Niewiele gwiazd potrafi gustownie ubrać się w stylu smart casualowym
Niewiele gwiazd potrafi gustownie ubrać się w stylu smart casualowym. A szkoda, bo jest on idealnym rozwiązaniem na okazje, które wymagają odrobiny elegancji, ale nie na tyle, by wybrać koktajlową sukienkę. Ania Wendzikowska na takim swobodnym szyku zna się jak mało kto. Dlatego jej stylizacja z prezentacji perfum "Si" od Giorgio Armaniego była wprost zachwycająca.
W tym stroju wiele tendencji łączy się ze sobą z niezwykłym smakiem. Jasnobłękitna koszula i szpilki z DeeZee wpisują się w modny od kilku sezonów, słodki, pastelowy trend. Aby jednak nie było zbyt grzecznie, dziennikarka połączyła je z jeansami mającymi nonszalanckie przetarcia. Niby niedbale wpuszczona w spodnie koszula jeszcze bardziej podkreśla luz stylizacji. Z drugiej zaś strony pojawiają się łańcuchy z okrągłymi koralikami, które przywodzą na myśl styl chanelowski. W ramach dodatków Ania postawiła też na nieodłączny element swego stylu - bransoletki Wenda, sygnowane jej własnym nazwiskiem. Idealnym wyborem jest też biała maksi kopertówka - wyjątkowo modny dodatek na sezon wiosna-lato 2013.
Tekst: Natalia Kosznik i Joanna Kamińska
(nkjk/sr), kobieta.wp.pl
Tamara Arciuch
Od pewnego czasu Tamara Arciuch nie może się zdecydować, czy jest nadal wierna nieco nudnemu, "paniusiowatemu" stylowi, czy chce być ostra i rockowa. Niestety, takie łączenie tendencji jest zarezerwowane tylko dla wytrawnych znawczyń mody. A Tamarze tego typu szaleństwa idą zdecydowanie gorzej niż niektórym jej koleżankom z show biznesu.
Nie ma chyba bardziej zachowawczego połączenia niż galowe zestawienie białej koszuli z czarną spódnicą. Styl ten obowiązuje między innymi na szkolnych uroczystościach. I chyba właśnie tu miał być ukryty stylizacyjny psikus. Tamara z pewnością chciała "podkręcić" zestaw rockowymi dodatkami. Nie udało się. Dlaczego? Po pierwsze, czarne botki nie mają w sobie nic rockowego. No może oprócz koloru. Ich ugrzeczniony kształt i brak wyróżniających się dodatków daje wrażenie, jakby buty były wyrwane z innej stylizacji. Ponadto, botki nie tylko skracają nogę, ale też podkreślają bladość skóry aktorki. Źle dobrana jest mała, iście weselna kopertówka pokryta satyną. Obok grubej czarnej bransoletki, udającej styl rockowy, prezentuje się ona wyjątkowo zabawnie. To nie jest styl, w którym lubimy oglądać Tamarę.
Julia Kuczyńska
Biały total look to absolutny hit sezonu wiosna-lato 2013. Trend ten podchwyciło wiele gwiazd. Nic dziwnego, biel ma w sobie urok i delikatność, wygląda subtelnie nawet na bardzo odważnych stylizacjach. A co najważniejsze, pięknie podkreśla letnią opaleniznę. W bieli od stóp do głów mogliśmy ostatnio oglądać jedną z najbardziej znanych polskich blogerek - Julię Kuczyńską lub jak kto woli - Maffashion.
Julia wybrała dzianinową mini sukienkę z frędzlami. Ultrakrótka kreacja staje się bardziej dziewczęca za sprawą trapezowego kroju i braku dekoltu. Co więcej, dzięki wyjątkowo smukłym nogom blogerki, nawet taka długość nie wygląda wulgarnie. Sukienka jest trochę romantyczna, a trochę zwariowana, nieco kłaniająca się w stronę stylu lat 70. "Kropką nad i" są białe szpilki z DeeZee - absolutny hit wśród gwiazd.
Pochwalić musimy też trendowy makijaż Julii. Mocno podkreślone brwi i cała reszta utrzymana w odcieniach brązu to bardzo modny make-up na lato 2013. Świetna alternatywa dla przeciwniczek neonowych szminek i cieni.
Dorota Williams
Gałkowo Masters, bo stamtąd pochodzi stylizacja Doroty Williams, to impreza promująca jeździectwo, coś w rodzaju polskiego Ascot. Tak jak w przypadku brytyjskiego wydarzenia ze świata wyższych sfer, również w Gałkowie obowiązkowym elementem stylizacji było nakrycie głowy. I choć to, które miała na sobie stylistka, wygrało w konkursie kapeluszy nagrodę w kategorii "mniej znaczy więcej", to cała stylizacja nie należała do udanych.
Zacznijmy od dodatków, bo to one są tu największym "niewypałem". Sportowy, plastikowy zegarek stał się ostatnio obowiązkowym dodatkiem, nawet w przypadku elegantszych stylizacji. Są jednak pewne wyjątki. W towarzystwie czegoś tak wytwornego, jak piórkowe nakrycie głowy, sportowy element staje się zabawny i nie na miejscu. Nie wiemy też, jak nazwać buty, które wybrała pani Dorota. Żadne inne słowo nie przychodzi nam na myśl - są one zwyczajnie brzydkie. Wyglądają jak obuwie ortopedyczne i z pewnością nie pasują do zwiewnej, szyfonowej sukni. A ta ostatnia, ma chyba nie do końca trafiony krój. Rozporek wydaje się być zbyt odważny, za to drapowania w okolicy bioder całkowicie zatracają talię...
Marta Żmuda Trzebiatowska
A tu kolejna stylizacja z udziałem letniej, szyfonowej maksi sukienki. Ale tym razem zdecydowanie bardziej udana. Marta Żmuda Trzebiatowska podczas tegorocznego festiwalu w Międzyzdrojach stawiała na długie sukienki z odkrytymi ramionami. Dzięki nim wyglądała niezobowiązująco, ale też stylowo i kobieco.
Marta to jedna z tych gwiazd, które nie lubią być wyzywające i wiedzą, że aby coś pokazać, należy też coś zakryć. Tak też stało się w przypadku tej stylizacji. Odsłonięte zgrabne ramiona i dekolt aktorki są zrównoważone maksi długością. Co więcej, mimo że krój sukienki jest dość luźny, to podkreśla ona talię, dzięki czemu pięknie układa się na zgrabnej sylwetce Żmudy Trzebiatowskiej. Plus dajemy też za dodatki. Krótki, złoty łańcuszek sprawia, że dekolt jeszcze bardziej przykuwa uwagę. Bransoletki w odcieniach błękitu i szarości są świetnym odniesieniem kolorystycznym do sukienki. Z kolei zegarek w męskim stylu jest świetnym zrównoważeniem romantycznego stylu. Plus dajemy też za kolor paznokci - czerwień dodaje tu zmysłowej drapieżności. Brawo!
Anja Orthodox
Anja Orthodox wydaje się inspirować stylem Dity von Teese. Stara się być jednocześnie nieco mroczna i tajemnicza, a z drugiej strony seksowna i czerpiąca ze stylu burleski. Niestety, rzadko kiedy robi to z klasą i smakiem. Podobnie było podczas prezentacji perfum "Si" od Giorgio Armaniego.
Zacznijmy od tego, co najdziwniejsze w tej stylizacji. Mowa oczywiście o krótkich kozaczkach z futerkiem. To osobliwy wybór, zwłaszcza że mamy środek sezonu letniego. Być może miała to być bardziej glamourowa wersja glanów. Jeśli tak, to zdecydowanie lepsze byłyby czarne gladiatorki z ćwiekami. W towarzystwie całego tego zestawu, torebka - gorset staje się równie groteskowa i kiczowata, co buty. Co jeszcze? Wielokrotnie podkreślałyśmy, że łączenie czerni z czernią nie jest łatwe, bo można się dać złapać w pułapkę odcieni. Podobnie stało się ze stylizacją piosenkarki. Jej strój wygląda na sprany i wyblakły.
Całości nie bronią też włosy i makijaż. Te pierwsze wyglądają na zniszczone. A make-up? Jest mało precyzyjny, przez co niestety nie wygląda szlachetnie.
Beata Tadla
Beata Tadla od pewnego czasu wprost kwitnie, a jej styl jest coraz bardziej przemyślany. Z zaciekawieniem obserwujemy, jak umiejętnie łączy tendencje eleganckie z odrobiną seksapilu, wplatając w to przy okazji trochę dziewczęcego uroku. Mamy wrażenie, że swoim wyglądem "puszcza oczko" do obserwatorów chcąc powiedzieć - "to mój czas". I świetnie, bo szczęście i pewność siebie najlepiej "podkręcają" styl.
Właśnie w takiej mieszance prezenterka pojawiła się podczas jednego z dni Karuzeli Cooltury. Minimalistyczna, oversizeowa sukienka zakrywa ramiona i dekolt. Za to prezentuje fragment uda, co jest niezwykle zmysłowe, zwłaszcza że Beata Tadla zawsze stawia na wysokie szpilki. I tu pojawia się akcent retro. Buty z paseczkiem w kostce to przecież absolutny hit lat 20. Ukłonem w kierunku stylu retro jest też beżowa torebka - kuferek.
Do takiej eklektycznej stylizacji świetnie pasuje pensjonarski warkoczyk utrzymany w niby - nieładzie. Jest promiennie i urokliwie!
Joanna Kurowska
Styl sportowy jest w tym sezonie niesłychanie modny. Co więcej, modne jest też łączenie go z elementami eleganckimi, a nawet wieczorowymi. Podążanie za trendami nie zawsze stoi jednak w parze z korzystnym wyglądem. A sportowe nawiązania to temat, w którym polskie celebrytki zaliczają bezustanne wpadki. Tak też było z Joanną Kurowską i jej strojem zaprezentowanym podczas Karuzeli Cooltury.
Rozpinana na suwak żółta sukienka przypomina strój nurka. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie towarzystwo. Lśniące czarne legginsy sprawiają, że wizja stylu nurka się uwiarygadnia. Nie pomaga też głęboki, gorsetowy dekolt, który mógłby się sprawdzić, gdyby cała reszta stylizacji była nieco bardziej stonowana. Na nie są też sandałki. Przez ich szerokie paski, sylwetka została pocięta na jeszcze więcej części. W tym stroju zwyczajnie za dużo się dzieje. W rezultacie jest ciężko i trochę dziwacznie. A przecież styl sportowy ma być lekki, niby od niechcenia.
Tekst: Natalia Kosznik i Joanna Kamińska
(nkjk/sr), kobieta.wp.pl