Blisko ludziRekordowy emirat

Rekordowy emirat

Jeśli czegoś nie ma w Dubaju, to znaczy, że to coś nie istnieje. Tu wszystko jest pierwsze na świecie lub co najmniej "naj".

Rekordowy emirat

27.08.2007 | aktual.: 28.06.2010 00:23

Jeśli czegoś nie ma w Dubaju, to znaczy, że to coś nie istnieje. Znajdziemy tu choćby sztuczne wyspy i podwodny kurort wypoczynkowy. Ten tropikalny kraj może też pełnić rolę ciągle ośnieżonych alpejskich szczytów. Dubaj staje się światowym pionierem. Tu wszystko jest pierwsze na świecie lub co najmniej "naj".

Pokój z oryginalnym widokiem

Hydropolis zwane też "Miastem podwodnych kopuł" to pierwszy na kuli ziemskiej podwodny kurort wczasowy. Tu stwierdzenie "pokój z widokiem na morze" nabiera nowego znaczenia. Obiekt zatopiony jest kilkadziesiąt metrów pod lustrem wody w Zatoce Perskiej. Wewnątrz znajdzie się 220 apartamentów. Pierwsi goście mają zamieszkać w nim jeszcze w tym roku.

Palmowe wyspy

Kiedy mieszkańcy Warszawy i przyjeżdżający do naszej stolicy ekscytują się jedną sztuczną palmą, która pięć lat temu stanęła w centrum miasta, w Dubaju zbudowali sobie od razu trzy palmy. A właściwie trzy sztuczne wyspy w kształcie palm, czyli The Palm Islands.

Oczywiście są to największe tego typu obiekty na świecie. Zbudowano je z setek milionów metrów sześciennych piasku i kamieni wydobytych z dna morza. Palmy także mają przeznaczenie turystyczne, znajdują się na nich między innymi hotele.

W podróż dookoła świata

Żeby odbyć podróż dookoła świata najlepiej przyjechać do... Dubaju. Nie ruszając z się z tego emiratu o powierzchni cztery razy mniejszej od województwa pomorskiego, możemy szybko przemieszczać się z jednego końca świata na drugi. Właśnie do takich błyskawicznych podróży po globie wymyślono kolejną spektakularną inwestycję budowlaną - The World, czyli kompleks 250 sztucznych wysp, które ułożono w taki sposób, że przypominają świat widziany z lotu ptaka.
Każda z wysp ma 20-80 tys. metrów kwadratowych i kosztują blisko 7 milionów dolarów za sztukę. Chętnych nie brakuje. Mówi się, że swoją wyspę ma tam między innymi David Beckham.

Dla sportowców

Miasto dysponuje także szeroką ofertą dla turystów lubiących sport. Myli się jednak ten, kto sądzi, że - ze względu na panujące tam upały - chodzi wyłącznie o dyscypliny letnie. W mieście działa bowiem stacja narciarska, jakiej nie powstydziłby się żaden alpejski kurort. Całość znajduje się pod dachem, a śnieg jest sztuczny, ale frajda z jazdy na nartach w kraju, gdzie wiecznie panuje lato, jest ogromna.

W Ski Dubai jest nie tylko trasa narciarska, ale także tory saneczkowe i bobslejowe. Przez cały rok jest tam minimum metr śniegu. Z kolei w Sports City coś dla siebie znajdą fani polo, różnego rodzaju wyścigów, wspinaczki czy deskorolki. Sports City to część wielkiego parku Dubailand. W jego skład wchodzi również Eco-Tourism World, czyli kompleks z ogrodem zoologicznym, safari czy centrum sportów jeździeckich.

Kilka lat temu mieszkańcy emiratu ZEA zapragnęli mieć też najwyższy budynek na świecie. Wysokość Burdż Dubai jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Pod koniec lipca inżynierowie stawiający kolosa ogłosili, że obiekt już pobił drapacz chmur z Tajwanu (dotychczasowego rekordzistę, 509 metrów). Ale to nie koniec. Budowa nadal trwa. Mówi się, że wysokościowiec z Dubaju ma mieć więcej niż kilometr wysokości! Z nieoficjalnych informacji wynika też, że jego konstrukcja pozwala na dobudowywanie kolejnych pięter. W ten sposób zabezpieczono się przed ewentualnymi próbami bicia rekordu Burdż Dubai. Obiekt ma zostać oddany do użytku w przyszłym roku.

Dla fanów shoppingu

Ten arabski emirat to też raj dla fanów shoppingu. W mieście znajduje się Dubai Mall - największe centrum handlowe świata (470 tys. metrów kwadratowych; dla porównania - w należącej do największych w Polsce warszawskiej Arkadii sklepy zajmują 103 tys. metrów kwadratowych). Gigant mieści nie tylko kilkaset luksusowych sklepów, ale także bazar oraz lodowisko i akwarium.

Dla większości turystów przybywających do Dubaju pierwszy kontakt z krajem to lotnisko. Oczywiście też największe na świecie. Kosztem 33 miliardów dolarów od 2006 roku powstaje Dubai World Central, które ma przyjmować 150 milionów pasażerów rocznie. To więcej niż londyńskie Heathrow i chicagowskie O'Hare razem wzięte. Warszawskie Okęcie obsługuje 8 mln osób.

Źródło artykułu:WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)