Polacy żyją krócej

Opublikowany właśnie raport Eurostatu wskazuje, że mieszkańcy Europy Wschodniej i Środkowej, w tym Polski, żyją przeciętnie krócej niż mieszkańcy krajów "starej" Unii. To przede wszystkim wina nowotworów i chorób układu krążenia - Polacy częściej i wcześniej umierają z ich powodu.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Opublikowany właśnie raport Eurostatu wskazuje, że mieszkańcy Europy Wschodniej i Środkowej, w tym Polski, żyją przeciętnie krócej niż mieszkańcy krajów "starej" Unii. To przede wszystkim wina nowotworów i chorób układu krążenia - Polacy częściej i wcześniej umierają z ich powodu.

Zdaniem profesora Wojciecha Drygasa, kierownika Zakładu Epidemiologii Instytutu Kardiologii im. kard. Wyszyńskiego w Aninie, choć wiele jeszcze do zrobienia, w przypadku chorób krążenia widać stały postęp.

- Do chorób układu krążenia zalicza się zarówno chorobę niedokrwienną serca i zawał, jak i udary mózgu. Jeśli chodzi o choroby serca, Polska wypada całkiem dobrze, zwłaszcza biorąc pod uwagę nakłady na zdrowie, 6 do 7 razy niższe niż w większości krajów Unii - mówi prof. Drygas.

- Umieralność z powodu zawału serca, szczególnej postaci choroby niedokrwiennej serca jest, co prawda większa w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, ale w Polsce trend jest zdecydowanie korzystny, lepszy niż w innych krajach Europy Środkowej i Wschodniej - zwłaszcza w porównaniu z Rosją, Ukrainą, Białorusią czy krajami nadbałtyckimi - podkreślił specjalista.

Gorzej z udarami mózgu - co w dużej mierze wynika z problemów z rozpoznawaniem i leczeniem nadciśnienia tętniczego. Zbyt rzadko mierzy się ciśnienie, lekarze nie zawsze stosują najlepsze dla danego pacjenta metody leczenia, a pacjenci mogą nie przestrzegać zaleceń lekarzy. Wzorem może być dla nas model kanadyjski - uznał Drygas.

- Tam, gdzie są środki finansowe i przeszkolone kadry, umieralność spada. Przykładem może być tak zwana "umieralność szpitalna", która dotyczy osób już przyjętych do szpitala i leczonych. Po tym względem jesteśmy na 3-4 miejscu w Europie - wyprzedzamy m.in. Francję i Szwajcarię - kraje, które wydają na zdrowie bardzo dużo. Jak widać, liczy się także sposób, w jaki dostępne pieniądze są wydawane. My wydajemy bardzo mało, ale tam, gdzie te pieniądze się pojawiają, są efekty - zaznaczył.

Przykładem może być od lat finansowany przez Ministerstwo Zdrowia pogram "Polkard". W jego ramach znaczące środki przeznaczono na wyposażenie ośrodków kardiologicznych w aparaturę diagnostyczną, na przykład w angiografy. Zorganizowano też ostre dyżury, co umożliwia wykonywanie tak zwanego "balonikowania". Znalazły się pieniądze na stenty naczyniowe, powstała gęsta sieć ośrodków kardiologicznych. Pod pewnymi względami należymy do czołówki europejskiej.

Z drugiej strony nasze nakłady na ochronę zdrowia są dalece niewystarczające - obok Bułgarii i Rumunii, wydajemy najmniej w Europie. Za mało środków wydaje się na profilaktykę chorób serca, a Polak z zawałem wciąż zbyt późno trafia do szpitala. Brakuje mu świadomości, że gdy poczuje typowe dla zawału objawy, takie jak ostry, promieniujący ból w klatce piersiowej, za mostkiem - powinien szybko dzwonić po pogotowie i trafić na najbliższy oddział kardiologiczny. Szczególnie dotyczy to osób najbardziej narażonych - z nadciśnieniem, wysokim poziomem cholesterolu, w starszym wieku.

- W porównaniu z początkiem lat 90. obecnie umiera na choroby układu krążenia aż o 40 tys. osób mniej - mówił prof. Drygas. - Wprawdzie wielu specjalistów wyjeżdża za granicę, jednak w Polsce jest ich wystarczająco wielu. Gdyby tylko ci, którzy pozostali, byli dobrze opłacani i właściwie zorganizowano im pracę, mogliby zaspokoić nasze potrzeby. Jednak za małe są nakłady na profilaktykę i ochronę zdrowia - pieniądze idą głównie na leczenie, często późnych postaci chorób. Wciąż nie ma dobrego systemu motywującego lekarzy do działań profilaktycznych - uznał Drygas. Mimo wszystko pod względem chorób serca Polska wypada znacznie lepiej niż np. Finlandia czy niektóre regiony Wielkiej Brytanii, gdzie wciąż daje o sobie znać fatalny model życia, przede wszystkim wysokie spożycie nasyconych tłuszczów i palenie. Najlepiej pod względem kardiologicznym wygląda sytuacja słynnych ze swojej diety krajów śródziemnomorskich - Hiszpanii, Francji i Włoch.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Żyją w "niebieskich strefach". Codziennie piją ten napój
Żyją w "niebieskich strefach". Codziennie piją ten napój
To będą ich pierwsze święta w nowym domu. Cichopek zdradziła, jakie mają plany
To będą ich pierwsze święta w nowym domu. Cichopek zdradziła, jakie mają plany
Stanęła w opiętej sukni z koronek. Sokołowska wygląda obłędnie
Stanęła w opiętej sukni z koronek. Sokołowska wygląda obłędnie
Czujesz taki zapach w domu? To znak, że pluskiew są tysiące
Czujesz taki zapach w domu? To znak, że pluskiew są tysiące
"Mam ADD". Mówi, z czym się zmaga na co dzień
"Mam ADD". Mówi, z czym się zmaga na co dzień
Doszło do "sprzeczki". "A tobie pracę w telewizji kto załatwił?"
Doszło do "sprzeczki". "A tobie pracę w telewizji kto załatwił?"
Trenuje do finału "TzG". Mówi o atmosferze po wpisie Rogacewicza
Trenuje do finału "TzG". Mówi o atmosferze po wpisie Rogacewicza
Po kawie biegiem do WC? Lekarz mówi, co to oznacza
Po kawie biegiem do WC? Lekarz mówi, co to oznacza
Miała 14 lat, gdy kazał jej się rozebrać. "Byłam pod wpływem alkoholu"
Miała 14 lat, gdy kazał jej się rozebrać. "Byłam pod wpływem alkoholu"
Tak ratują związek. Waniliowy seks buduje intymność na nowo
Tak ratują związek. Waniliowy seks buduje intymność na nowo
Maciej Radel zdobył serca widzów w "BrzydUli". Tak wygląda dziś
Maciej Radel zdobył serca widzów w "BrzydUli". Tak wygląda dziś
Littlefeather nie przyjęła Oscara. Zapłaciła za to wysoką cenę
Littlefeather nie przyjęła Oscara. Zapłaciła za to wysoką cenę