1. Dieta Michaela Phelpsa
To dieta, wyszukiwana najczęściej, lecz chyba raczej z czystej ciekawości, niż z chęci jej zastosowania. Słynny amerykański pływak w trakcie treningów spożywał bowiem około 12 tysięcy kalorii dziennie, przy czym musiał dostarczać organizmowi mnóstwo węglowodanów. Trudno sobie wyobrazić, by nie uprawiająca wyczynowo sportu kobieta była w stanie pochłonąć taką dawkę energetyczną, nie mówiąc o konsekwencjach zdrowotnych, ani o efektach zupełnie przeciwnych do odchudzających.
Tekst: Izabela O'Sullivan. Na podst. huffingtonpost.com/ (io/pho)