Anna Dereszowska
Zapytana o to, czy potrafi żyć bez mężczyzny, mówi:
"Nie wiem, nigdy nie byłam sama. Ja się chyba tego boję. Zawsze miałam potrzebę bliskości, chciałam, żeby obok był ktoś, do kogo mogę zadzwonić, zwierzyć się mu czy w niego wtulić. Widocznie muszę mieć gniazdo, dom, ciepło. To daje mi poczucie bezpieczeństwa".