Królowa wpadek wygląda jak bogini

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów

Obraz

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

/ 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

10 / 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

11 / 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

12 / 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

13 / 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

14 / 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

15 / 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

16 / 16Edyta Olszówka

Obraz
© AKPA

Kiedyś Edycie Olszówce daleko było do wyrafinowanego modowego wyczucia. Pastelowe makijaże, niedobrane kreacje i niezliczone wpadki. Niezrozumiana była także jej dziwna miłość do koloru fioletowego, w którym mało kto wygląda dobrze, zwłaszcza, jeśli odziany jest w niego od stóp do głów.

Te dni na szczęście minęły i mogą być jedynie zabawnym wspomnieniem. Ktoś, kto przeszedł taką drogę od kiczu do perfekcyjnego i niesamowicie kobiecego stylu może pękać z dumy.

Mamy wrażenie, że Olszówka za każdym razem, gdy pokazuje się publicznie, wygląda młodziej. Mimo iż dawniej jej fryzura była bardziej dziewczęca (zwłaszcza słodkie warkoczyki), to dziś promienieje młodzieńczą aurą.

Trudno uwierzyć, że aktorka już kilka lat temu przekroczyła czterdziestkę. Gładka cera i figura, której zazdrościć jej może niejedna nastolatka. Podkreślona opiętą sukienką sprawia, że patrzącym na nią mężczyznom krew zaczyna szybciej krążyć w żyłach.

Edyta też doskonale wie, jak manewrować swoim seksapilem. Choć kusi odważnymi krojami, unika wulgarnych wycięć. Zawsze odsłania dokładnie tyle, ile trzeba. To bardzo nietypowe, ale zdecydowanie udane połączenie drapieżności i klasy.

Patrząc na nią dziś, aż trudno uwierzyć, że tak bardzo się zmieniła.

Wybrane dla Ciebie

Zmieniła swoje imię. "Jest to niemalże jedno kliknięcie"
Zmieniła swoje imię. "Jest to niemalże jedno kliknięcie"
Zachorowała na nowotwór. "Wydawało mi się, że mnie to nie dotyczy"
Zachorowała na nowotwór. "Wydawało mi się, że mnie to nie dotyczy"
Nosi najmodniejsze spodnie. Optycznie wysmuklają sylwetkę
Nosi najmodniejsze spodnie. Optycznie wysmuklają sylwetkę
Ma dom na hiszpańskiej wyspie. Zdradziła, jak żyje z mężem i synem
Ma dom na hiszpańskiej wyspie. Zdradziła, jak żyje z mężem i synem
Aktorkę brutalnie pobił partner. "Rehabilitacja do końca życia"
Aktorkę brutalnie pobił partner. "Rehabilitacja do końca życia"
Męczyły ją dwa objawy. Tak rak trzustki dawał o sobie znać
Męczyły ją dwa objawy. Tak rak trzustki dawał o sobie znać
Rozstała się po 17 latach. W śniadaniówce opowiedziała o rozwodzie
Rozstała się po 17 latach. W śniadaniówce opowiedziała o rozwodzie
Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Skończyła 49 lat. W latach 90. znali ją niemal wszyscy
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Byli razem 11 lat. Mało kto wie, kim jest jego obecna żona
Znajdują tam jaja. Te miejsca w domu mogą być wylęgarnią kleszy
Znajdują tam jaja. Te miejsca w domu mogą być wylęgarnią kleszy
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Związała się z o 31 lat młodszym. Tak o nim mówiła
Córka Samusionek wylądowała w domu dziecka. Taką mają dziś relację
Córka Samusionek wylądowała w domu dziecka. Taką mają dziś relację