WAŻNE
TERAZ

MSWiA potwierdza incydent. Rosyjski kuter przy rurociągu

Pralka z programem artystycznym

Modne metropolie na całym świecie zapełniają się lokalami łączącymi funkcje, które do niedawna wydawały się nie do połączenia. Dzisiaj cafe-pralnie, sklepo-muzea czy księgarnio-kawiarnie pojawiają się także w Polsce.

Obraz

Modne metropolie na całym świecie zapełniają się lokalami łączącymi funkcje, które do niedawna wydawały się nie do połączenia. Dzisiaj cafe-pralnie, sklepo-muzea czy księgarnio-kawiarnie pojawiają się także w Polsce.

Na imprezę... do pralni

Beata, 23-letnia studenta marketingu z Poznania, co piątek zbiera brudną odzież do torby i jedzie do znajdującej się w centrum miasta Pralni-Bawialni na... imprezę. Na miejscu garderoba ląduje w pralkach, a Beata przy barowym stoliku lub tanecznym parkiecie.

Pomysł na lokale, w których można jednocześnie wyprać bieliznę i spotkać się z przyjaciółmi, rozpropagowały u nas amerykańskie filmy. Za Oceanem czy w Europie Zachodniej takie punkty to norma. Zazwyczaj są stosunkowo niewielkie - wystarczą dwa pomieszczenia: z pralkami i drugie z barem, stolikami. I mają jedną podstawową zaletę: pozwalają aktywnie oczekiwać na wypranie ciuchów. Bo np. w cafe-pralni Balia we Wrocławiu, prócz rzędów pralek i suszarek, natkniemy się na artystów z offowej grupy teatralnej, którzy regularnie swoje sztuki wystawiają w lokalu. Możemy też pograć w szachy.

Wielbiciele tańca na czyszczenie garderoby powinni udać się do Pralni-Bawialni, gdzie codziennie po zmroku zaczynają się imprezy. Nierzadko trwały na długo po wyłączeniu ostatniej pralki... Czas można zabić także na projekcji filmu lub pokazie aerobiku.

Concept stores - czyli co?

Z kolei concept stores to połączenie sklepu z galerią, muzeum sztuki nowoczesnej czy modnego klubu. Niezależnie od wystroju, mają trendsetterski charakter, trudno do nich trafić z ulicy. Pierwsze zaczęto otwierać w Paryżu (do najsłynniejszych należy Colette). Miały być sposobem na wyróżnienie się spośród masy butików, które zazwyczaj niewiele się od siebie różnią.

Najczęściej sprzedaje się w nich niepowtarzalne kolekcje ciuchów oraz perfumy, meble i modne gadżety (np. odtwarzacze mp3 ręcznie zdobione przez japońskich mistrzów anime). Asortyment rzadko wisi w nich po prostu na wieszakach czy leży na półkach, eksponuje się go raczej jak wyjątkowe dzieła sztuki.

Specjalnie dla concept stores krótkie serie tworzą uznani projektanci (np. perfumy od Husseina Chalayana, torebki od Louisa Vuittona), można w nich dostać serie próbne znanych marek, które jeszcze nie weszły do masowej produkcji. Taka ekskluzywność oczywiście sporo kosztuje - za niepozorny płaszczyk w polskim 'koncepcie' należącym do ultraelitarnego domu mody Comme des Garcones trzeba wyłożyć 3,5 tys. złotych.

W takich sklepach równie ważna, jak wystawione na sprzedaż produkty, jest atmosfera. Tu klient ma się dobrze czuć. W przerwach między mierzeniem kolejnych bluzek odpoczniemy na wygodnych kanapach lub zamówimy coś w sklepowym barze. Wejścia nierzadko strzeże selekcjoner. A na przykład concept stores Nike Town wyglądają jak świątynia koszykówki - centralnie położoną halę sportową wyłożono wiekowym parkietem, a półki z butami na sprzedaż (oczywiście, tylko specjalne modele) są tam właściwie tylko dodatkiem do boisk, sal telewizyjnych i muzealnych.

Sklep czy kawiarnia?

Przy 'konceptach' połączenie kawiarni z księgarnią wydaje się być czymś jak najbardziej naturalnym. W samej Warszawie działają przynajmniej dwa takie punkty. W "Czułym Barbarzyńcy" czy "Tarabuku" można nie tylko zasiąść w głębokim fotelu z książką (jeśli nam się spodoba, od razu kupimy ją na miejscu) i filiżanką ulubionej herbaty lub kawy, ale też spotkać się w pisarzami czy zobaczyć wystawę.

Jeśli ktoś chce wpaść, by jedynie nabyć ulubioną pozycję - też nie ma sprawy. Na podobnej zasadzie działa stołeczna sklepo-kawiarnia "Mellina", w której dostać można różnego rodzaju towary egzotyczne i unikatowe, np. haftowane szale z Kaszmiru, biżuterię z Etiopii czy gruzińskie dywany. Wszystko samodzielnie wybierają i przywożą nad Wisłę właściciele sklepu. Są też często niedostępne nigdzie indziej autorskie wyroby polskich projektantów i artystów. Do dyspozycji gości są rozwieszone między półkami z asortymentem hamaki, miękkie sofy, a pod ścianą znajdziemy bar. Menu zawiera szeroki wybór ciast domowych, kanapek i napojów.

I jak tu nie lubić długich wypadów na zakupy?

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

Był legendą kina. Tak wyglądały ostatnie miesiące jego życia
Był legendą kina. Tak wyglądały ostatnie miesiące jego życia
Ten masaż działa jak lifting. Mówi się o nim "Kobido 2.0"
Ten masaż działa jak lifting. Mówi się o nim "Kobido 2.0"
Kupiła dom. "Poszukiwania trwały rok"
Kupiła dom. "Poszukiwania trwały rok"
Wcześnie została babcią. Była gwiazda TVN miała 34 lata
Wcześnie została babcią. Była gwiazda TVN miała 34 lata
Urodziny spędziła w szpitalu. "Przeszłam zabieg laparoskopowy"
Urodziny spędziła w szpitalu. "Przeszłam zabieg laparoskopowy"
To nie jest kuna. Gdy zauważysz, trzeba działać szybko
To nie jest kuna. Gdy zauważysz, trzeba działać szybko
Na łożu śmierci mówił o Kaźmierskiej. "To była jego ostatnia prośba"
Na łożu śmierci mówił o Kaźmierskiej. "To była jego ostatnia prośba"
Nie rób tego po wypiciu kawy. Zmiany będą zauważalne gołym okiem
Nie rób tego po wypiciu kawy. Zmiany będą zauważalne gołym okiem
Budzisz się ze śliną na poduszce? Bywa, że to pierwszy objaw
Budzisz się ze śliną na poduszce? Bywa, że to pierwszy objaw
Odmówiła przyjęcia Oscara. Zapłaciła za to wysoką cenę
Odmówiła przyjęcia Oscara. Zapłaciła za to wysoką cenę
Nie kupuj w drogerii. Tak samodzielnie zrobisz kremowy róż
Nie kupuj w drogerii. Tak samodzielnie zrobisz kremowy róż
Wziął ślub w tajemnicy. Rodzice nie chcieli o tym słyszeć
Wziął ślub w tajemnicy. Rodzice nie chcieli o tym słyszeć