Przedszkolak wszechstronnie wykształcony?
Przedszkola, zarówno publiczne, jak i prywatne prześcigają się w ofercie zajęć dodatkowych. Skończyły się czasy, kiedy jedyną rozrywką oferowaną przedszkolakom było układanie puzzli. Dziś rodzice zapisują dzieci na lekcje tańca towarzyskiego, na zajęcia wokalno – taneczne, teatralne, a nawet na trening judo lub do szkoły rozwoju pamięci.
08.02.2007 | aktual.: 31.05.2010 21:46
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przedszkola, zarówno publiczne, jak i prywatne prześcigają się w ofercie zajęć dodatkowych. Skończyły się czasy, kiedy jedyną rozrywką oferowaną przedszkolakom było układanie puzzli. Dziś rodzice zapisują dzieci na lekcje tańca towarzyskiego, na zajęcia wokalno – taneczne, teatralne, a nawet na trening judo lub do szkoły rozwoju pamięci. Ceny takich zajęć wahają się od 20 do nawet 200 zł miesięcznie... i nie wszyscy rodzice mogą sobie na nie pozwolić.
Dziecko nie może zostać w tyle
Przedstawiciele przedszkoli publicznych informują, że w ich placówkach brakuje miejsc i żeby mieć pewność, że dziecko trafi do tego przedszkola, które wybrali dla niego rodzice, formularz zgłoszeniowy należy wypełnić na kilka miesięcy przed rozpoczęciem zajęć. I nic dziwnego, że tego typu placówki pękają w szwach - rodzice coraz częściej wysyłają swoje pociechy do przedszkola, nie tylko dlatego, że nie mają z kim zostawić dziecka, gdy sami spędzają dzień w pracy, ale również z obawy, aby te, wychowywane przez babcię lub niańkę, nie pozostały w tyle. Oferta przedszkoli, zarówno publicznych, jak i prywatnych jest bowiem coraz bogatsza – nauka języków obcych dla trzylatka staje się standardem, coraz częściej prowadzone są kursy szybkiego czytania, zapamiętywania oraz takie, które rozwijają zdolności dziecka, rozbudzają pasje i zainteresowania. Dyrektorzy i pracownicy przedszkoli donoszą, że na takie zajęcia, mimo opłat, uczęszcza średnio 70% podopiecznych.
- Miesięczna opłata za przedszkole wynosi u nas 290 zł, jednak w tą cenę wliczone są opłaty za 30-minutowe lekcje języka angielskiego, szachy i rytmikę - wszystkie z nich odbywają się dwa razy w tygodniu. Dodatkowo, rodzic może wykupić dwie dodatkowe lekcje języka angielskiego za 25 zł miesięcznie. W tym roku na dodatkowe zajęcia z angielskiego uczęszcza ponad 90% naszych przedszkolaków. Ogromnym zainteresowaniem cieszy się również taniec towarzyski, natomiast najmniejszym, ze względu na cenę, cieszą się zajęcia w Szkole Rozwoju Pamięci prowadzone w dziesięcioosobowych grupach - są to treningi pamięci dla pięcio- i sześciolatków, które kosztują 50 zł miesięcznie – mówi Hanna Jaskułowska, dyrektor przedszkola „Leśny Ludek” w Toruniu. Natomiast, jak zapewnia Tomasz Lenart z niepublicznego Przedszkola „Kleks” w Piasecznie - Hitem tego roku przedszkolnego jest judo – na zajęcia uczęszcza 90% dzieci. Ponadto rodzice często zapisują swoje pociechy na zajęcia ceramiczne i lekcje śpiewu.
Podobnie sytuacja wygląda w przedszkolach integracyjnych. Anna Ciesielczyk z Przedszkola Integracyjnego nr 70 w Warszawie przyznaje, że na zajęcia, zwłaszcza językowe, taneczne i korekcyjne w tym semestrze zapisało się 60% dzieci. Miesięczny pakiet, w który wliczają się wszystkie zajęcia kosztuje 52 zł miesięcznie, wszystkie zajęcia odbywają się dwa razy w tygodniu. Okiem rodziców
Rodzice jednak, zanim zapiszą swoją pociechę na jakiekolwiek zajęcia, chcą wiedzieć, czy zajęcia są dobrze przygotowane, czy osoba prowadząca ma odpowiednie przygotowanie pedagogiczne oraz skończone kursy i certyfikaty z dziedziny, którą się zajmuje. Najważniejszą kwestią pozostaje jednak cena zajęć.
- Zapisałam moją 5-letnią córeczkę na zajęcia taneczne, za które płacę miesięcznie dodatkowe 35 zł – mówi Agnieszka Malinka z Gdyni. Nie ukrywam, że kwota za same zajęcia nie jest duża, ale nie można zapomnieć, że podstawowa opłata za przedszkole wynosi 250 zł, tak więc uważam, że ogółem jest to spory wydatek. Jednak, kiedy widzę, jak bardzo córeczka cieszy się na samo wspomnienie o zajęciach i jak w domu przebiera się za tancerkę i ciągnie tatę do pląsów, nie mam sumienia odmówić jej tej przyjemności. Przecież radość dziecka wynagradza zmartwienia związane z dziurą w domowym budżecie – dodaje Malinka. Niektórzy rodzice, o nieco chudszych portfelach mają jednak problem. – Dzieci chętnie dzielą się doświadczeniami, emocjami – mówi Paweł Włodarczyk z Gdańska. Ciężko mi na sercu, kiedy moja córeczka przychodzi z przedszkola i mówi, że też chce być piosenkarką, taką jak Pani od zajęć muzycznych, a ja nie mogę pozwolić sobie na taki wydatek. Staram się w domu wynagrodzić córeczce brak dodatkowych atrakcji – razem
z żoną bawimy się w teatr, uczymy się piosenek, wierszyków, przygotowujemy stroje. Uważam, że brak zajęć to nie tragedia, kiedyś ich w ogóle nie było i rodzice sobie radzili. Niestety dzieciom czasami trudno to zrozumieć – dodaje Włodarczyk.
Dodatkowe zajęcia rozwijają zdolności ruchowe i intelektualne dziecka, rozbudzają jego wyobraźnię, przygotowują do nauki szkolnej, wykształcają w nim zdolności interpersonalne. Czasami jednak zapominamy o zdrowym rozsądku i dopuszczamy do sytuacji, w której dziecko jest nadmiernie obarczone nauką i obowiązkami, i zamiast rozwijać w nim talenty, skutecznie zniechęcamy malucha do zajęć. Czasami również zafundowanie dziecku dodatkowych lekcji jest dla nas po prostu wygodne i w konsekwencji powoduje, że spędzamy z dzieckiem coraz mniej czasu, podczas gdy jego rozwojem bardziej interesuje się nauczycielka od śpiewu, szybkiego czytania czy gry na pianinie. Dlatego, gdy mamy do wyboru balet, szachy, angielski czy judo, wybadajmy najpierw, co może być interesujące dla naszej pociechy, dokonajmy selekcji w taki sposób, aby zajęcia nie stały się dla dzieckiem przykrym obowiązkiem, a rodzice mieli pewność, że ich pociecha zmierza w dobrym kierunku.