GotowaniePrzepisyMiłość i słodycz

Miłość i słodycz

Od setek lat, tak jak kamienia filozoficznego, poszukiwano substancji wzmagających ochotę na seks. Zaufanie w siłę afrodyzjaków pokładały wszystkie starożytne plemiona od Chińczyków po Rzymian. Nie ma chyba takiego rodzaju napoju albo potrawy, która w jakimś momencie nie byłaby uważana za afrodyzjak. Począwszy od niewinnego lubczyku a skończywszy na wnętrznościach czarnej kury zabitej podczas pełni księżyca na rozstaju dróg.

Miłość i słodycz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages
Magdalena Drozdek

20.02.2007 | aktual.: 29.06.2010 13:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Od setek lat, tak jak kamienia filozoficznego, poszukiwano substancji wzmagających ochotę na seks. Zaufanie w siłę afrodyzjaków pokładały wszystkie starożytne plemiona od Chińczyków po Rzymian. Nie ma chyba takiego rodzaju napoju albo potrawy, która w jakimś momencie nie byłaby uważana za afrodyzjak. Począwszy od niewinnego lubczyku a skończywszy na wnętrznościach czarnej kury zabitej podczas pełni księżyca na rozstaju dróg.

Co decyduje o tym, że coś zostaje afrodyzjakiem? Jedna z przyczyn to kształt przywodzący na myśl narządy seksualne. Stąd reputacja bananów, marchwi, pietruszki. Niekiedy wystarcza fakt, że coś jest rzadko spotykane, egzotyczne lub kosztowne. Gdy Europejczycy odkryli pomidory w Ameryce Południowej, zdecydowali, że te czerwone kule muszą być zakazanym owocem z Raju i pasowali je na „jabłka miłości”.

Jak jest naprawdę?

Czy afrodyzjaki mają jakąkolwiek moc? Dotąd nie ma dowodów potwierdzających, że jakiś owoc albo napitek jest stuprocentowym afrodyzjakiem. Z drugiej strony, medycyna przyznaje, że w niektórych rodzajach pożywienia są takie substancje, które mają wpływ na zwiększenie przyjemności płynącej z seksualnych doznań. Może działają w różnym stopniu, może nie na każdego, ale jednak pobudzają. Dlatego dobrze wiedzieć o drugiej twarzy czekoladowego cukierka. Choćby po to, żeby nie przedawkować kiedy nie trzeba.

Czekolada

Zawiera fenyloetyloaminę, chemiczny związek, który wprowadza w błogostan. Zbiera się w ośrodkach mózgu odpowiedzialnych za doznawanie przyjemności i wywołuje podobne odczucia, jak te, które przeżywamy podczas kochania się.

Jajka

Niezależnie od tego czy pochodzą od kury, gęsi czy strusia, od wieków są uznawane za silny afrodyzjak. Mogą wpływać na wzrost pożądania, ponieważ są bardzo bogate w białko. Dzięki temu ogólnie wzmacniają nasz organizm, zapewniają zdrowie, a więc i chęć na seks.

Kawior

Po pierwsze ma kształt malutkich jajeczek, po drugie, tak jak one jest bogaty w białko.

NASZE PRZEPISY:
Ostrygi

Kształtem przywodzą na myśl żeński organ płciowy; zawierają fosfor, ważny dla wytwarzania nasienia, a także cynk i miedź, sprzyjające wybuchom namiętności.

Żeń-szeń

Ma za sobą 5000 lat tradycji. Uznawany za remedium na właściwie każdą dolegliwość. Na pewno niektóre łagodzi. Badania wykazały, że podawany szczurom zwiększa ich pociąg do płci odmiennej. Może jest tak również z ludźmi, ale na to akurat nie ma dowodów naukowych. Ale jeśli żeń-szeń usuwa zmęczenie, dodaje energii, na pewno pośrednio wpływa również na wzmożoną ochotę na seks.

Johimbina

Związek chemiczny pochodzący z afrykańskiego drzewa yohimbe. Jedni okrzyknęli ją cudownym panaceum na męską impotencję, inni twierdzili, że działa tylko na zasadzie placebo. Medycyna uznała johimbinę za jeden z leków na męską impotencję, ale tylko na tę wywołaną zaburzeniami psychogennymi. Przy okazji okazało się, niestety, że może powodować wzrost ciśnienia krwi. Lepiej więc nie kurować się nią na własną rękę.

Szampan

Sam wystrzał korka z butelki niesie erotyczne skojarzenia. Lampka bąbelków pozwala się trochę wyluzować, wzmaga więc ochotę na zabawy, również te intymne. Ale nikt nie powie, że to afrodyzjak doskonały, wręcz przeciwnie, trzeba z nim bardzo uważać. Kilka kropel więcej i staje się antyafrodyzjakiem.

Pietruszka

Zawiera dużo witaminy E, uważanej za silny afrodyzjak. Znów trzeba spojrzeć na szczury płci obojga. U tych, którym odebrano od ust jedzenie z witaminą E dochodziło do zaniku jąder i jajników. Jeśli podano ją szczurom ponownie, wszystko wracało do normy. Czy dla ludzi coś z tego wynika? Niektórzy badacze twierdzą, że nie. Jeśli wystąpi jej niedobór, nasz popęd płciowy wprawdzie osłabnie, ale gdy poziom witaminy E jest w normie i dostaniemy jej dodatkową porcję, nie staniemy się demonami seksu.

NASZE PRZEPISY:
Kwiaty

Najbardziej pobudzająco działają silnie stężone olejki. W Indiach do masaży używa się najczęściej różanego i jaśminowego. Podobno działają na nasze zmysły, jak najczulszy dotyk.

Piżmo

Prawie każdy twórca męskich perfum dodaje je do reszty ingrediencji. Fakt, pachnie bardzo intensywnie. Może cię rozpalić, ale może też zgasić każdy płomień, jeśli akurat nie lubisz intensywnych zapachów.

Banany

O kształcie już wiadomo. Zawierają oprócz tego słabo działającą substancję halucynogenną, którą naukowcy wykryli również w niektórych grzybach i ... skórze ropuch.

Kawa

Jej wielbiciele są podobno dużo bardziej namiętni niż zwolennicy herbaty. Amerykańscy uczeni stwierdzili, że mięśnie podbrzusza kawoszy są bardziej jędrne, wydolniejsze i bardziej wrażliwe na zmysł dotyku. Tak naprawdę już sam proces odżywiania się wywołuje w naszym organizmie objawy podobne do tych, które występują w trakcie orgazmu: przyspiesza bicie serca, wzrasta ciśnienie krwi i temperatura. Dzięki temu, można powiedzieć, że każde śniadanie, obiad i kolacja wzmaga ochotę na seks, niezależnie od tego czy jemy schabowego czy sałatkę z soczewicy. Ludzki mózg jest najważniejszym narządem seksualnym. Jeśli uważasz, że działają na ciebie słone paluszki, to wszedłeś w posiadanie dobrego, taniego afrodyzjaku - uważa amerykański antropolog dr George Armelagos. I to chyba jest cała prawda o afrodyzjakach.

NASZE PRZEPISY:

Źródło artykułu:WP Kobieta
Komentarze (0)