Jej syn odebrał sobie życie. Ponad rok później sama zmarła
Sinead O'Connor, gdyby wciąż żyła, 8 grudnia świętowałaby 59. urodziny. Niedługo przed śmiercią piosenkarka zmierzyła się z niewyobrażalną tragedią, zmarł jej ukochany syn.
W tym artykule:
Życie artystki było naznaczone wieloma trudnościami, zarówno osobistymi, jak i zawodowymi. Sinead O'Connor już jako dziecko musiała stawić czoła przemocy z rąk matki, co miało zresztą ogromny wpływ na jej późniejsze decyzje oraz psychikę. W kolejnych latach, kiedy wydawało się, że odnalazła uprawniony spokój, jej świat znów się jednak zawalił.
Sinead O'Connor wprost o wierze
Jej publiczny akt porwania zdjęcia papieża Jana Pawła II w 1992 r. podczas "Saturday Night Live" wywołał burzę medialną, co odbiło się zresztą na jej karierze. To wydarzenie, choć kontrowersyjne, dziś postrzegane jest jako jeden z ważniejszych głosów przeciwko nadużyciom w Kościele katolickim. - Nie żałuję tego, co zrobiłam. To było cudowne. Ale jednocześnie było to traumatyczne doświadczenie. Wszyscy zaczęli mnie traktować jak stukniętą su*ę - mówiła zresztą w "New York Times"
Joanna Kurowska o śmierci męża: "Zagrałam spektakl chwilę po jego śmierci. Musiałam dać sobie luksus na bycie smutną"
Warto podkreślić, że Sinead O'Connor urodziła w rodzinie katolickiej. Nigdy nie ukrywała jednak, że w pewnym momencie przechodziła ona kryzys wiary. Właśnie dlatego postanowiła przejść na islam. Jej decyzja była naturalnym krokiem w duchowej podróży, która od lat kształtowała jej życie.
Jej syn odebrał sobie życie
Na początku 2022 r. świat usłyszał o śmierci Shane'a Lunny'ego, 17-letniego syna Sinead O'Connor. Chłopak, cierpiący na poważne problemy psychiczne, odebrał sobie życie krótko po ucieczce ze szpitala psychiatrycznego w Dublinie. Artystka obwiniała placówkę za zaniedbania i publicznie wyrażała swoją rozpacz oraz poczucie winy, że nie mogła uratować syna.
Sinead nie ukrywała swojej rozpaczy. W emocjonalnych wpisach na Twitterze nieustannie wspominała syna. Piosenkarka czuła się niekompletna bez niego, co tylko pogłębiało jej cierpienie.
26 lipca 2023 r. "The Irish Times" poinformował o śmierci wokalistki. Rok po jej odejściu ten sam dziennik podał także, że gwiazda zmarła w wyniku "zaostrzenia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc i astmy oskrzelowej w połączeniu z zakażeniem dolnych dróg oddechowych o niewielkim nasileniu".
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i potrzebujesz rozmowy z psychologiem, zadzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.