Zdrada "po pijaku" się nie liczy?
Wiadomo, że zdradę wybaczyć trudno, jeżeli oczywiście w ogóle jest to możliwe. Padają pytania dlaczego, czego ci w stałym związku brakuje, co się stało i czy jeszcze mnie kochasz. Jeżeli zdrada była spowodowana brakiem miłości lub też chęcią spróbowania czegoś innego, potrzebą rozerwania się, nie będzie to łatwe do zaakceptowania dla osoby zdradzonej.
Zdradę wybaczyć trudno, jeżeli oczywiście w ogóle jest to możliwe. Padają pytania: Dlaczego? Czego ci w stałym związku brakuje? Czy już mnie nie chcesz? Jeżeli zdrada była spowodowana brakiem miłości lub też chęcią spróbowania czegoś innego, potrzebą rozerwania się, nie będzie to łatwe do zaakceptowania dla osoby zdradzonej.
Jesteśmy tylko ludźmi
Czy są sytuacje, że można to jednak zrozumieć i wybaczyć? Czy zmienia się w jakimś stopniu postrzeganie zdrady, gdy miała ona miejsce na przykład pod wpływem alkoholu? W żartach często słyszymy, że tysiąc kilometrów od domu i powyżej jednego promila alkoholu we krwi, zdrada się nie liczy. Czy jednak można jakiekolwiek kryterium traktować jako łagodzące? Wyjazd do pracy, tęsknota za partnerem, wywołują potrzebę bliskości drugiej osoby. Jeżeli nie mamy przy sobie swojego ukochanego, dla niektórych wystarczy chwila słabości lub odrobina alkoholu i znajdujemy się w ramionach jakiegoś pocieszyciela. Czy stwierdzenie, że było to zdarzenie jednorazowe, partnera nie znamy i nie łączy nas z nim żadna więź emocjonalna, działają na naszą korzyść? Tłumaczymy się, że nikt nie jest ideałem, jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy. Oczywiście zdecydowanie mniej bolesne dla partnera będzie usłyszeć, że zdradziło się z przypadkową osobą i seks miał wymiar wyłącznie fizyczny, niż przyznanie się do współżycia z byłym partnerem
lub też niespełnioną miłością.
Alkohol uwalnia ukryte żądze
Niestety przypadki zdrady pod wpływem alkoholu są dość powszechne. Winni tłumaczą się wtedy, że nie byli świadomi, że to tylko taki nic nieznaczący wybryk. Z jednej strony można to w ten sposób interpretować, gdyż każdy, kto kiedyś za dużo wypił, wie, że wtedy często za dużo się mówi a czasem niestety też robi. Czy jednak można to uznać za wytłumaczenie? Przede wszystkim trzeba sobie uświadomić, że rzeczy, które robimy, będąc w stanie nietrzeźwym, wiele o nas mówią. Często osoby skryte mówią wtedy więcej niż zazwyczaj. Alkohol ułatwia im otwarcie się i bycie szczerym. Jeśli coś nas męczy, bądź pewne zasady nie pozwalają nam powiedzieć czegoś na głos, pod wpływem alkoholu, pozbędziemy się krępujących ograniczeń – stąd często możemy dowiedzieć się bardzo ciekawych rzeczy od osób pijanych. I niestety, co gorsze, robimy wtedy rzeczy, których potem możemy żałować do końca życia.
PRZECZYTAJ RÓNIEŻ W SERWISIE EROTYKA.WP.PL: ZDRADA - SEXRAPORT Wzrasta nasza odwaga
Takie właśnie mogą być konsekwencje, gdy będą nietrzeźwym, decydujemy się na przypadkowe relacje seksualne. Na trzeźwo nie podejmujemy nawet prób poderwania kogoś, kto nam się podoba, bo jesteśmy w związku, kochamy naszego partnera. Nawet w duchu boimy się przyznać, że pociąga nas inna osoba. Gdy przesadzimy z alkoholem, nie tylko będziemy stanie tej osobie to powiedzieć, ale również bez większych problemów przyjdzie nam zaproponowanie i zrobienie czegoś więcej. Dopiero po fakcie pojawia się refleksja i wyrzuty sumienia. W wielu przypadkach nasze zachowanie poalkoholowe można interpretować jako odbicie naszych ukrytych pragnień, zatem w ten sposób patrząc, taka zdrada nie powinna być traktowana z przymrużeniem oka. Wręcz na odwrót – może pomóc zrozumieć, że w związku czegoś brakowało – przede wszystkim szczerości i odwagi, by powiedzieć o problemie.
Zdecydowany sprzeciw
Zdrada jest zdradą, nie ma żadnego wytłumaczenia, powie więc spora grupa osób. W ich opinii seks jest zarezerwowany dla osoby, którą się kocha i tylko dla niej. Twardo trzymają się swoich zasad i tego samego wymagają od partnera. W swoich teoriach są bezkompromisowi i nieugięci. Jeśli ktoś mocno kocha drugą osobę, czy to na trzeźwo czy po pijaku, zdrada po prostu nawet nie może mu przejść przez myśl.
Profilaktyka
Ci, którzy znają swoje słabości, wiedzą, że czasem nie panują nad emocjami, mogą starać się temu zapobiec. Wiele jest par, które ustalają zasady, dzięki którym będą unikać prowokujących sytuacji. Chodzenie na imprezę wyłącznie razem, chyba że ma to być impreza w gronie wyłącznie damskim lub męskim – ale wtedy kategoryczny zakaz picia. Jednym może to się wydawać śmieszne i dziecinne, jednak jeśli komuś na związku zależy i nie chce zranić drugiej osoby, chyba jest to jedyne rozwiązanie.