Anna Jagodzińska
Jagodzińska wyznaja, że sesji towarzyszył ogromny stres, a praca dla naczelnej "Vogue'a", Anny Wintoour wiąże się z ogromną niepewnością. Ania denerwowała się tym, że "zdjęcia nie spodobają się naczelnej. Wiele razy się zdarzało, że gotowa sesja okładkowa lądowała w koszu, bo nie była wystarczająco dobra dla Anny. Do ostatniej chwili nie miałam pewności, czy fotografie zostaną zaakceptowane" - opowiada modelka.