Donald Trump(strona 2/1)

Donald i Melania Trump pojawili się na eleganckiej zabawie sylwestrowej w swoim ulubionym klubie w Palm Beach na Florydzie. Nowy rok powitali w towarzystwie dzieci i wnuków oraz ważnych osobistości Stanów Zjednoczonych. Była pierwsza dama zdecydowała się na dość skromną, acz elegancką stylizację.

Donald i Melania Trump byli w pewnością bardzo kontrowersyjną parą prezydencką. W trakcie jednej kadencji zyskali zarówno zagorzałych zwolenników, jak i przeciwników. Teraz współpracująca z nimi do niedawna rzeczniczka Białego Domu wydaje książkę. Wyciekł szokujący fragment.

Relacjom Melanii Trump i jej męża Donalda Trumpa przyglądano się bacznie przez cały okres jego prezydentury. Wnioski płynące z tych obserwacji nie były szczególnie wesołe. Dlatego komentatorzy ze Stanów Zjednoczonych nie są zdziwieni decyzją byłej pierwszej damy, która… postanowiła zniknąć.

Zawsze krok w krok za ojcem, byłym prezydentem USA Donaldem Trumpem. Ivanka Trump jednak od jakiegoś czasu unika celebrowania swojej bliskiej relacji ze sławnym tatą. Jak sugerują amerykańskie media, utraciła status jego ulubienicy. Dlaczego?

Związek Melanii z Donaldem Trumpem budzi wiele emocji. Od kilku lat jest głośno o kryzysie w ich małżeństwie. Po tym, jak 45. prezydent USA przegrał wybory, media rozpisywały się, że to również koniec jego związku z modelką. Aktualnie wiadomo, że para rozstanie się tego lata.

Wygląda na to, że Amerykanie chcą jak najszybciej zapomnieć o kontrowersyjnej prezydenturze Donalda Trumpa. Teraz żądają usunięcia zmian, jakie wprowadziła pierwsza dama w ogrodzie Białego Domu.

Czas po wyprowadzce z Białego Domu okazuje się dla Melanii Trump szczęśliwszy. Unika pojawiania się publiczne, a swój czas poświęciła wyłącznie synowi Barronowi. Rzekomego rozwodu u Trumpów jak na razie nie widać, co może świadczyć o tym, że małżeństwo odnalazło spokój i porozumienie.

Od czasu wyprowadzki z Białego Domu Melania Trump nie pojawia się publicznie. Zgodnie z rewelacjami podawanymi przez obserwatorów, była pierwsza dama USA przede wszystkim skupiła się na swoim synu Barronie. Swego czasu pojawiało się wiele plotek dotyczących rzekomego rozwodu u Trumpów, ale patrząc na ostatnie zdjęcia, tę plotkę można włożyć między bajki.

Melania Trump odcisnęła swój ślad w historii Ameryki. Nie tylko legendarnymi już stylizacjami, ale również zmianami jakie wprowadziła w Białym Domu. Dzięki niej kolejna para prezydencka może żyć w luksusach.

Niedawno Departament Sprawiedliwości USA zajął się pozwem przeciwko Stephanie Winston Wolkoff, który został złożony kilka tygodni przed ustąpieniem Donalda Trumpa. Byłą przyjaciółkę i asystentkę Melanii oskarżono o publikację nieprawdziwych informacji w książce "Melania and me".

Bezprecedensowy, drugi proces o impeachment Donalda Trumpa rozpoczął się we wtorek 9 lutego. 74-latek jest pierwszym prezydentem USA, który został dwukrotnie postawiony w stan oskarżenia. I wyraźnie musi stawić temu czoła sam.

Przez całą prezydenturę Donalda Trumpa spekulowano na temat rychłego rozpadu jego małżeństwa. Wiele osób twierdzi, że Melania Trump nie była szczęśliwa u jego boku i niedługo złoży pozew o rozwód. Tymczasem znany publicysta, który ma dobre relacje z Trumpami, twierdzi, że stanie się coś zupełnie innego.

Czy była Pierwsza Dama, Melania Trump ​​jest gotowa na przerwę od życia na tzw. "świeczniku"? Wygląda, na to że tak. Na zamieszczonym w sieci wideo, po wylądowaniu na Florydzie, odmówiła zatrzymania się i pozowania wraz z mężem dla oczekujących fotoreporterów. Wielu podejrzewa, że za chwilę świat się dowie o rozwodzie byłej już Pierwszej Pary.

Melania Trump cztery lata temu, gdy jej mąż został prezydentem USA, miała posępną minę. Wraz z końcem kadencji Donalda, uśmiech powrócił na jej twarz.

Aktywistka i były prezydent USA prowadzili w mediach społecznościowych ciekawą korespondencję. Kiedy w środę Donald Trump odlatywał z Waszyngtonu, Greta Thunberg postanowiła z niego zadrwić. To odpowiedź na wcześniejsze zaczepki polityka.

Melania Trump wyraźnie cieszyła się, że opuszcza Biały Dom. Pod koniec prezydentury swojego męża nie chciała angażować się emocjonalnie i dopełnić utartych zwyczajów, jakie od lat panowały w siedzibie głowy państwa w Waszyngtonie. Najpierw amerykańskie media powiadomiły, że nie zaprosiła Jill Biden na herbatę i spacer po rezydencji, teraz rozpisują się o kolejnym zachowaniu Melanii Trump. Tym razem chodzi o personel, któremu nie podziękowała.

Prezydentura Donalda Trumpa dobiega końca, dlatego stacja CNN postanowiła ostatni raz zapytać Amerykanów o ich opinię na temat Donalda i Melanii Trump. Wyniki nie mogą napawać ich optymizmem.

"Służenie jako Wasza Pierwsza Dama to zaszczyt w moim życiu. Chcę podziękować milionom Amerykanów, którzy wspierali mojego męża i mnie przez ostatnie 4 lata i pokazali niesamowitą siłę amerykańskiego ducha" – to ostatnie słowa, jakie Melania Trump skierowała do obywateli USA. Części z nich nie przekonała. Ale nie zaprzeczą, że ciekawi ich, jaka przyszłość ją czeka.

Cały świat patrzył, jak Nancy Pelosi składa podpis na dokumencie, który zmienia historię USA. Po ataku na Kapitol stwierdziła jasno i wyraźnie, że Donald Trump jest niebezpiecznym człowiekiem i zagraża amerykańskiej demokracji. Ona się go nie boi. To on powinien bać się jej.

Choć niedawno wiele tabloidów podawało z całą stanowczością, że Ivanka Trump pojawi się na zaprzysiężeniu Joe Bidena, prawda okazuje się całkowicie odmienna. Podjęta dyskusja na temat możliwego uczestnictwa córki Trumpa na inauguracji nowego prezydenta była podsumowana stwierdzeniem, że zachowanie Ivanki ma być oznaką buntu wobec ojca. Teraz wszystko się wyjaśniło.