Aneta Kręglicka
- Z moich oficjalnie deklarowanych kompleksów wymieniłabym to, że kiedyś zostałam miss. Mnie ten tytuł deprymował i przeszkadzał w życiu, zwłaszcza zawodowym. Zawsze miałam do niego olbrzymi dystans. To była zabawa, łut szczęścia. Miły epizod, nic więcej. Fakt jest jednak taki, że gdybym przyjęła każdą propozycję, którą mi składano, przez ostatnie 10 lat reklamowałabym w tym kraju prawie wszystko - od bielizny, przez jogurty, po ubezpieczenia. Ja tego nie zrobiłam - mówi.