Robisz pranie w 40 stopniach? Zobacz, czym to grozi
Dla większości z nas pranie jest rutynową, mało angażująca czynnością. Przeważnie po prostu dzielimy rzeczy na białe i kolorowe, wrzucamy je do pralki, nastawiamy odpowiedni program i temperaturę (zwykle 40 stopni), i wracamy do przyjemniejszych zajęć. Niestety, mało która pani domu wie, że w ten sposób może zafundować sobie i bliskim więcej szkody niż pożytku.
Dla większości z nas pranie jest rutynową, mało angażująca czynnością. Przeważnie po prostu dzielimy rzeczy na białe i kolorowe, wrzucamy je do pralki, nastawiamy odpowiedni program i temperaturę (zwykle 40 stopni), i wracamy do przyjemniejszych zajęć. Niestety, mało która pani domu wie, że w ten sposób może zafundować sobie i bliskim więcej szkody niż pożytku.
Ostatnie badania pokazują, że pranie w 40 stopniach, choć zapewne jest oszczędne i ekologiczne, niestety nie wystarczy do tego, żeby pozbyć się groźnych bakterii. Okazało się, że ubrania wyprane w ten sposób miały tylko 14 procent mniej drobnoustrojów niż rzeczy wyciągnięte wprost z kosza na brudną bieliznę. Co gorsza, na wielu częściach garderoby odnaleziono bakterie kałowe!
(sr/mtr), kobieta.wp.pl
Bakterie
Badania zostały przeprowadzone przez brytyjskich naukowców pod kierownictwem dr Lisy Ackerley, ekspertki w sprawach czystości. Sprawdzono ponad 100 części garderoby wypranych w różnych temperaturach. Okazało się, że nawet jeżeli ubrania po wyciągnięciu z pralki wydają się świeże i pachnące, to w rzeczywistości mogą być prawie tak samo brudne jak przed myciem.
Co ciekawe, poszczególne rzeczy, które wrzucamy do pralki, były w różnym stopniu podatne na zanieczyszczenia. Pościel i spodnie po wypraniu zawierały stosunkowo mało bakterii. Najwięcej szkodliwych drobnoustrojów, w tym bakterii kałowych, odnaleziono na bieliźnie, T-shirtach i - co ważne - maskotkach dziecięcych.
To nie takie proste
- Ludziom wydaje się, że wystarczy wrzucić brudne ubranie do pralki, nastawić byle jaki program i po sprawie - mówi dr Lisa Ackerley. - Tymczasem to, że rzeczy wyglądają na czyste i świeże, o niczym jeszcze nie świadczy. Niska temperatura jest zapewne ekonomiczna i nie niszczy ubrań, ale może mieć zły wpływ na nasze zdrowie.
Ekspertka radzi, że jeżeli zależy nam na tym, żeby pozbyć się z ubrań bakterii, powinniśmy robić pranie w temperaturze co najmniej 60 stopni.
Za niska temperatura
Potwierdzają to poprzednie badania Lisy Ackerley. Okazało się, że woda o temperaturze 30-40 stopni nie tylko nie zabija bakterii, ale wręcz stanowi dogodne środowisko do ich namnażania się. Szczególnie niebezpieczne okazało się pranie wszystkich rodzajów odzieży naraz. Ekspertka stanowczo odradza łączenia bielizny z ręcznikami i T-shirtami. Okazało się, że po takim praniu na rzeczach, które często stykają się z naszą twarzą, odnaleziono spore ilości bakterii kałowych!
Choroby
Dlaczego tak ważne jest, żeby pozbywać się bakterii z odzieży? Jeżeli jesteśmy w pełni sił, to drobnoustroje raczej nam nie zaszkodzą. Problem zaczyna się wtedy, gdy ktoś z rodziny zachoruje. Organizm takiej osoby jest osłabiony, natomiast pranie w niewłaściwej temperaturze może być przyczyną rozprzestrzeniania się pałeczek Salmonelli czy E. Coli.
To jednak nie wszystko. Zwykle staramy się prać prześcieradła, ręczniki i ubrania osoby chorej, żeby inni domownicy mieli jak najmniejszy kontakt z wirusem. Jeżeli jednak do pralki wrzucamy rzeczy całej rodziny i nastawiamy cykl na niską temperaturę, możemy odnieść wręcz przeciwny skutek. W efekcie wszystkie nasze ubrania i ręczniki będą skażone niebezpiecznymi bakteriami czy wirusami.
Zapobiegaj
Co zatem robić, żeby nie szkodzić sobie i swojej rodzinie? Przede wszystkim staraj się prać jak najwięcej rzeczy w temperaturze 60 stopni. Jeżeli jednak masz delikatne ubrania, które nie wytrzymają takiej temperatury, rozdzielaj przynajmniej ręczniki i części garderoby od bielizny. Raz na miesiąc włączaj pustą pralkę na 90 stopni, to zdezynfekuje jej wnętrze. Po praniu nie zamykaj od razu drzwiczek, pozwól wodzie wyparować. Pamiętaj, że wilgotne środowisko jest idealne dla rozwoju bakterii. Dlatego też regularnie czyść drzwiczki i wnętrze pralki. Natomiast po rozwieszeniu mokrych rzeczy zawsze myj ręce.
(sr/mtr), kobieta.wp.pl