GwiazdyPrzybylska miałaby dziś 42 lata. Ten wpis chwyta za serce

Przybylska miałaby dziś 42 lata. Ten wpis chwyta za serce

Anna Przybylska miałaby teraz 42 lata
Anna Przybylska miałaby teraz 42 lata
Źródło zdjęć: © AKPA | Kurnikowski
26.12.2020 11:40, aktualizacja: 03.03.2022 00:22

Gdyby Anna Przybylska żyła, dziś świętowałaby swoje urodziny. Skończyłaby 42 lata. Aktorka zmarła jednak na raka trzustki 5 października 2014 roku. Osierociła trójkę dzieci. Menadżerka Ani, Małgorzata Rudowska, upamiętniła urodziny Przybylskiej wzruszającym wpisem.

Anna Przybylska była powszechnie lubianą aktorką o wyjątkowej urodzie. Miała przed sobą całe życie. Była też mamą trójki dzieci ze związku z Jarosławem Bieniukiem. Druzgocąca diagnoza przyszła nagle i nie pozostawiała nadziei – Przybylska miała raka trzustki.

Anna Przybylska zmarła w 2014 roku

Anna Przybylska urodziła się 26 grudnia 1978 roku w Gdyni. Dziś miałaby więc 42 lata. Jej życie skończyło się jednak 5 października 2014 roku. O tym, jak wyjątkową osobą była, świadczą wypowiedzi jej bliskich. Do dziś jest często wspominana przez rodzinę i ludzi ze swojego bliskiego otoczenia.

Najstarszym dzieckiem Jarosława Bieniuka i Anny Przybylskiej jest Oliwa. Piękna córka zdecydowała się iść w ślady słynnej mamy. W rozmowie z magazynem "Viva!" rozważała ostatnio, co na ten temat mogłaby myśleć Anna Przybylska.

- Nie wiem jednak, czy mama, gdyby żyła, byłaby zadowolona z mojej decyzji. Nie wiem nawet, kim według niej miałabym zostać w przyszłości. Nigdy o tym nie rozmawiałyśmy. [… ] Choć wierzę w Boga, ale nie mam takiego przeświadczenia, że można rozmawiać z tymi, którzy już odeszli. Codziennie jednak o niej myślę. I o tym, czy pochwaliłaby moje decyzje – mówiła Oliwia Bieniuk w wywiadzie.

Urodziny Anny Przybylskiej uczciła na swoim profilu na Instagramie Małgorzata Rudowska. Była ona nie tylko menadżerką aktorki, ale też jej bliską przyjaciółką.

- Nie ukrywałyśmy przed sobą niczego, zwierzałyśmy się sobie nawzajem – mówiła Rudowska w rozmowie z magazynem "Viva!". - Każda z nas mogła liczyć na tę drugą. Pamiętam, jak rozstawała się z pierwszym mężem, to było dla niej trudne, bardzo wszystko przeżywała. Dla każdej kobiety jest to ciężka chwila. A ona przecież była normalną dziewczyną, która wszystkie swoje porażki traktowała niezwykle emocjonalnie. I potrzebowała kogoś, z kim podzieli się swoimi emocjami – dodała.

26 grudnia na profilu Rudowskiej pojawiło się zdjęcie Ani Przybylskiej z chwytającym za serce podpisem: "Still miss You" (z ang. nadal za tobą tęsknię). Tylko trzy słowa, a wywołały lawinę komentarzy.

Historia życia Ani Przybylskiej rozdziera serce nie tylko najbliższym aktorki.