"Było za późno". Mówi o przyczynie śmierci Jacka z "Królowych życia"

Widzowie TTV pogrążyli się w żałobie po informacji o śmierci Jacka Wójcika, jednej z najbardziej rozpoznawalnych twarzy reality show "Królowe życia". Był ulubieńcem publiczności dzięki poczuciu humoru, prostolinijności i niepowtarzalnej energii. O odejściu przyjaciela poinformowała Dagmara Kaźmierska, która razem z nim tworzyła jeden z najbardziej charakterystycznych duetów programu.

"Żegnaj Dżejk. Do zobaczenia w innym Świecie. Kochani, dziś odszedł Dżejk. Nie będzie was już bawił . Miejmy Go wszyscy w pamięci wesołego i zwariowanego. Pomódlcie się za Niego. Dziękuję" - napisała na Instagramie. Jego śmierć potwierdziła również redakcja TTV, publikując na Instagramie jego zdjęcie z podpisem: "Mistrz w czerpaniu radości z każdego dnia... Jacek Wójcik odszedł od nas 1.10".

20 lipca Wójcik opublikował swój ostatni post na Instagramie. Na nagraniu widać go w świetnym nastroju, spędzającego czas z synem nad wodą. Później zniknął z mediów społecznościowych. Pojawiło się mnóstwo komentarzy pełnych niedowierzania i żalu. Internauci pytali, co się stało, wspominając go jako człowieka, który zawsze potrafił ich rozbawić.

Dotąd oficjalne szczegóły nie zostały ujawnione. Głos zabrała jednak inna uczestniczka "Królowych życia" – Laluna, która na Instagramie napisała, że Jacka zabrała ciężka choroba. "Co się stało z Jackiem? Bo jest tyle wersji, że nie wiadomo, w co wierzyć" - zapytał ją jeden z internautów. "Nie wiem, czy rodzina sobie życzy, aby mówić cokolwiek. Ale powiem tylko, że okropna choroba, która zabrała mi też tatę w przeciągu miesiąca! Rak z przerzutami. Jacka też zabrało bardzo szybko, bo wcześniej nic nie wiedział. Zemdlał i zabrali go. Okazało się, że już było za późno. Nie chcę więcej mówić. Niech spoczywa w spokoju" - odpisała Laluna na InstaStories.