17 lat temu oblał ją kwasem. Tak wygląda po 400 operacjach
Katie Piper, modelka i prezenterka telewizyjna, od 17 lat mierzy się ze skutkami brutalnego ataku kwasem. Przeszła ponad 400 operacji i nadal pozostaje pod stałą opieką lekarzy. Dziś jest uznawana za symbol siły i determinacji. 12 października skończyła 42 lata.
W 2008 roku życie Katie Piper radykalnie się zmieniło. Tego dnia wyszła z mieszkania na przedmieściach Londynu i udała się do kafejki internetowej, by odczytać wiadomość od byłego partnera.
Wcześniej zakończyła z nim związek po miesiącach narastającej kontroli, agresji oraz przemocy fizycznej i seksualnej. Podczas jednego ze spotkań w hotelu została zgwałcona, a następnie zastraszona groźbą śmierci, jeśli komukolwiek opowie o tym, co się stało. Po tym zdarzeniu podjęła decyzję o definitywnym zerwaniu kontaktu.
Były partner nie pogodził się z rozstaniem. Przekonał ją, że wysłana przez niego wiadomość ma "wyjaśnić sytuację", co skłoniło ją do wyjścia z domu. W drodze do kafejki została napadnięta - nieznany mężczyzna oblał jej twarz i ciało kwasem siarkowym.
Izabela Janachowska mówi wprost: "Nie jestem fanką wypełniaczy!"
Skutki ataku były tragiczne. Katie Piper doznała rozległych poparzeń twarzy, szyi, rąk, dekoltu i przełyku. W wyniku uszkodzeń straciła także wzrok w lewym oku. - Słyszałam kobietę, która cały czas krzyczała i chciałam, aby zamilkła. Wtedy zrozumiałam, że to ja krzyczę. Stałam na ulicy, a ludzie mnie mijali. Czułam, jak moja twarz odpada, paruje, pali się żywcem - mówiła w "Sky News".
Obrażenia były tak rozległe, że uniemożliwiały jej samodzielne funkcjonowanie. Jej stan wymagał stałej interwencji lekarzy, a każdy dzień wiązał się z kolejnymi procedurami medycznymi. Rodzice modelki przez siedem tygodni praktycznie nie opuszczali szpitala, czuwając przy jej łóżku.
Piper była w bardzo złym stanie - nie tylko fizycznym, ale też psychicznym. Kilka dni po ataku, będąc pod wpływem silnych leków przeciwbólowych, napisała do rodziców na kartce: "zabijcie mnie".
- Pamiętam, kiedy nie chciałam na nikogo patrzeć. Pamiętam, kiedy nie chciałam, aby ktokolwiek na mnie patrzył. Pamiętam, kiedy bałam się ludzi, mężczyzn. Pamiętam, kiedy bałam się świata. Pamiętam, kiedy otwarcie się na ludzi i mówienie o mojej traumie i szkodach psychicznych było po prostu niemożliwe - tłumaczyła.
Walka o zdrowie i sprawność
Katie Piper przeszła ponad 400 operacji rekonstrukcyjnych, które umożliwiły jej częściowe odzyskanie wyglądu i sprawności. Proces leczenia trwał latami i obejmował nie tylko zabiegi chirurgiczne, ale także intensywną rehabilitację. Choć skutki ataku były druzgocące, Piper konsekwentnie wracała do funkcjonowania, korzystając ze wsparcia specjalistów i najbliższych.
W wyniku swoich doświadczeń, poświęciła się pomocy innym. Założyła fundację pomagającą osobom po poparzeniach i ciężkich urazach, a także opublikowała osiem książek, które dla wielu stały się formą wsparcia i motywacji. Jej działalność społeczna została oficjalnie doceniona - otrzymała Order Imperium Brytyjskiego.
Dziś Katie Piper regularnie pojawia się na wydarzeniach publicznych. W 2024 roku była obecna na gali BAFTA, czyli tzw. brytyjskich Oscarach, gdzie zwróciła uwagę nie tylko stylizacją, ale także pewnością, z jaką eksponowała swoje blizny. Podkreślała w wywiadach, że nie postrzega ich jako coś, co należy ukrywać, ale jako świadectwo tego, co przeszła.
Znalazła prawdziwą miłość. Jest żoną i matką
Modelka ułożyła życie prywatne. Jest żoną Richarda Jamesa Suttona i mamą dwóch córek. Aktywnie prowadzi profil na Instagramie, który obserwuje ponad milion użytkowników. Dzieli się tam codziennością, procesem leczenia i refleksjami na temat odporności psychicznej, inspirując tysiące osób. Wydała także autobiografię pt. "Beautiful", która szybko stała się bestsellerem.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.