Z czym najczęściej przychodzą politycy do seksuologa lub terapeuty? Okazuje się, że często wysyłają ich tam partnerki. "Niejedna ma dość słuchania tego, co tam się dzieje, jakie są przepychanki, sojusze" - ujawnia seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz. Są jednak tacy, którzy zgłaszają się sami. "Przeraża ich cynizm, agresja, pycha władzy, bezkrytycyzm."