Zdjęcie matki biegnącej z wózkiem wywołało burzę w sieci
"Śmieszne zdjęcie! " - pisze użytkowniczka Facebooka, Christina Miskis. "Przynajmniej pokażcie kogoś bardziej realistycznego. Nawet najbardziej aktywne mamy, jakie znałam, nie wyglądały w połowie tak dobrze".
30.07.2015 | aktual.: 31.07.2015 12:38
Fotka 23-letniej modelki, Ymre Stiekema, biegnącej po nowojorskim parku razem z córeczką w wózku, wywołało burzę w sieci. Stylizowane na spontaniczne ujęcie "z ukrytej kamery" zdjęcie zostało umieszczone na Instagramie oraz Facebooku przez producenta wózków dziecięcych. Jeśli jednak firma spodziewała się entuzjastycznych komentarzy, to srogo się zawiodła.
"Czyż modelka i mama 2-letniej Lymée nie wygląda fantastycznie na tym zdjęciu?" - zachwycił się moderator profilu Bugaboo na Instagramie, umieszczając na profilu firmy fotkę pożyczoną z holenderskiego profilu magazynu "Vogue". Wysoka blondynka, która wygląda jak instruktorka fitnessu, pcha na nim wózek dziecięcy. Ubrana jest w bardzo skąpy strój do joggingu - odsłaniający znacznie więcej niż zazwyczaj eksponują ludzie biegający po parku czy mieście.
"Śmieszne zdjęcie!" - pisze użytkowniczka Facebooka, Christina Miskis. "Przynajmniej pokażcie kogoś bardziej realistycznego. Nawet najbardziej aktywne mamy, jakie znałam, nie wyglądały w połowie tak dobrze".
"A jeśli kupisz dla dziecka wózek Bugaboo, też będziesz tak wyglądać. Naturalne zdjęcie pokazujące to, jak wygląda większość mam" - dodaje sarkastycznie Emma Coyle. Podobnych komentarzy w samym Facebooku pojawiło się blisko tysiąc. "Serio?! Po co ktokolwiek miałby biegać w tak skąpym stroju?" ; "Tak właśnie wyglądamy, kiedy biegniemy, pchając wózek, prawda mamuśki?"; "Nie biegamy w bikini, pchając przed sobą wózek!" - komentują zirytowane kobiety.
Użytkownicy nie mają pretensji do samej modelki, która utrzymywanie ciała w świetnej formie ma zapisane w kontrakcie. Ymre Stiekema przeprowadziła się z rodzinnej Holandii do Nowego Jorku i zamieszkała z partnerem, który pracuje jako osobisty trener. Oczywiście wziął pod swoje skrzydła także Ymre. Modelka, której ojciec jest zapalonym maratończykiem, nie ukrywa, że sport to jej "narkotyk" i trenuje praktycznie codziennie.
Ten sposób na reklamę chyba nie przyniesie spodziewanego - pozytywnego - zainteresowania marką. Kobiety mają dość sugerowania im, jak powinny wyglądać. Błyskawiczny powrót do formy po porodzie tym bardziej należy do drażliwych kwestii. Rozgłos wokół zdjęcia holenderskiej modelki jest tego najlepszym dowodem.
(mtr), WP Kobieta