piękne. 24-latka ze zdjęć prezentuje podstawową kolekcję kostiumów kąpielowych tej marki, a nie linię skierowaną dla kobiet z nadwagą. Runk nosi ubrania w rozmiarze 44, a jej wymiary to: biustonosz 80 D, talia 84 cm i biodra 114 cm.

2 / 6

Jennie Runk

Obraz
© materiały prasowe

Reakcja mediów zajmujących się modą na sesję modelki plus- size była bardzo entuzjastyczna. „To pozytywny sygnał, że standardy piękna zmieniają się. Mamy nadzieję, że wymiary kobiet demokratyzują się, a spece od mody i reklamy na stałe wprowadzą do głównego nurtu dziewczyny o puszystych kształtach” - napisał modowy serwis Jezebel.com.

3 / 6

Jennie Runk

Obraz
© Materiały prasowe H&M

Śliczna Jennie już wcześniej wystąpiła w kilku sesjach fotograficznych opublikowanych w magazynach „Vogue”, „Glamour” i „Cosmopolitan”, ale zawsze u boku innych pulchnych modelek. Kilka lat temu przyznała w wywiadzie, że jako nastolatka nie wytrzymała restrykcyjnej diety i przytyła 15 kilogramów. Teraz absolutnie nie myśli o diecie i, jak mówi, cieszy się, że może być przykładem zdrowej, szczęśliwej, pewnej siebie kobiety - w takim, a nie innym rozmiarze.

4 / 6

Robyn Lawley

Obraz
© Eastnews

Podobne zdanie na temat krągłej, kobiecej sylwetki ma Robyn Lawley - jedna z najbardziej rozpoznawalnych modelek size-plus, choć sama nie używa tego określenia. Ma 188 cm wzrostu, waży 80 kilogramów i nosi rozmiar 44.

"To normalne wymiary, takie proporcje ma większość kobiet"- mówi. I dodaje: "Wolałabym, żeby mówiono o nas po prostu modelki, a nie modelki plus-size. To chude modelki powinny być znane jako minus-size."

Robyn pojawiała się w sesjach zdjęciowych największych marek oraz dwukrotnie pojawiła się na okładce "Vogue'a". Po raz pierwszy w edycji włoskiej w towarzystwie dwóch innych modelek size-plus - Tary Linn i Candice Huffine, a potem na okładce rodzimego, australijskiego wydania.

5 / 6

Katya Zharkova

Obraz
© materiały prasowe

Od czasu do czasu w modowym świecie próbuje się dokonać przełomu w kwestii prezentowania modelek plus-size. Na przykład, w 2010 roku podczas Fashion Week amerykańska marka OneStopPlus, która socjalizuje się w eleganckich i dobrze skrojonych kreacjach dla pulchnych pań, podczas swojego pokazu zaprezentowała ubrania na modelkach w rozmiarze 44 i większym. A w 2012 roku magazyn PLUS Model Magazine zorganizował sesję z Katią Zharkovą - modelką XXL, która pozowała razem z "typową" modelką, aby uświadomić nam, jak bardzo różnią się ciała pełniejszych kobiet od modelek, które na co dzień pojawiają się w reklamach.

6 / 6

Jennie Runk

Obraz
© Materiały prasowe H&M

Podobne akcje wciąż należą jednak do rzadkości, a modelki na wybiegach i na łamach kolorowych czasopism nadal są superszczupłe. Być może Jennie Runk zwiastuje rzeczywiste zmiany w tym temacie.

(mtr/sr), kobieta.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (53)