Smakuje jak u mamy

W "Dzienniku Łódzkim" czytamy, furorę wśród klientów osiedlowych sklepików robią powstające w domowych kuchniach według tradycyjnych receptur wypieki babć.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

W "Dzienniku Łódzkim" czytamy, furorę wśród klientów osiedlowych sklepików robią powstające w domowych kuchniach według tradycyjnych receptur wypieki babć. Zęby ostrzą sobie na nie nie tylko kupujący, ale też sanepid i skarbówka, które chcą ścigać i surowo karać emerytki.

Domowe szarlotki, makowce i serniki dostarczają do osiedlowych sklepów dorabiające w ten sposób emerytki. Zaprzyjaźnieni sklepikarze nie pobierają od nich prowizji. Cieszą się, że ciasta zapachem i smakiem przyciągają klientów, którzy przy okazji kupują też inne artykuły.

Współpracę z paniami, które pieką domowe ciasta, chętnie nawiązują także herbaciarnie i kawiarnie.

Domowe ciasto to przebój jednego ze stoisk cukierniczych w łódzkim Centralu - pisze dziennik. Dostarcza je Elżbieta Jarzębska. Ciastami jej produkcji od lat zajada się rodzina i znajomi, którzy namówili kobietę do działalności na szerszą skalę. Mistrzyni wypieków, aby nie popaść w konflikt z prawem i legalnie sprzedawać smakołyki, założyła niewielką firmę, która z czasem rozrosła się w przedsiębiorstwo. Przeszła przez wymagające kontrole sanepidu, zapoznała się z przepisami księgowymi. Urzędnicy nie mieli jednak litości. Było ciężko, zwłaszcza że nie jestem najmłodsza - opowiada kobieta.

Babcie, które dostarczają do sklepów ciasta nie zamierzają poddać się urzędnikom. Myśl o surowych mandatach trochę je przeraża, a wizja comiesięcznego rozliczania się z fiskusem, sprawia, że łapią się za głowę.

Jaki tam ze mnie przedsiębiorca - dziwi się 62-letnia emerytka z Łodzi, specjalistka od szarlotki i makowca. Emerytury dostaję niewiele ponad 700 zł, a opłaty za mieszkanie wynoszą prawie 400 zł. Podatku od tych moich zakalców płaciłabym więcej, niż mam emerytury. Gdyby nie pomoc wnuków, nie dałabym rady - opowiada.

Bożena Kaczmarczyk z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Łodzi mówi "Dziennikowi łódzkiemu", że produkcja żywności może się odbywać tylko w zakładzie zatwierdzonym i zarejestrowanym przez właściwego inspektora sanitarnego. Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego, produkcja żywności musi się odbywać w pomieszczeniach wyposażonych w specjalistyczne urządzenia i w prawidłowych warunkach higienicznych. (PAP)

ZOBACZ TEŻ:

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Tylko 23 Polki noszą to imię. Językoznawcy go nie lubią
Tylko 23 Polki noszą to imię. Językoznawcy go nie lubią
Nie wrzucaj do rosołu. "To hormon"
Nie wrzucaj do rosołu. "To hormon"
Komunia bez spowiedzi? Arcybiskup mówi, czy to grzech
Komunia bez spowiedzi? Arcybiskup mówi, czy to grzech
Odwiedził Pszoniaka tydzień przed śmiercią. "Rak był bezlitosny"
Odwiedził Pszoniaka tydzień przed śmiercią. "Rak był bezlitosny"
Kasia Moś weszła cała w czerwieni. Obcisła kreacja robi wrażenie
Kasia Moś weszła cała w czerwieni. Obcisła kreacja robi wrażenie
Córka Antonio Banderasa wzięła ślub z Polakiem. Wzruszające słowa ojca
Córka Antonio Banderasa wzięła ślub z Polakiem. Wzruszające słowa ojca
Partnerzy Marzeny Kipiel-Sztuki nie dożyli 50-tki. Straszne, co mówiono o niej za plecami
Partnerzy Marzeny Kipiel-Sztuki nie dożyli 50-tki. Straszne, co mówiono o niej za plecami
"Na szczęście trzeba zapracować". Katarzyna Żak od czterech dekad pielęgnuje miłość męża
"Na szczęście trzeba zapracować". Katarzyna Żak od czterech dekad pielęgnuje miłość męża
Joanna Jabłczyńska pokazała wnętrze 100-letniego domu. Tak go wyremontowała
Joanna Jabłczyńska pokazała wnętrze 100-letniego domu. Tak go wyremontowała
Optymalna częstotliwość seksu. Wtedy pozytywnie wpływa na zdrowie
Optymalna częstotliwość seksu. Wtedy pozytywnie wpływa na zdrowie
Gdzie wyrzucić papierek po maśle? Nagminny błąd
Gdzie wyrzucić papierek po maśle? Nagminny błąd
Dzieli ich 20 lat. Boberek zostawił dla niej znaną żonę
Dzieli ich 20 lat. Boberek zostawił dla niej znaną żonę