Natalia Siwiec
Jakiś czas temu przedarły się przez okres zapomnienia i wróciły prosto z lat 90. Nie tylko na ulice, ale także salony i czerwone dywany. Ćwieki zawojowały trendy ostatnich sezonów i są obecne w każdej możliwej postaci. Od drobnych zdobień na paskach przez delikatnie wystające dżety na torebkach po naprawdę ostre szpikulce na butach. Z tymi ostatnimi trzeba obchodzić się bardzo ostrożnie, bo łatwo się nimi zranić, czego doświadczyła chociażby Justyna Steczkowska.
Ćwieki kojarzą się z kulturą buntowników, motocyklistów i bardzo niegrzecznej młodzieży. To jednak stereotypy, które dawno rozminęły się z rzeczywistością. Dziś metalowe ozdobniki nosimy zarówno do luźnych, niezobowiązujących stylizacji, jak i wieczorowych sukni, którym daleko do inspiracji rebelianckich.
Cały urok dżetowych wykończeń polega na tym, że potrafią nadać charakteru najnudniejszej kreacji. Prosta sukienka w ich towarzystwie zamienia się w oryginalny strój, a ozdobione nimi czarne szpilki zastępują biżuterię.
Choć są tacy, którym ciągle mało i wykorzystują ćwieki na każdym fragmencie odzieży, nam najbardziej podobają się delikatne akcenty i kontrastowe połączenia, na przykład z koronką, tak jak u Dody. Dobrym pomysłem, by wyostrzyć wizerunek jest ćwiekowy drobiazg - Edyta Herbuś trafiła w dziesiątkę z niebezpiecznym pierścionkiem. Doskonałym wyborem są też ciekawe kopertówki.
Jak widać, ostry trend podbił serca polskich gwiazd. Kto by przypuszczał, że niektóre z nich mają aż tak drapieżną naturę...