Coraz rzadziej pokazuje się publicznie. Mówi, w jakim jest stanie
Michael J. Fox ujawnił, że coraz trudniej radzi sobie w codziennym życiu z powodu choroby Parkinsona. Każdy krok wiąże się dla niego z ryzykiem. Aktor nie ukrywa, jak bolesne bywają konsekwencje jego dolegliwości.
64-letni Michael J. Fox, gwiazda kultowej serii "Powrót do przyszłości", zmaga się z chorobą Parkinsona od 1991 roku, gdy miał zaledwie 29 lat. W ostatnim wywiadzie przyznał jednak, że stan jego zdrowia uległ pogorszeniu.
"Teraz nie forsuję się"
Michael J. Fox przyznał w rozmowie z "The Sunday Times", że choroba Parkinsona coraz mocniej ogranicza jego codzienną aktywność. Nawet krótkie spacery stają się dla niego wyzwaniem, a każdy upadek może prowadzić do poważnych urazów. - Teraz nie forsuję się, nie chodzę już tak dużo. Mogę chodzić, ale nie wygląda to zbyt ładnie i jest trochę niebezpieczne - wyjaśnił. Aktor opowiedział także o bolesnych konsekwencjach urazów, których doznał w ostatnich latach. - To naprawdę niesamowite, co udało mi się złamać. W ciągu trzech lat złamałem łokieć, złamałem rękę, dostałem poważnej infekcji w dłoni i prawie straciłem palec - podsumował.
Kawa chroni przed parkinsonem
W 2020 roku aktor postanowił zrezygnować z aktorstwa przez swoją chorobę. Jednak mimo zdrowotnych trudności, Fox powrócił na plan serialu Apple TV+ "Shrinking", gdzie wcielił się w postać zmagającą się z Parkinsonem. W wywiadzie przyznał, że po raz pierwszy mógł skupić się wyłącznie na grze aktorskiej, bez ciągłego martwienia się o swój stan zdrowia.
Trudna akceptacja diagnozy
Michael J. Fox długo nie mógł pogodzić się z diagnozą choroby Parkinsona, którą otrzymał, gdy był u szczytu popularności. W tamtym czasie uważał, że parkinson to "przypadłość starców" i nie wyobrażał sobie, że może go dotknąć w młodym wieku. - Gdyby nie on, nie przestałbym chlać. Rozpadłoby się na pewno moje małżeństwo, a może nawet zapiłbym się na śmierć. Choroba fantastycznie stępiła moje rozbuchane ego, które u progu lat 90. nie mieściło się już prawie w żadnych drzwiach - mówił w wywiadzie dla "The Guardian".
Mimo determinacji i wieloletniej walki, w ostatnich latach aktor przyznał, że jego dobre nastawienie zaczęło się wyczerpywać. - Mój optymizm się wyczerpał. Wiem, że koniec jest bliski, a lek za mojego życia nie powstanie. Każdy mój krok jest teraz matematycznym działaniem. Muszę najpierw go szczegółowo obmyślić, a potem próbuję go zrobić - wyznał 64-letni aktor. Pomimo wyzwań związanych z chorobą, Michael J. Fox od ponad dwudziestu lat prowadzi fundację wspierającą badania nad nowymi metodami leczenia Parkinsona oraz terapiami dla osób zmagających się z tą chorobą. Do tej pory organizacja zgromadziła ponad miliard dolarów, co czyni ją największą inicjatywą tego typu na świecie.
Czytaj także: Michael J. Fox choruje na Parkinsona. Niesamowite życie gwiazdy "Powrotu do przyszłości"
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!