Miała być szczególna, taka, o jakiej czytała w ulubionych książkach. Kwiaty, świece, czułe uściski i… pierwsze zbliżenie z ukochanym narzeczonym. Karolina dokładnie zaplanowała sobie swoją noc poślubną. Dzisiaj ten wyjątkowy moment swojego życia wspomina jako wielkie rozczarowanie. Tak naprawdę wolałaby o tym zapomnieć.
Miała być szczególna, taka, o jakiej czytała w ulubionych książkach. Kwiaty, świece, czułe uściski i… pierwsze zbliżenie z ukochanym narzeczonym. Karolina dokładnie zaplanowała sobie swoją noc poślubną. Dzisiaj ten wyjątkowy moment swojego życia wspomina jako wielkie rozczarowanie. Tak naprawdę wolałaby o tym zapomnieć.
Kiedyś panna młoda musiała być dziewicą, inaczej nie miała szans na dobre zamążpójście. Dzisiaj zwyczaj ten również bywa kultywowany. Tak jak w przypadku Karoliny i jej narzeczonego. Razem postanowili, że ich pierwszy raz odbędzie się po ślubie.
Noc poślubna
Znajomym wydawało się to nieprawdopodobne, że byli parą przez pięć lat i przez cały ten czas wstrzymali się od seksu.
- Już na początku znajomości ustaliliśmy, że z seksem powinno się czekać do ślubu – opowiada Karolina. – Tym bardziej, że kiedy się poznaliśmy, oboje byliśmy zupełnie niedoświadczeni. Pozostaliśmy tacy do ślubu. Dlaczego? To proste. Gdy tak jak ja, patrzy się z powagą na instytucję małżeństwa, noc poślubna jest wyjątkowym momentem w życiu. Natomiast gdy ktoś zawiera małżeństwo tak po prostu, bo tak robią inni lub ponieważ taka jest tradycja, ale w sumie ono nic dla niego nie znaczy, wtedy noc poślubna nie jest dla niego niczym specjalnym.
Noc poślubna
Niestety, jak ostrzegają seksuolodzy, inicjacja seksualna podczas nocy poślubnej może nieść ze sobą wiele rozczarowań. Pierwszy niepokój pojawił się na krótko przed ślubem. Wszystko było dopięte na ostatni guzik – wybrane menu, umówiony kierowca, rozesłane zaproszenia, kupiona suknia i zmysłowa bielizna, aby olśnić pana młodego. Mimo tak precyzyjnego przygotowania, przyszli małżonkowie byli coraz bardziej podenerwowani. Dręczyła ich kwestia nocy poślubnej, choć ze wszystkich sił starali się przygotować na ten moment.
- Przed ślubem przeczytałam chyba wszystkie artykuły poradnikowe w gazetach, regularnie przeglądałam Internet i, moim zdaniem, wiedzę teoretyczną miałam w małym palcu – zwierza się Karolina. – Mimo to, że wiedziałam, co robić krok po kroku, totalnie się bałam nadchodzącego momentu. Narzeczony dziewczyny też wydawał się spięty. Nic dziwnego. Ze wszystkich sił pragnął stanąć na wysokości zadania. Im więcej oboje o tym myśleli, tym bardziej zżerał ich stres.
Noc poślubna
- Ustalanie terminu pierwszego razu doprowadza do tego typu stresujących sytuacji – tłumaczy dr Krystyna Kmiecik-Baran – psycholog. – Poza tym, że należy przygotować się do samej nocy poślubnej, należy też przygotować się na niepowodzenie. Musimy być świadomi, że nie wszystko da się zaplanować. Kiedy tak się stanie, pomoże nam to w przekonaniu, że nic wielkiego się nie stało.
- Dzisiaj zdecydowanie mogę powiedzieć, że magia nocy poślubnej to mit – opowiada Karolina. – Oboje nie mogliśmy się rozluźnić i zrelaksować. Zwyczajnie nie umieliśmy przełamać wstydu. Trzęsłam się jak osika. Wstydziłam się mężczyzny, który właśnie został moim mężem. Mimo tego, że wcześniej przeczytałam tyle mądrych porad, zupełnie nie wiedziałam, co mam robić. Później, podczas seksu myślałam tylko o tym, żeby przestało mnie boleć, żeby to już się skończyło.
Noc poślubna
Okazało się bowiem, że dla dziewczyny było to nie tylko rozczarowujące, ale i niezwykle bolesne doświadczenie, ponieważ silny ból podczas rozerwania błony dziewiczej okazał się nie do zniesienia. W tej sytuacji trudno było dać ponieść się chwili i uwierzyć, że miłość i pożądanie same pokierują całą sytuacją. Nie pokierowały.
- Stres fatalnie wpływa na skonsumowanie związku. Jeśli więc jest on wysoki, w samą noc poślubną lepiej się z tym wstrzymać– tłumaczy Krystyna Kmiecik-Baran. - Lepiej też nie ustalać dnia, ponieważ to tylko niepotrzebnie zestresuje parę. Warto pomyśleć, że któregoś miłego wieczoru to się po prostu stanie.
Noc poślubna
Specjaliści ostrzegają też, że rozczarowanie może dotyczyć możliwości seksualnych partnera, o których młodzi dowiadują się już po zawarciu związku. Bo choć seks nie jest czynnikiem decydującym w związku, to jest jedną z rzeczy, która buduje go i scala. Jeśli więc podczas nocy poślubnej okaże się, że kobieta i mężczyzna nie pasują do siebie pod względem potrzeb seksualnych lub że jedna z osób w najmniejszym stopniu nie jest w stanie spełnić oczekiwań partnera, rozczarować może nie tylko seks, ale i sam partner. (Tekst: ml)