Pokłosie II wojny światowej. Najgorzej jest w Polsce

Pokłosie II wojny światowej. Najgorzej jest w Polsce

Polacy są najbardziej straumatyzowanym narodem świata - zdjęcie ilustracyjne
Polacy są najbardziej straumatyzowanym narodem świata - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | Juanmonino
oprac. DFR
12.11.2023 10:01, aktualizacja: 12.11.2023 11:42

Według nowych badań około 19 proc. Polaków wykazuje objawy zespołu stresu pourazowego (PTSD). Średnia światowa wynosi zaledwie 5-10 proc. - To oznacza, że Polska jest — z tego, co wiadomo — najbardziej straumatyzowanym krajem na świecie — podkreśla prof. Marcin Rzeszutek z Wydziału Psychologii UW.

Najmniejszy odsetek Polek i Polaków cierpiących na zespół stresu pourazowego jest w rodzinach, w których otwarcie poruszano tematy losów ich członków podczas II wojny światowej. PTSD wykazuje z kolei więcej osób, które nie wiedziały, czy ich przodkowie doznali traumy podczas wojny.

- Na dłuższą metę nie warto zatajać przed rodziną trudnych wątków z przeszłości, ale należy tworzyć przestrzeń, by o tych traumach rozmawiać - komentuje w rozmowie z PAP prof. Marcin Rzeszutek z UW, psycholog i psychoterapeuta Gestalt, który kierował badaniami. To właśnie rozmowa na temat trudnych doświadczeń i emocji jest najlepszym sposobem na przerwanie międzypokoleniowego przekazywania traumy.

"Najbardziej straumatyzowany kraj na świecie"

Jak wskazuje prof. Rzeszutek, na świecie PTSD jest notowane średnio u około 5-10 proc. populacji. W Europie Środkowej wskaźnik ten wynosi od 1 do 4 proc., w USA od 4 do 8 proc., a w Afryce u ponad 10 proc. populacji. W przeprowadzonym na reprezentatywnej grupie 1600 Polaków badaniu okazało się, że odsetek osób z PTSD jest w naszym kraju o wiele wyższy i wynosi aż 19 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- A to oznacza, że Polska jest — z tego, co wiadomo — najbardziej straumatyzowanym krajem na świecie — podkreśla prof. Rzeszutek. Dodaje też, że trauma nie pojawia się u Polaków częściej niż w innych krajach. Istnieje jednak większa szansa, że przeobrazi się w zespół stresu pourazowego.

Ogromny odsetek PTSD po II wojnie światowej

Według badań psychotraumatologów, taka podatność na PTSD może mieć związek z nieprzepracowaną w rodzinach traumą jeszcze z czasów II wojny światowej. Efekty traumy wojennej dają się zauważyć nawet u wnuków czy prawnuków osób, które przeżyły wojnę.

PAP cytuje również badania prof. Mai Lis-Turlejskiej, z których wynika, że zespół stresu pourazowego po II wojnie światowej rozwinął się w Polsce u ogromnego odsetka cywili. Doświadczyło go nawet 29-39 proc. ocalałych, którzy po wojnie mieli bardzo trudne warunki, żeby przepracować traumy.

Czym jest PTSD?

Wydarzenie traumatyczne przeżyło większość ludzi na świecie - według badań jest to od 50 do 90 proc. Może obejmować to różne doświadczenia: wojnę, kataklizm, wypadek, bycie ofiarą albo świadkiem napaści, porwania, zgwałcenia, przemocy domowej, ale także diagnozę śmiertelnej choroby czy ekstremalnie stresującej pracy.

Zespół stresu pourazowego (PTSD) rozwija się u około 5-10 proc. osób z doświadczeniem traumy. Jak czytamy w PAP, objawami są "natrętne myśli (intruzje), koszmary czy halucynacje związane z traumatycznym zdarzeniem, a także napięcie psychofizyczne, zmęczenie, unikanie sytuacji, które przywołują na myśl przykre wydarzenie".

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Źródło artykułu:WP Kobieta