Zmarła 11 lat temu. Tak brzmiały jej ostatnie słowa do Bujakiewicz
5 października 2025 roku minęło 11 lat od śmierci Anny Przybylskiej. Odeszła w wieku zaledwie 36 lat, po walce z nowotworem trzustki. Jej przyjaciółka Katarzyna Bujakiewicz po latach ujawniła, jakie ostatnie słowa skierowała do niej aktorka.
Latem 2013 roku Anna Przybylska po rutynowym badaniu dowiedziała się o dramatycznej diagnozie - lekarze wykryli u niej nowotwór trzustki. Guz był zlokalizowany w trudno dostępnym miejscu, dlatego przez długi czas nie dawał jednoznacznych objawów, a rozpoznano go dopiero w zaawansowanym stadium. Aktorka próbowała różnych metod leczenia, jednak 5 października 2014 roku zmarła, osierocając trójkę dzieci: 12-letnią Oliwię, 8-letniego Szymona i niespełna 3-letniego Jasia.
Ostatnie słowa Anny Przybylskiej
Anna Przybylska i Katarzyna Bujakiewicz poznały się w 2002 roku na planie filmu "Rób swoje, ryzyko jest twoje" i szybko nawiązały bliską relację, która przerodziła się w przyjaźń. Po latach Bujakiewicz w rozmowie z serwisem Jastrząb Post przyznała, że jednym z najbardziej poruszających momentów filmu dokumentalnego "Ania" z 2022 roku była scena, w której opowiadała o ostatnich słowach Przybylskiej.
- Ania w ostatnich słowach powiedziała do mnie, że jeszcze zjemy te poznańskie drożdżówki - wyjawiła podczas rozmowy z dziennikarką. Poznań miał dla obu szczególne znaczenie. Właśnie tam spędziły najwięcej wspólnych chwil i często wracały do wspomnień związanych z tym miastem.
Katarzyna Bujakiewicz: "Kiedyś noszenie futer wynikało Z BIEDY"
Pracowała u znanego wokalisty
Nie wszyscy wiedzą, że zanim Anna Przybylska rozwinęła na dobre karierę aktorską, miała za sobą nietypowe doświadczenia zawodowe. W 1997 roku dołączyła do obsady serialu "Złotopolscy". Przez pewien czas dorabiała także jako stylistka i makijażystka przy teledyskach zespołu Akcent.
- Pamiętam to jak dziś, był 1999 r. Ania była już wtedy popularna, ale nikomu nie dawała tego odczuć. Fajna kumpela, nie zadzierała nosa, skromna i pełna energii, która wszystkim się udzielała. Wszędzie jej było pełno, przyciągała jak magnes - wspominał po latach Zenon Martyniuk w tygodniku "Świat i ludzie". Wokalista poruszył jej temat także w swojej książce "Życie to są chwile".
"Była popularna, ale przy tym wszystkim bardzo skromna i serdeczna. Piękna dziewczyna! Teraz żałuję, że nie zagrała w moim teledysku, a jedynie czesała modelki i pudrowała mi twarz, żebym się nie świecił w kadrze" - napisał.
Martyniuk ma też jedno nietypowe wspomnienie związane z Przybylską. To ona pomogła mu wyjść z opresji, gdy zgubił swoje charakterystyczne białe buty. Aktorka bez wahania wsiadła z nim do samochodu i razem pojechali szukać nowej pary, a poszukiwania zakończyły się sukcesem.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl