Seks po rozwodzie
Związek z nowym partnerem może być bardzo stresujący, zwłaszcza dla kobiet, które wracają na „rynek singli”. Fakt, że czeka Cię seks z kimś innym, poza tym, że cieszy, może przerażać. Czy przypadkiem to, do czego się przyzwyczaiłam w łóżku, nie jest passe?
15.05.2007 | aktual.: 26.06.2010 22:47
Związek z nowym partnerem może być bardzo stresujący, zwłaszcza dla kobiet, które wracają na „rynek singli” po kilku lub nawet kilkunastu latach małżeństwa i monogamii. Fakt, że czeka Cię seks z kimś innym, poza tym, że cieszy, może przerażać. Czy przypadkiem to, do czego się przyzwyczaiłam w łóżku nie jest passe?
Jakiego środka antykoncepcyjnego powinnam teraz używać? Co zrobić z bagażem doświadczeń z poprzedniego związku? Czy będę umiała pozbyć się kompleksów, których nabawiłam się przy moim byłym mężu? Czy nie przeszkodzą mi one w czerpaniu radości z nowej znajomości?
Powtarzanie, że nie ma się czym martwić, na nic się nie zda. Owszem, nie powinnaś, ale masz prawo się przejmować tym, że znów jesteś wolna i nie wiesz do końca, jak z tej wolności korzystać. Kilka rad powinno pomóc Ci odnaleźć się w nowej sytuacji.
Szukaj wytrwale osoby, z którą nadajesz na tych samych falach Kiedy znów zaczynasz się umawiać, martwisz się, czy ktokolwiek jeszcze Ci się spodoba. Istnieje powszechne przekonanie, według którego wszyscy fajni faceci są już zajęci. Jednak fakt, że nie czujesz już buzowania hormonów na widok każdego nowego mężczyzny wcale nie oznacza, że żaden Ci się nigdy nie spodoba. Po prostu nie jesteś już nastolatką. Bądź cierpliwa.
Nie wiesz, gdzie szukać? Zapisz się na kurs językowy albo inne zajęcia rozwijające Twoje zainteresowania. Prawdopodobieństwo, że poznasz kogoś o podobnych do Twoich pasjach, jest bardzo wysokie. Ćwiczenia wykonywane w grupach są doskonałe na przełamanie lodów, a zbliżenie się do kogoś w takiej sytuacji jest dużo łatwiejsze niż na randce w ciemno.
Jeśli pochodzisz z małej miejscowości i jesteś świadoma faktu, że mieszka w niej naprawdę niewielu wolnych mężczyzn, skorzystaj z dobrodziejstw Internetu. Szukanie drugiej połowy w portalu randkowym czy matrymonialnym to żadna kompromitacja. W końcu żyjemy w skomputeryzowanym i zinformatyzowanym społeczeństwie.
Poczuj znowu pewność siebie
Wiele osób, które zakończyły właśnie długotrwały związek, ma bardzo niską samoocenę i nad wyraz krytyczne zdanie na temat swojego ciała. Rozwód powoduje, że możesz czuć się nieatrakcyjna i niechciana, nie wyobrażasz sobie, jak ktoś może mieć ochotę kochać się z kobietą w średnim wieku.
Musisz zdać sobie sprawę, że Twoje zdanie na własny temat ma bardzo mało wspólnego z rzeczywistością. Kiedy zaczniesz się umawiać, przekonasz się, że wciąż jeszcze masz to coś, co przyciąga spojrzenia mężczyzn.
Dobrze zrobić coś dla siebie. Zapisanie się na siłownię, pójście do fryzjera, kosmetyczki czy na masaż, w końcu zakup nowych ciuchów – te rzeczy sprawią przede wszystkim, że poczujesz się ładniejsza, a pewność siebie to połowa sukcesu i gwarancja udanej randki. Jeśli będziesz czuła się sexy, tak właśnie będziesz postrzegana.
Nic na siłę
Nie śpiesz się z pójściem do łóżka. Nie musisz nikomu, a zwłaszcza sobie udowadniać, że pogodziłaś się już z rozwodem i jesteś gotowa zacząć nowe życie. Wcale nie masz obowiązku całować się na pierwszej randce, a na trzeciej – kochać się.
Kobiety często nie wiedzą, jak zachować się w sytuacji, gdy mężczyzna po kilku spotkaniach proponuje seks. Nie mają pojęcia, co wypada, a co nie. Zanim wyszły za mąż miały niewielu partnerów i nie mogą pochwalić się dużym doświadczeniem w tej dziedzinie. Poza tym od tego czasu kilka wiosen minęło.
Najważniejsze pytanie, jakie musisz sobie zadać brzmi: „Jakie tempo mi odpowiada?”. Dopóki nie masz na ochoty kochać się, nie rób tego. Fakt, że jesteś dorosła, nie oznacza, że nie możesz dać sobie trochę czasu na oswojenie się z nowym partnerem. Jeśli mu to nie odpowiada – to jego problem. Jeśli to rozumie – to bardzo dobrze o nim świadczy. A kiedy będziesz już gotowa na ten krok, wszystko potoczy się tak, jak powinno.
Nie bój się przygód
Jedni potrzebują dużo czasu na powrót do formy po rozwodzie, inni - natychmiast rzucają się w wir życia towarzyskiego. Błyskawiczne odcięcie się od przyszłości dla niektórych bywa jedynym sposobem na odzyskanie emocjonalnej równowagi. Jeśli luźna znajomość jest tym, na co masz ochotę, to w porządku. Taki seks może być bardzo wyzwalającym doświadczeniem. Może się okazać, że związek bez zobowiązań sprawi, że znów zaczniesz cieszyć się życiem.
Co z antykoncepcją?
W przeszłości używałaś takich środków antykoncepcyjnych, które wówczas były dla Ciebie najlepsze. Tylko – czy są nadal? Umów się na wizytę do ginekologa i poproś, by doradził, co jest odpowiednie dla Twojego wieku i trybu życia. Pigułki wybierane są najczęściej, ale może pomyśl o zastrzykach albo o plastrach. Używaj prezerwatyw. Nawet jeśli stosujesz inny środek antykoncepcyjny, nie chroni on przed chorobami przenoszonymi drogą płciową. Zapomnij o stereotypie, że to mężczyzna powinien kupować prezerwatywy. Sama powinnaś dbać o swoje zdrowie. Plus dla niego, jeśli o tym pamięta.
Nie bój się poruszyć z Twoim nowym partnerem tematu antykoncepcji. Jeśli nie ma nic złego w tym, że chcecie się kochać, to tym bardziej nic nie stoi na przeszkodzie, by o tym rozmawiać.
Jeśli okaże się, że znalazłaś w końcu kogoś, o kim myślisz poważnie, powinniście rozważyć zrobienie sobie testów na choroby weneryczne, ze szczególnym uwzględnieniem wirusa HIV. Ponieważ bywa on wykrywalny dopiero pół roku po zakażeniu, najlepiej byłoby wykonać test, jeszcze przez pół roku używać prezerwatyw i ponownie się przebadać. Jeśli oboje będziecie seronegatywni, możecie zrezygnować w prezerwatyw.
Pamiętaj, że prezerwatywa nie redukuje całkowicie ryzyka zakażenia. Według danych Krajowego Centrum ds. AIDS daje 90-95% pewności, że się nie zarazisz.
Poszerz swoje seksualne horyzonty
Kolejną rzeczą, z którą z pewnością przyjdzie Ci się zmierzyć, jest obawa, że oczekiwania mężczyzn wobec kobiet zmieniły się bardzo od momentu, gdy byłaś na czasie. Tymczasem sposób, w jaki uprawia się seks, nie zmienił się tak bardzo. Jeśli jednak potrzeba Ci dodatkowej dawki pewności siebie, nic nie stoi na przeszkodzie, byś zrobiła małe rozeznanie w temacie. Internet, książki poradnikowe czy nawet filmy – wszystko jest na wyciągnięcie ręki. Jedynym źródłem wiedzy na temat seksu nie jest już, wydrukowana w 1976 roku w niewielkim nakładzie, „Sztuka kochania” Michaliny Wisłockiej.
Oczywiście, każdy ma jakieś preferencje, ulubione pozycje czy pieszczoty, ale nie ma innego sposobu, by się o tym dowiedzieć niż spytać. Rozmowy na temat seksu bywają na początku trudne. Nie wiesz, jak ją zagaić? Spróbuj spytać partnera o najbardziej ekscytujące rzeczy, jakie robił w łóżku, albo w jakim najbardziej nietypowym miejscu się kochał. W ten sposób dowiesz się, co na niego działa. Na początku możecie oboje czuć się nieco niezręcznie, ale taka rozmowa na pewno wyjdzie Wam na dobre.