Dzielnie walczy z rakiem
WP: : Przetrwasz?
Pewnie! Jak się dowiedziałam po trzecim bloku, miesiąc temu, że guz zmniejszył się o połowę, to był najszczęśliwszy moment w moim życiu. Poczułam, że nie walczę na darmo. O ile w międzyczasie się zmniejszył, tego dopiero się dowiem po zakończeniu chemii.
Wiem, że nie zniknie nigdy, jest tak duży, że zawsze gdzieś tam będzie we mnie, tak samo jak blizna na piersi będzie przypominał o tym, co tu przeszłam. Ale to cena, jaką warto zapłacić za to, co dostałam w zamian. Tak samo jak warto było ogolić głowę. Pamiętam, jak pani doktor pogładziła mnie po włosach i powiedziała: "szkoda będzie".
Bo ja od dziecka miałam długie, gęste kłaki (śmiech). I przekonanie, że kobieta takie właśnie włosy musi mieć. Jak mi zaczęły wypadać, to był dramat. Goliła mnie przyjaciółka, tutaj, w łazience. Obie płakałyśmy. Bo wiesz, jak chorujesz na nowotwór, to jesteś stopniowo obdzierana z kobiecości. Dlatego staram się temu oprzeć, miedzy innymi dbając o siebie.