Usunęła piersi i jajniki, zanim zaatakował ją rak!
Jej mama, babcia i prababcia zmarły na raka piersi i jajników. U każdej z nich nowotwór zdiagnozowano, gdy miały 52 lata.
06.11.2012 | aktual.: 26.11.2012 14:07
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jej mama, babcia i prababcia zmarły na raka piersi i jajników. U każdej z nich nowotwór zdiagnozowano, gdy miały 52 lata. Tracey Barraclough z Wielkiej Brytanii mówi o sobie, że była kiedyś "tykającą bombą". "Miałam 30 lat, wychowywaliśmy z mężem synka. Cały czas myślałam o tym, że dożyję tylko 52 roku życia" - opowiada na łamach "Daily Mail".
Tracey odziedziczyła zmutowany gen BRCA1, zwiększający ryzyko wystąpienia raka piersi nawet o 80 proc., a nowotworu jajnika o 40 proc.
"Cały czas myślałam o radzie, którą dała mi mama. Ona namawiała mnie, a nawet błagała, żebym usunęła jajniki" - mówi Tracey Barraclough. Dwa lata po śmierci mamy kobieta spełniła jej prośbę i zdecydowała się na operację. "Czułam, że mam gwarancję na przyszłość" - wyznała.
Jednak dwa lata później, po czterdziestych urodzinach, Tracey zaczęła zamartwiać się, że ryzyko wystąpienia raka piersi jest ogromne. "Zawsze dbałam o siebie, dużo biegałam, ćwiczyłam. Wydawało mi się, że utrata obu piersi oznacza koniec mojej kobiecości" - powiedziała gazecie "Daily Mail".
"W takich momentach przypominałam sobie, jak strasznie cierpiała moja mama. Nie wyobrażałam sobie, że mój syn będzie widział mój ból" - dodała. Obustronną mastektomię przeszła 3 miesiące po czterdziestych urodzinach. Od razu zdecydowała się na wszczepienie implantów piersi.
"Mąż był przy mnie, ale cała ta trauma sprawiła, że rozstaliśmy się rok po operacji" - mówi. Od tamtej pory była w kilku związkach, ale nie wszyscy partnerzy akceptowali jej "nowe" ciało.
Teraz Tracey ma 52 lata i czuje się dobrze.
Kobieta przyznała, że do tego odważnego wyznania zainspirowała ją historia Sharon Osbourne, żony Ozzy'ego, wokalisty grupy Black Sabbath. Sharon zachorowała na raka w 2002 roku. Niedawno stwierdzono, że jest w grupie podwyższonego ryzyka - ma gen, który sprawia, że może szybciej zachorować.
Gwiazda reality show zdecydowała się na obustronną mastektomię. "Dla mnie to nie była bardzo trudna decyzja. Po prostu nie chciałam żyć w strachu" - powiedziała na łamach magazynu "Hello".
(kg)/(sr)