Robię wesele - szukam sponsora!
Każdy, kto organizował wesele, wie, że taka impreza związana jest ze sporymi wydatkami. Szukanie oszczędności jest oczywistym rozwiązaniem, dlatego na zachodzie coraz więcej par decyduje się na wesela sponsorowane. Baner za alkohol, logo cukierni na torcie, lista sponsorów na zaproszeniach. Coś za coś.
24.07.2012 | aktual.: 24.07.2012 17:12
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Każdy, kto organizował wesele, wie, że taka impreza związana jest ze sporymi wydatkami. Szukanie oszczędności jest oczywistym rozwiązaniem, dlatego na zachodzie coraz więcej par decyduje się na wesela sponsorowane. Baner za alkohol, logo cukierni na torcie, lista sponsorów na zaproszeniach. Coś za coś.
Mandy mieszka w Teksasie i rok temu wyprawiała wesele swojej siostry. To było pierwsze wesele w rodzinie od lat i pierwsze zlecenie Mandy. Kobieta ta jest początkującą organizatorką ślubów i bardzo chciała, aby jej debiut wypadł dobrze. Panie od roku planowały szczegółowo wesele Stephanie, ale kryzys i szalejąca recesja zmusiły je do przetestowania wariantu oszczędnościowego. Po długich wahaniach nowożeńcy przystali na pomysł wesela sponsorowanego.
Siostra Mandy wraz z mężem do ślubu pojechała zabytkowym lincolnem, suknię panna młoda dostała od początkującego projektanta, pito wino, piwo i soki organiczne, które dostarczyła lokalna hurtownia, a tort wykonała (za cenę użytych produktów) rodzinna piekarnia z Austin. Impreza odbyła się na ranczu, które wynajęto za połowę ceny. „Wszystko wyszło lepiej niż myśleliśmy, a ja zyskałam niszową specjalizację i odtąd wyprawiam śluby sponsorowane”.
Mandy pracowała wcześniej w agencji reklamowej, więc warunki wesela sponsorowanego były dokładnie ustalone. Pełna lista sponsorów wydrukowana była z tyłu programu weselnego oraz dołączona została do zaproszeń. Wypożyczalnia samochodów wywiesiła banery na płocie rancza, a hostessy rozdawały wizytówki firmy. Piekarnia, która zapewniła słodkości na imprezę, ustawiła kilka standów z logo firmy, a każdy gość dostał mały koszyczek z ciasteczkami. Logo sponsora napoi umieszczone było w formie sporego banera nad barem i wydrukowane na serwetkach. „Poza tym moja siostra i jej mąż, a także rodzice młodych, w przemowach kilka razy podziękowali sponsorom”, pisze Mandy na forum weselnym.
Nikt się nie skarżył na formę wesela i nikt nie krytykował pomysłu. „Jest recesja, gratulowano nam twórczego podejścia do tematu”, chwali się Mandy - organizatorka wesela sponsorowanego. Amerykańskie internautki dzieli jednak idea weselnego sponsoringu. Jedne są zachwycone i piszą, że na pewno wykorzystają pomysł na własnych weselach. Inne uważają, że to wstyd kupczyć rodzinnymi uroczystościami. „Nie stać cię na wesele, znajdź sponsora”, pisze New York Times krytykując, że ślub przestał być sakramentem, a stał się eventem, na którym należy zarobić.
Jednym z pierwszych polskich portali branżowych, który poruszył temat „sponsoringu sakramentalnego” był portal fajnewesele.pl. Rok temu portal w szczegółowy sposób opisał jak zyskać sponsorów, w jaki sposób przygotować ofertę dla firmy, którą zapraszamy do weselnej współpracy i jak zainteresować media takim wydarzeniem jak sponsorowany ślub. „Nie wiem, czy bym się na to zdecydowała, to chyba za dużo zachodu i załatwiania”, wątpi w idee sponsoringu ślubnego Aneta z forum „Ślub i wesele” na jednym z portali.
Rzeczywiście dla laika, który z marketingiem nie nic wspólnego, opcja załatwiania sponsorów weselnych może wydawać się dość skomplikowana. Dlatego np. we Francji popularnością cieszą się firmy, które pośredniczą w takich usługach. Często też organizatorzy ślubów zawierają stałe barterowe umowy z dostawcami czy producentami, których promują na organizowanych przez siebie imprezach.
Kiedy za mąż wychodziła Małgorzata Kożuchowska, magazyn „Viva” zamieścił relację z przygotowań do ślubu i fotoreportaż z wydarzenia. Pod tekstem umieszczono podziękowania dla przyjaciół, którzy pomogli w organizacji imprezy. Dziękowano firmom oraz paniom Magdzie i Marcie Gessler. Magazyny plotkarskie oraz Karolina Korwin Piotrowska w programie „Magiel Towarzyski” zarzuciły młodej parze korzystanie ze sponsoringu weselnego. Zastanawiano się, jak Kożuchowska godzi bycie praktykującą katoliczką z kupczeniem sakramentem. „Na najbiedniejszą nie trafiło”, pisano w komentarzach pod artykułem.
Kożuchowską i tak przebiła Kim Kardashian, która w zeszłym roku na ślubie z Krisem Humphriesem zarobiła 10 milionów dolarów, a lista sponsorów na jej weselu była ponoć dłuższa niż lista zaproszonych gości. Niestety ślub zakończył się rozwodem, a Vera Wang, która dla Kim szyła suknię, obraziła się na celebrytkę, bo ta jej popsuła marketingową kampanię nowej kolekcji ślubnej. Ślub, który nie wypalił nie jest najlepszą reklamą dla sponsora.
„Ja też bym chciała móc podziękować (...) Magdzie Gessler za pomoc w urządzeniu wesela, czemu nie”, pisze jedna z internautek w komentarzu pod artykułem o sponsorowanym ślubie Małgorzaty Kożuchowskiej. „A tak to już trzeci rok muszę słuchać matki, ile wydali z ojcem na nasze weselne kaprysy i dziękować wujkowi Andrzejowi, że taniej wódkę załatwił”. Widmo zbliżającego się coraz bardziej do naszego kraju kryzysu, wymagać będzie od nas coraz większej kreatywności i pomysłowości, także w kwestii organizacji ślubów. Specjaliści od ekonomii uważają, że to bierność i apatia będzie postawą niechlubną, a nie umiejętność poradzenia sobie w każdej sytuacji.
(alp/bb)