Quentin Tarantino o głupawym ''Prometeuszu''
Film "Prometeusz" Ridleya Scotta nieszczególnie przypadł do gustu Quentinowi Tarantino.
Film "Prometeusz" Ridleya Scotta nieszczególnie przypadł do gustu Quentinowi Tarantino. Reżyser ma mieszane uczucia co do prequela "Obcego".
- Z jednej strony to była duża sprawa, wielka, epicka produkcja science fiction nakręcona przez wielkiego Ridleya Scotta - tłumaczy Tarantino. - Z drugiej jednak było w niej dużo głupich fragmentów.
- Bohaterowie są na obcej planecie, nagle wyskakuje przed nimi jakaś nieznana forma życia przypominająca kobrę, rozkłada kaptur, a jeden z gości prawie się do niej przytula. "Hej maleńka, jak się masz?". Miałem ochotę powiedzieć mu: "Koleś, halo, przecież to kobra z obcej planety!".
Tymczasem od 18 stycznia polscy widzowie będą mogli podziwiać nowe dzieło Quentina Tarantino, "Django".
(Megafon.pl/ma)