Promowanie anoreksji i bulimii!
Rośnie liczba stron internetowych, które lansują anoreksję i bulimię jako życiowy wybór lub styl życia.
21.09.2009 | aktual.: 24.06.2010 14:28
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Psychiatrzy wezwali brytyjski rząd do działania w sprawie rosnącej liczby stron internetowych, które lansują anoreksję i bulimię jako życiowy wybór lub styl życia, a nie zaburzenie odżywiania.
Rosnąca liczba Brytyjek, zachęcana przez portale społecznościowe, takie jak Facebook, i internetowe strony poświęcone "thinspiration" (trendowi kultywowania szczupłych, a nawet zasuszonych sylwetek), szuka w sieci www porad i wskazówek, jak głodzić się czy ukrywać ekstremalny spadek na wadze - twierdzi Królewskie Kolegium Psychiatrów.
Ich apel zbiega się z początkiem Londyńskiego Tygodnia Mody, którego organizatorzy odmówili wykluczenia z pokazów na wybiegu wyjątkowo szczupłych modelek. "(Te) strony internetowe traktują chorobę jako normę. W taki sam sposób wybieg dla modelek na międzynarodowej imprezie, takiej jak Londyński Tydzień Mody, działa jak wizytówka i wzór do naśladowania dla kobiet poniżej normalnej wagi" - ostrzegła profesor Ulrike Schmidt zajmująca się w Kolegium Psychiatrów działem zaburzeń odżywiania.
Na zaburzenia odżywiania cierpi ponad 1,6 mln ludzi w Wielkiej Brytanii, z czego niemal 90 proc. to nastoletnie dziewczęta. Raport wzywa rząd, by się zajął mnożeniem się stron, lansujących zaburzenia odżywiania w ramach szerszych starań prowadzonych przez Radę ds. Bezpieczeństwa Internetu dla Dzieci (Council for Child Internet Safety - UKCCIS).
Według psychiatrów co dziesiąta dziewczynka wielokrotnie zagląda na strony lansujące kult wychudzonej sylwetki, zainspirowana celebrytkami w rodzaju amerykańskiej aktorki i wokalistki pop-rockowej Lindsay Lohan czy Paris Hilton. Niektóre z takich stron wykorzystują zdjęcia przesadnie chudych modelek i fora dyskusyjne, by zachęcać do poważnego zrzucania na wadze.
Beat, organizacja charytatywna dla ludzi z zaburzeniami odżywiania, uważa, że działania prowadzące do zdelegalizowania takich stron internetowych problemu nie rozwiążą. "Odwodzenie ludzi od tych stron i kierowanie ich do stron związanych ze zdrowieniem to jest to, co chcielibyśmy zobaczyć" - powiedziała rzeczniczka organizacji Mary George. Beat już współpracuje z dostawcą internetu AOL nad filtrowaniem przeszukiwania stron. "Jeśli ktoś zapuści przeszukiwanie, by znaleźć strony proanoreksyjne, nasze strony pojawią się jako pierwsze" - powiedziała George.