Niektóre przekonania na temat miłości są szkodliwe
Postrzeganie miłości jako połączenia dwóch bratnich dusz wywiera niekorzystny wpływ na związek, bo sprzyja wyolbrzymianiu roli konfliktów – wynika z badań opublikowanych w „Journal of Experimental Social Psychology”.
28.07.2014 | aktual.: 28.07.2014 09:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Postrzeganie miłości jako połączenia dwóch bratnich dusz wywiera niekorzystny wpływ na związek, bo sprzyja wyolbrzymianiu roli konfliktów – wynika z badań opublikowanych w „Journal of Experimental Social Psychology”.
Naukowcy z Uniwersytetu w Toronto (Kanada) i Uniwersytetu Południowej Karoliny (USA) przekonują, że różne sposoby myślenia o miłości pomiędzy dwojgiem ludzi prowadzą do odmiennego wartościowania związku. Badacze dowiedli, iż ujmowanie miłości w kategoriach jedności (np. "jesteśmy dla siebie stworzeni", "to moja druga połowa") prowadzi do niższej satysfakcji ze związku niż postrzeganie miłości w kontekście wspólnej podróży (np. "zobacz, jak daleko zaszliśmy", "przeszliśmy przez to wszystko razem").
Osoby badane brały udział w kilku eksperymentach, podczas których wzbudzano u nich schemat "jedności", bądź "wspólnej podróży". W trakcie jednego z nich badani rozwiązywali quiz zawierający określenia powiązane z poszczególnymi schematami. Podczas innego uczestnicy dopasowywali kształty tworzące całość (schemat "jedności"), bądź rysowali linie prowadzące z punktu A do punktu B (schemat "podróży"). Po aktywowaniu odpowiedniego schematu osoby badane były proszone o przywołanie dobrych i złych chwil w związku, a następnie o jego całościową ocenę.
Okazało się, że osoby myślące na temat miłości w kategoriach "jedności" odczuwały mniejszą satysfakcję ze związku po przypomnieniu sobie przykrych momentów, np. kłótni. Nie zaobserwowano takiej zależności u osób, u których uprzednio wzbudzono schemat "podróży".
Jak zaznaczają badacze, jest wiele różnych dróg myślenia i mówienia o miłości, ale niektóre z nich wydają się bardziej adaptacyjne, jeśli chodzi o rzeczywiste relacje międzyludzkie.
(PAP)/ooo/jjj