Przemoc domowa w wersji light
Siniaki, zadrapania i stłuczenia to wynik przemocy fizycznej, ale przemoc przybiera także inne formy – psychiczną, ekonomiczną, seksualną lub zaniedbania
"Darek ma stresującą pracę i rozumiem, że czasem nerwy mu puszczą. Nie, nie bije mnie mocno, a dzieci tym bardziej, ale po prostu czasem się bardziej zdenerwuje" - Anna ma 34 lata, krótkie blond włosy, męża i dwójkę dzieci. - "Nie, nie jestem ofiarą przemocy domowej, przecież to patologia, a my jesteśmy zwyczajną rodziną" - wzrusza ramionami.
Kiedy Maciej wyrzuca słowa z prędkością karabinu, to stoi tak blisko Renaty, że drobinki jego śliny opryskują jej twarz, a ona czuje jego ciężki oddech. Nie, nigdy jej nie uderzył, nie popchnął, ale natężenie agresji, którą jej codziennie serwuje jest tak ogromne, że Renatę aż boli to fizycznie. Do tego dochodzi patologiczna wręcz zazdrość.
Tekst: Aleksandra Pielechaty
POLECAMY: 15 lat Wp.pl