Uchodzi za najgorszą rybę. Ekspert bije na alarm

Uchodzi za najgorszą rybę. Ekspert bije na alarm

Filet z pangi - zdjęcie poglądowe
Filet z pangi - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adobe
13.10.2023 20:09, aktualizacja: 09.04.2024 15:32

Panga jest bardzo popularną rybą. Niestety jej jedzenie nie jest korzystne dla naszego zdrowia, o czym alarmują naukowcy. Angel J. Gutierrez Fernandez, profesor z Wydziału Toksykologii Uniwersytetu La Laguna nie ma dobrych wieści.

Choć wiele ryb zawiera cenne witaminy i minerały, niestety w niektórych znajdują się toksyczne dla człowieka substancję. Taką sytuację mamy właśnie w przypadku popularnej pangi. Choć cena kusi, lepiej pozostawić ten gatunek na sklepowej półce. Z jakich powodów? Głos oddajemy specjaliście.

Na co dzień pływa w jednej z najbardziej zanieczyszczonych rzek. Naukowcy alarmują

Panga to potoczna, handlowa nazwa tak naprawdę kilku gatunków ryb. Najczęściej mówiąc o pandze, mamy na myśli suma rekiniego. Słodkowodna odmiana pochodzi z rzeki Mekong w Wietnamie, która jest jedną z najbardziej zanieczyszczonych wód.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Choć do jej kupienia zachęca stosunkowo niska cena, nie powinniśmy jej ulegać. Jak ostrzega profesor Wydziału Toksykologii Uniwersytetu La Laguna, spożywanie pangi przez człowieka nie jest dobrym rozwiązaniem.

"Spożycie tej ryby może narazić najbardziej wrażliwą część populacji na różne zanieczyszczenia, które mogą występować u tego gatunku" - alarmuje Angel J. Gutierrez Fernandez.

Jedną z tych szkodliwych substancji jest rtęć. O tym, że tego pierwiastka w pandze jest za dużo, informowały m.in. badania przeprowadzone przez Światową Organizację Zdrowia.

Limit został przekroczony

O niebezpiecznej ilości rtęci w pandze przeczytamy w czasopiśmie "Chemosphere" (pol. Chemosfera) z 2018 roku. Jak podaje tytuł, zbyt wysoka ilość rtęci została wykryta m.in. w pandze marynowanej. Ilości te przekraczają normy europejskie na poziomie 0,5 mg/kg (Rozporządzenie WE nr 1881/2006 Komisji z dnia 19 grudnia 2006 r.).

"Niektóre okazy, zwłaszcza w postaci marynowanej, przekraczają maksymalne dopuszczalne stężenia określone w prawodawstwie europejskim. Konieczna jest wyczerpująca kontrola zawartości rtęci w tego typu rybach" - zaalarmował profesor Fernandez.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta